Prokurator Generalny odniósł sukces w walce o unieważnienie nakazów zapłaty dla klientów banków w dziewięciu dotychczas rozpatrzonych sprawach, z których sąd uchylił ostatecznie nakazy zapłaty w ośmiu przypadkach. Sąd Najwyższy podzielił argumentację Prokuratora Generalnego, uznając naruszenie praw konsumentów wynikających z konstytucji oraz prawa unijnego.
Wśród skarg czekających na rozpoznanie, prokurator podnosi zarzuty dotyczące niebadania przez sądy umów kredytowych oraz sankcjonowania niedozwolonych zapisów zawartych w tych umowach. Jeden z przypadków dotyczy kredytu mieszkaniowego indeksowanego kursem franka, wydanego przez sąd w Kaliszu w 2017 roku. Sąd uwzględnił żądanie pozwu, dysponując jedynie wyciągiem z ksiąg bankowych i wezwaniem do zapłaty.
Kolejna sprawa dotyczy kredytu na zakup działki budowlanej z 2006 roku, którego sąd w Gdańsku uznał w całości i nakazał zapłatę 30,5 tys. franków z odsetkami umownymi. Sąd nie miał jednak wiedzy o śmierci jednej z pozwanych osób przed wydaniem nakazu.
W trzeciej sprawie, dotyczącej kredytu mieszkaniowego we frankach z 2008 roku, Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej zasądził od pozwanych małżonków zapłatę ponad 269 tys. franków z odsetkami. Prokurator Generalny wniósł o uchylenie tych trzech nakazów zapłaty i ponowne rozpoznanie spraw, zwracając uwagę na brak badania treści umów kredytowych przez sądy pod kątem występowania niedozwolonych klauzul.
Prokurator Generalny zauważa, że umowy kredytowe sporządzone zostały na podstawie wzoru opracowanego w banku, który jednostronnie kształtował sytuację prawną kredytobiorców. Według prokuratury, umowy te pozwalały bankom na arbitralne i nieprzewidywalne dla konsumenta ustalanie kryteriów wpływających na wysokość długu, co rażąco naruszało interesy kredytobiorcy i było sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz równowagą kontraktową stron.