Ugody w sprawach kredytów frankowych przedstawiane były kredytobiorcom jako rozwiązanie szybkie, tanie i bardzo korzystne, bo pozwalające nieco zaoszczędzić, dziś już jednak nie ma wątpliwości, że kredytobiorcy, którzy zgodzili się na podpisanie porozumienia z bankiem, popełnili olbrzymi błąd. W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się te osoby, które ugodę zawarły na warunkach opracowanych przez bank, bez uwzględnienia rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego, gdyż kredyty po tych ugodach są dziś jeszcze bardziej kosztowne, niż gdyby kredytobiorca nadal posiadał kredyt odnoszący się do franka szwajcarskiego. Do grupy tej należą m.in. klienci banku Millennium, jeśli więc masz kredyt frankowy w tym właśnie banku i rozważasz zawarcie porozumienia, to zdecydowanie zrezygnuj z tej opcji, bo jest to rozwiązanie zupełnie nieopłacalne i bardzo groźne.
Czy ugoda z bankiem Millennium się opłaca?
Jeszcze kilka miesięcy temu na pytanie z nagłówka można było udzielić odpowiedzi „to zależy”, lub „w pewnym stopniu jest to rozwiązanie opłacalne”, dziś natomiast z całą pewnością można stwierdzić, że ugoda dotycząca kredytów frankowych w przypadku banku Millennium to najgorsze rozwiązanie by wyjść z kredytu we frankach szwajcarskich i w żadnym wypadku nie jest ono korzystne dla kredytobiorcy.
Jak już powyżej wskazano, bank Millennium nie zdecydował się na zawieranie ugód z frankowiczami na warunkach opracowanych przez KNF, lecz zamiast tego, wypracował własne warunki porozumień, w ten więc sposób powstały jedne z najgorszych na rynku ugód dla frankowiczów.
Przypomnijmy, w ramach porozumienia bank Millennium zgadzał się na przewalutowanie pozostałej do spłaty części kapitału kredytu, i to już jest pierwsza zła wiadomość dla kredytobiorców, gdyż przewalutowanie dotyczy tylko tej kwoty, która nie została jeszcze spłacona, natomiast to co kredytobiorca już wpłacił do banku „idzie w zapomnienie”, czyli stanowi zysk dla banku, z którego bank Millennium w żadnym wypadku nie zamierza rozliczać się z frankowiczem.
Drugą kwestią jest to po jakim kursie ma dojść do przewalutowania. Kredytobiorcy nie mogą niestety liczyć na to, że będzie to kurs taki jak obowiązywał w momencie zawierania umowy kredytowej, gdyż przewalutowanie ma nastąpić po kursie wyższym od ówczesnego, lecz jednocześnie ma być on niższy niż dzisiejszy kurs franka szwajcarskiego.
Ponadto, bank Millennium w ramach ugody zgadza się nieco obniżyć swoją marżę, jednak największy problem stanowi to, że po ugodzie kredyt frankowy stanie się kredytem złotówkowym, więc oprocentowanie LIBOR/SARON zmieni się na WIBOR.
Zmiana oprocentowania kredytu stanowi w tym momencie największe zagrożenie dla wszystkich frankowiczów, którzy rozważają zawarcie z bankiem ugody, gdyż obecne stopy procentowe są najwyższe od kilkunastu lat i wiele wskazuje na to, że w przeciągu najbliższych miesięcy jeszcze wzrosną.
Szybko rosnący WIBOR daje się we znaki wszystkim posiadaczom kredytów wyrażonych w złotówkach i coraz więcej się mówi nawet o procesach sądowych w których WIBOR ma być kwestionowany, frankowicz mając więc świadomość istnienia tych problemów, nie powinien zgadzać się na ugodę, która również wpędzi go w takie kłopoty.
Opłacalność zawierania ugód jest w tym momencie żadna, jest to za to rozwiązanie bardzo ryzykowne i groźne, o czym najlepiej przekonali się ci frankowicze, którzy ugody podpisali.
Porozumienie z bankiem miało im dać spokój i obniżyć koszty zaciągniętego kredytu, lecz wyszło jak zwykle, kredytobiorcy z niepokojem patrzą w przyszłość i znowu martwią się o środki na spłatę kolejnej raty, a banki liczą zyski płynące z wyższego oprocentowania kredytów. Wcześniej kredytobiorców określało się mianem „nabici we franki”, teraz niestety aktualne staje się stwierdzenie „nabici w ugody”.
Zamiast podpisać ugodę, lepiej iść do sądu.
Zawarcie z bankiem ugody to obecnie najgorsze rozwiązanie by uwolnić się od kredytu frankowego, z drugiej jednak strony, po co w ogóle rozważać podpisanie porozumienia, skoro dobre kancelarie specjalizujące się w pomocy frankowiczom wygrywają niemal 100 procent spraw prowadzonych z bankiem Millennium i bardzo szybko uzyskują korzystne wyroki.
Na wydanie prawomocnego rozstrzygnięcia klienci Kancelarii Adwokackiej Pawła Borowskiego czekali zaledwie 18 miesięcy, co potwierdza, że z bankiem Millennium można szybko wygrać. W przedmiotowej sprawie, w pierwszej instancji wyrok został wydany w dniu 29 czerwca 2021 r., sygn. akt: I C 1126/20, przez Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze i już wówczas Sąd ustalił nieważność umowy kredytu hipotecznego.
Bank Millennium nie zgodził się jednak z ustaleniami poczynionymi przez Sąd Okręgowy, wydane orzeczenie zostało więc zaskarżone apelacją, a sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Sąd Apelacyjny bardzo szybko podjął sprawę, gdyż już 13 kwietnia 2022 r., sygn. akt: I ACa 1460/21, zapadło rozstrzygnięcie, którym apelacja banku została oddalona, a zatem prawomocny stał się wyrok stwierdzający nieważność zawartego kontraktu.
Sąd Apelacyjny zasadniczo podzielił ustalenia i argumentację Sądu Okręgowego, zatem kredytobiorcy mieli interes prawny by dochodzić roszczeń względem banku, a to z uwagi na wieloletni charakter zobowiązania kredytowego, a ponadto, umowa kredytowa zawierała postanowienia, które stanowią klauzule niedozwolone.
Sąd podkreślił, iż Sąd powinien zbadać czy istnieje możliwość zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych innymi zapisami, jednakże taki zabieg jest możliwy tylko wtedy, gdy usunięcie z umowy klauzul abuzywnych nie uniemożliwia dalszego obowiązywania umowy. W sytuacji jednak, gdy wadą dotknięty jest zawarty w umowie mechanizm przeliczeniowy, jego niedozwolony charakter nie pozwala na dalsze funkcjonowanie umowy w obrocie prawnym, więc umowa musiała zostać unieważniona. Dodatkowo, kredytobiorcy nie zostali poinformowani przez bank o istotnych postanowieniach umowy, co stanowiło kolejne niedopuszczalne zachowanie ze strony banku.
Do prawomocnego unieważnienia umowy kredytowej, w sprawie w której pozwanym również był bank Millennium, doszło także 25 kwietnia 2022 r., sygn. akt: I ACa 594/21, przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach. Kredytobiorców w sądzie reprezentowała Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego, a cały proces trwał 24 miesiące.
W pierwszej instancji korzystny dla frankowiczów wyrok został wydany przez Sąd Okręgowy w Częstochowie w dniu 24 lutego 2021 r., sygn. akt: I C 82/20, bank jednak wniósł apelację, więc sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego. Działania banku na niewiele się jednak zdały, gdyż sąd drugiej instancji zgodził się z argumentacją przyjętą przez Sąd Okręgowy i potwierdził, że umowa o kredyt hipoteczny zawierała niedozwolone postanowienia umowne, więc jedynym możliwym rozwiązaniem było jej unieważnienie.
Niecodzienną sprawę przeciwko bankowi Millennium prowadziła natomiast Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni, gdyż kredytobiorcy reprezentowani przez Kancelarię, od początku swój kredyt frankowy spłacali bezpośrednio we franku szwajcarskim. Przedmiotowe postępowanie nie było proste, i trwało aż 48 miesięcy, najważniejsze jest jednak to, że wyrokiem z dnia 12 maja 2022 roku, sygn. akt: II C 1657/19, Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił nieważność zawartej umowy kredytowej.
Kancelaria działająca w imieniu kredytobiorców od początku wskazywała, iż fakt, że kredyt był spłacany bezpośrednio w walucie obcej, nie eliminuje niedozwolonego charakteru postanowień umownych z zakresu indeksacji. Bank Millennium nadal bowiem, nawet przy spłacie kredytu bezpośrednio we franku, posługiwał się dwoma różnymi kursami- kursem kupna i kursem sprzedaży, więc bank czerpał na tej podstawie dodatkowe zyski.
Kluczowym dla uwzględnienia powództwa było natomiast w ocenie Sądu to, że zawarta umowa tylko pozornie określała kwotę kredytu, a więc była sprzeczna w tym zakresie z regulacjami ustawy prawo bankowe. Tym więc sposobem, zawarty kontrakt nie zawierał istotnego elementu i świadczenia głównego, zatem umowa musiała zostać unieważniona i takie rozstrzygnięcie wydał Sąd Okręgowy.