Polscy kierowcy ciężarówek i rolnicy rozpoczęli w poniedziałek całodobowy protest, zamykając dostęp do jednego z najbardziej ruchliwych przejść granicznych z Ukrainą, co spowodowało utworzenie kolejek ciężarówek sięgających na kilometry. Protestujący kierowcy twierdzą, że tracą z powodu ukraińskich firm, które oferują tańsze usługi transportowe i teraz przewożą towary w obrębie Unii Europejskiej.
Spis treści:
Powód protestu
Polscy kierowcy ciężarówek rozpoczęli protest 6 listopada żądając ponownego wprowadzenia systemu zezwoleń dla ukraińskich kierowców wjeżdżających do Unii Europejskiej oraz dla kierowców UE wjeżdżających na Ukrainę, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i dostaw wojskowych. System ten został zniesiony po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Protestujący kierowcy domagają się również wyłączenia pustych ciężarówek z UE z elektronicznego systemu kolejek w Ukrainie oraz podjęcia działań mających na celu powstrzymanie białoruskich i rosyjskich przewoźników założenia firm w Polsce w celu obejścia sankcji.
Skutki protestu
Aktualny czas oczekiwania na przejazd ciężarówek na przejściu granicznym Medyka, jednym z ośmiu drogowych przejść granicznych z Ukrainą, wynosi 91 godzin według danych Straży Granicznej. Protest polskich kierowców ciężarówek powoduje uszczerbek dla gospodarki Ukrainy, utrudniając eksport i zatrzymując dostawy niezbędnych towarów, takich jak benzyna samochodowa (LPG). Ukraina twierdzi również, że blokada uniemożliwia dostarczenie pomocy humanitarnej, co protestujący zaprzeczają.
Brak konstruktywnych rozmów
Minister Infrastruktury Polski Andrzej Adamczyk napisał do Ukrainy, prosząc o zwolnienie kierowców UE z pustymi ciężarówkami z elektronicznego systemu kolejek na co najmniej dwóch przejściach granicznych, jak podano w oświadczeniu ministerstwa. Ministerstwo infrastruktury poinformowało również, że Adamczyk poprosił Adinę Vălean, Komisarz Europejski ds. Transportu, o utworzenie wspólnego komitetu do analizy skutków zniesienia wymogu posiadania zezwoleń na rynku transportowym UE.
Jednak kierowcy ciężarówek twierdzą, że zarówno rząd opuszczający Polskę, jak i koalicja proeuropejskich partii, która prawdopodobnie przejmie władzę po ubiegłorocznych wyborach, nie wykazują zainteresowania ich problemami. „Nie ma konstruktywnych rozmów, nikt nie chce się z nami spotkać” – powiedział Jacek Sokół z Komitetu Ochrony Przewoźników i Pracodawców Transportu, odnosząc się do rządu.
Wpływ na Ukrainę
Zablokowanie granicy przez polskich kierowców ciężarówek ma poważny wpływ na gospodarkę Ukrainy w okresie trwającego konfliktu z Rosją. Z uwagi na blokadę portów Morza Czarnego przez Rosję, ukraińskie firmy muszą polegać na drogach i kolejach, aby przekierować eksport i import.
Podsumowanie
Protestujący polscy kierowcy ciężarówek zamykają granicę z Ukrainą, domagając się wprowadzenia zezwoleń dla kierowców i innych środków mających na celu ochronę polskiego rynku transportowego przed ukraińskimi i rosyjskimi konkurentami. Blokada granicy powoduje utrudnienia w transporcie i ma negatywny wpływ na gospodarkę Ukrainy. W obliczu braku konstruktywnych rozmów i wsparcia ze strony rządu, kierowcy ciężarówek nie mają zamiaru zakończyć protestu, dopóki nie uzyskają swoich żądań.
