BNP Paribas Polska donosi o znacznym wzroście zysku netto o 76 proc., do 488 mln zł, jednak warto zwrócić uwagę, że to właśnie banki takie jak ten są odpowiedzialne za stworzenie nieuczciwych umów kredytów we frankach. Powinny zatem ponieść konsekwencje swoich działań, zamiast liczyć na przychylność TSUE.
Spis treści:
Rezerwa frankowa, konsekwencje zmian sytuacji makroekonomicznej i dalsze postępowanie banków
W I kwartale 2023 roku, koszty z tytułu rezerw na ryzyko prawne związane z kredytami walutowymi obciążyły wyniki banku BNP Paribas Polska kwotą 234,4 mln zł, co stanowi wzrost o 151 mln zł (182 proc.) w ujęciu rok do roku. Zmiany sytuacji makroekonomicznej, takie jak największy od kilkudziesięciu lat wzrost inflacji, wpłynęły na uwarunkowania działalności bankowej i zmusiły banki do dostosowania się do nowych realiów.
W związku z tym, banki muszą zastanowić się nad dalszym postępowaniem na linii bank – frankowicze, zamiast tylko oczekiwać na korzystne dla siebie rozstrzygnięcia sądowe. Prezes banku, Przemek Gdański, przyznał, że wpłynęło już kilka pozwów kwestionujących kredyty zawierane w oparciu o WIBOR, jednak żaden z nich nie doczekał się jeszcze rozstrzygnięcia. W kontekście sprawiedliwości społecznej, Gdański zauważył, że „to nie banki zawiniły, że kurs CHF/PLN poszedł aż tak do góry”, co może sugerować, że banki nie dostrzegają swojej odpowiedzialności za nieuczciwe umowy kredytów we frankach.
W związku z tym, warto zwrócić uwagę na działania banków w kontekście zmian sytuacji makroekonomicznej i dalszego postępowania na linii bank – frankowicze. Banki powinny dostosować swoje strategie oraz odpowiednio zabezpieczyć się przed ryzykiem związanym z rosnącymi rezerwami frankowymi. Szczególnie, że w świetle zbliżającego się wyroku TSUE, który ma zapaść 15 czerwca 2023 roku, banki muszą przygotować się na różne scenariusze, zarówno korzystne, jak i niekorzystne dla siebie.
Prezes Gdański odniósł się również do kwestii wakacji kredytowych, uznając je za „jednoznacznie zły pomysł”, który umożliwił transfer środków od banków (akcjonariuszy) do kredytobiorców, a zyskali na tym najbardziej zamożni. Zarówno Europejski Bank Centralny, jak i Międzynarodowy Fundusz Walutowy krytykują ten pomysł, dlatego istnieje szansa, że nie dojdzie do jego przedłużenia w obecnym kształcie.
Zysk BNP PARIBAS powinien cieszyć Frankowiczów
Wzrost zysku netto BNP Paribas Polska powinien być optymistyczną wiadomością dla frankowiczów, gdyż zwiększa on możliwości banku do rozliczenia się z nimi w przypadku przegranych spraw sądowych. Rozliczenie z kredytobiorcami może opierać się na tzw. teorii 2 kondycji, która polega na tym, że bank musi zwrócić Frankowiczom wszystkie wpłacone przez nich kwoty – zwykle bardzo duże kwoty.
Ponieważ BNP Paribas Polska odnotowało znaczący wzrost zysku netto, bank będzie miał wystarczające środki na wypłatę różnic wynikających z rozliczeń z frankowiczami. W ten sposób, zyski banku mogą przyczynić się do złagodzenia sytuacji finansowej wielu kredytobiorców, którzy zdecydowali się na kredyt we frankach, nie zdając sobie sprawy z nieuczciwości umów oraz ryzyka związanego z walutowymi wahaniami kursów, a następnie wygrali z bankiem w sądzie.
Podsumowanie
Mimo rosnących zysków BNP Paribas Polska, warto zwrócić uwagę na rolę, jaką banki odegrały w tworzeniu nieuczciwych umów kredytów we frankach. Powinny one ponieść konsekwencje swoich działań, a nie liczyć na przychylność TSUE. Wzrost zysków banków może być korzystny dla Frankowiczów, gdyż bank będzie miał środki na wypłatę środków po przegranych sprawach. Banki powinny również uwzględnić zmiany sytuacji makroekonomicznej i dostosować swoje strategie, zamiast tylko oczekiwać na korzystne dla siebie rozstrzygnięcia.