Home Wiadomości Banki w Polsce zarabiają na złotówkowiczach doskonale i oddają Frankowiczom bezpodstawnie pobrane pieniądze

Banki w Polsce zarabiają na złotówkowiczach doskonale i oddają Frankowiczom bezpodstawnie pobrane pieniądze

dodał Bankingo

Bankom udało się zanotować wysokie zyski w ostatnim kwartale 2022 roku. Było to związane ze wzrostem odsetek przy jednoczesnym braku obciążeń z wakacji kredytowych, czy kosztów operacyjnych. Nie wszystkim kredytodawcom udało się jednak uzyskać zadowalające i wysokie zarobki. W przypadku niektórych jest to związane z kredytami zaciągniętymi we frankach, co nadal wpływa na ich wyniki.

W tym tygodniu rozpoczęły się publikacje wyników banków za czwarty kwartał 2022 roku. Odbiorcy mogą dowiedzieć się, jak zakończenie roku będzie wyglądało w przypadku Millenium, Pekao, ING Banku Śląskiego, czy Santander. Analitycy prognozują jednak, iż był to dla nich udany czas.

Duże prawdopodobieństwo szczytu i pobicie rekordów 

W tym przypadku na uwagę zasługuje bank Millenium, który po raz pierwszy w okresie ostatnich ośmiu kwartałów odnotował zysk netto. Jest to zadziwiająca sytuacja, gdyż miał prawie 500 milionów złotych rezerw przeznaczonych na hipoteki frankowe. Zarobek wyniósł ok. 250 milionów złotych w stosunku do 509 milionów złotych, który miał miejsce rok wcześniej.

Wpływ na poprawę wyników ma silny wzrost przychodów. Na przestrzeni roku wzrosły one o 66%, aż do 1,53 miliarda złotych. Jest to spowodowane zwiększeniem wyniku odsetkowego i wzrostem stóp procentowych. Nie bez znaczenia jest wolniejszy wzrost kosztów operacyjnych. Saldo rezerw kredytowych wzrosło o 61 milionów złotych, choć jest to przyrost o prawie 75% w stosunku rok do roku.

Zdaniem analityków podobna sytuacja, to jest wolniejsze tempo wzrostu kosztów operacyjnych i ryzyka kredytowego przy wzroście przychodów, jest zauważalna nie tylko w Millenium, ale również w innych firmach. Najzdrowszym sposobem zwiększenia zyskowności jest tak zwane rozszerzenie nożyc operacyjnych. Ma ono miejsce wtedy, gdy przychody rosną szybciej, niż koszty. 

Ostatni kwartał 2022 roku okiem eksperta

Ekspert twierdzi, że ostatni kwartał minionego roku był dla banków dobry z tego względu, że w bardzo dużym stopniu brakowało obciążeń, do których zaliczyć można wakacje kredytowe. Sytuacja inaczej przedstawia się jednak w przypadku banków frankowych, kiedy to były one zmuszone do poniesienia sporych kosztów rezerw na ryzyko prawne. Było ono związane z hipotekami frankowymi. Dla rynku finansowego nie jest to jednak niczym nowym. Kluczowe były za to rekordowe przychody z działalności podstawowej. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo tego, że marża odsetkowa netto była w szczytowej formie.

Koszt wakacji kredytowych został zaksięgowany jednorazowo na lata 2022 i 2023 w trzecim kwartale 2022 roku. Wynosił on ok. 15 miliardów złotych i nie został powtórzony w ostatnim kwartale. Według prognoz analityków całkowity zysk netto wszystkich dziewięciu giełdowych banków mógł mieć w czwartym kwartale 2022 roku około 7,25 miliarda złotych. Rok wcześniej było to 600 milionów złotych. Nie sposób nie wspomnieć o potężnej stracie w trzecim kwartale 2022 roku, która wyniosła 4,2 miliarda złotych.

Ze sprawdzonych danych wiadomo, że wynik odsetkowy dziewięciu giełdowych banków wyniósł prawie 18 miliardów złotych, co stanowiło o 60% więcej niż rok wcześniej. Wynik prowizyjny opiewał na 4,42 miliarda złotych. Saldo rezerw z kolei wzrosło do niecałych 2 miliardów złotych i utrzymało się na podobnym poziomie, jak w poprzednim kwartale.

Według prognoz bank PKO BP mógł uzyskać najwyższy nominalnie zysk netto, co stanowiło by rekordowy rezultat w historii. W czołówce banków mogły znaleźć się także Santander, ING Bank Śląski oraz Pekao.

Możliwym było także to, że mimo olbrzymich rezerw na franki mBank mógł odnotować w ostatnim kwartale 2022 roku spory zysk netto. Warto wspomnieć o tym, że bankowi Millenium po ośmiu kwartałach pod kreską udało się wydobyć ze strat.

Prognozy na kolejne kwartały 

Ekspert zwraca uwagę na to, że w kolejnych kwartałach niemożliwe będzie osiągnięcie przez banki aż tak wysokiej marży odsetkowej. Wpłynie to na to, że wynik odsetkowy nie będzie już aż tak wysoki.

Kolejny z analityków zwraca uwagę na to, że mimo wszystko rosnąć będą koszty wynagrodzeń oraz usług obcych. Według prognoz splacalność kredytów pozostanie dobra. Z kolei problematyczne nie okażą się koszty operacyjne.

W 2023 roku trzeba wziąć pod uwagę także ryzyka, a wśród nich pojawi się skala spowolnienia gospodarczego.

Nie sposób nie zwrócić uwagi na to, że w dalszym ciągu miejsce będzie miała słaba sprzedaż nowego finansowania. Jeżeli rozważane przedłużenie wakacji kredytowych wejdzie w życie również na 2024 roku będzie miało to swoje odzwierciedlenie w wynikach bieżącego roku.

Zdaniem doradcy inwestycyjnego w sytuacji, gdy nie miałyby już miejsca żadne obciążenia banki mogłyby osiągnąć wzrost zysku. Możliwym rozwiązaniem byłoby osiągnięcie wysokiego wyniku odsetkowego. Na przestrzeni dłuższego czasu ryzykiem dla banków będzie działanie związane ze wskaźnikiem WIBOR. Nawet gdyby spadek stóp procentowych i związana z nim stopa referencyjna za dwa lata utrzymała się w okolicy 5% nie byłoby powodów do zmartwień. Wiązałoby się to ze zmniejszeniem wyniku odsetkowego przy jednoczesnym spadku kosztów ryzyka.

Ważna data dla banków 

Nie bez znaczenia dla banków jest data 16 lutego. To właśnie wtedy będzie miało miejsce spotkanie w Luksemburgu, które zadecyduje o dalszej rentowności banków. Tego dnia rzecznik generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda opinię związaną z tym, w jaki sposób powinni rozliczać się klienci oraz banki po unieważnieniu umowy hipoteki frankowej.

Kluczowe jest podjęcie decyzji związanej z tym, czy instytucje finansowe po wyroku sądu będą mogły żądać opłaty od klientów za udostępnienie im kapitału na wieloletni okres czasu. Orzeczenie nie pojawi się jednak zbyt wcześnie. Najwcześniej można się go spodziewać jesienią przyszłego roku.

Brak opłat byłby związany z korzyściami dla frankowiczów i mógłby kosztować sektor 100 miliardów złotych. W rzeczywistości mogłoby to być 60-70 miliardów, ponieważ nie wszystkie umowy podlegałyby tej decyzji.

Do banków, które są najbardziej narażone na wzrost rezerw frankowych zaliczane są Santander, BNP Paribas, PKO BP i Millenium z mBankiem.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo.pl

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie