PKO BP jako pierwszy bank w Polsce zaczął oferować frankowiczom ugody zgodne z rekomendacjami Komisji Nadzoru Finansowego, więc wydawało się, że bank ten stosunkowo łatwo upora się z problemem frankowym i spory na tym tle definitywnie zakończy. Początkowy entuzjazm szybko jednak ustąpił miejsca chłodnej kalkulacji, okazało się bowiem, że ugody w banku PKO BP dla kredytobiorców wcale nie są korzystne, a przy podpisaniu ugody na porozumieniu zyskuje najwięcej bank, w takiej więc sytuacji, lepiej dla frankowiczów jest pozwać bank o unieważnienie zawartego kontraktu, niż godzić się na podpisanie ugody, która sytuacji finansowej kredytobiorcy wcale nie poprawi. Bank PKO BP z takiego obrotu spraw oczywiście nie jest zadowolony, pamiętać jednak należy, że gdyby bank w sprawach frankowych od początku działał zgodnie z prawem, dziś nie byłoby w ogóle tego problemu.
Spis treści:
PKO BP Ugody dla Frankowiczów – Zagrożenia przy podpisaniu ugody.
Ugody dla posiadaczy kredytów frankowych, zgodnie z zaleceniami Komisji Nadzoru Finansowego, zakładają, że kredyt frankowy od początku traktowany jest jak kredyt złotówkowy, oprocentowany według historycznej stawki WIBOR i powiększony o marżę.
Takie warunki kredytobiorcom oferuje więc w tym momencie bank PKO BP, i choć w stosunku do ugód oferowanych przez inne banki, które opracowały własne i jeszcze mniej korzystne dla kredytobiorców warunki, jest to rozwiązanie w pewnym stopniu opłacalne, to niestety jest również obarczone bardzo dużym ryzykiem.
Zawarcie ugody powoduje, że dotychczasowy kredyt frankowy zmienia się w kredyt złotówkowy, a więc kredytobiorca uwalnia się od niepewnego kursu szwajcarskiej waluty, czyli następuje to na czym najbardziej frankowiczowi zależało, a pozostały do spłaty kredyt spłaca już w złotówkach.
Problem przy podpisaniu ugody polega jednak na tym, że obecnie równie niepewny jest kredyt złotówkowy. 7 lipca br. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała bowiem o kolejnej, już dziesiątej z rzędu, podwyżce głównej stopy procentowej, więc stopa referencyjna wynosi obecnie 6,5 procenta. Podwyżki stóp procentowych powodują natomiast, że rośnie także WIBOR, czyli wskaźnik od którego zależy wysokość oprocentowania kredytów złotówkowych, tym samym więc, obecnie oprocentowanie kredytów w złotówkach jest najwyższe od 18 lat, i niestety nikt nie wie kiedy i na jakim poziomie cykl podwyżek się zakończy.
Zdarza się, że osobom, które od początku posiadały kredyt w rodzimej walucie, rata kredytu wzrosła niemal dwukrotnie w stosunku do raty sprzed kilku miesięcy, gdy więc frankowicz decyduje się na zawarcie z bankiem ugody, to niepewnego franka zmienia na niepewny WIBOR i dalsze stopy procentowe, więc jego sytuacja wcale się nie poprawia.
Zawarcie ugody z bankiem jest w tym momencie bardzo niebezpiecznym rozwiązaniem, gdyż nie sposób przewidzieć jak sytuacja się rozwinie oraz jak w dalszej perspektywie będzie kształtowało się oprocentowanie kredytów złotówkowych, nie można więc oszacować ryzyka występującego przy podpisaniu ugody oraz trudno określić ile przy zawarciu ugody kredytobiorca rzeczywiście zyska.
Z tego więc powodu coraz więcej kredytobiorców jednak rezygnuje z zawarcia z bankiem porozumienia. Ugoda z bankiem PKO BP dotycząca kredytu frankowego z uwagi na sytuację w gospodarce i ciągłe podwyżki stóp procentowych jest bardzo ryzykowna.
Jak obliczyć opłacalność ugody z PKO BP?
Zawierając ugodę, strony takiej czynności prawnej czynią względem siebie ustępstwa w zakresie istniejących pomiędzy nimi roszczeń, innymi więc słowy, zawarcie ugody zawsze wiąże się z tym, że żadna ze stron nie otrzyma na jej podstawie tyle ile mogłaby dostać gdyby spór został zakończony np. prawomocnym wyrokiem na jej korzyść.
Dla posiadaczy kredytów frankowych powyższe oznacza więc, że podpisując z bankiem porozumienie nigdy nie zyska tyle ile w przypadku wygranego procesu o unieważnienie kontraktu, i z tego większość kredytobiorców zdaje sobie sprawę, jednak przed przystąpieniem do ugody z bankiem, warto zorientować się jakie korzyści finansowe płyną z ugody, a jakie z unieważnienia.
Samodzielne obliczenie potencjalnych zysków jest dla wielu frankowiczów wręcz niemożliwe, gdyż mało kto posiada specjalistyczną wiedzę by takich obliczeń dokonać, dlatego warto w tym zakresie skorzystać z dostępnych rozwiązań, gdyż wstępne korzyści z ugody proponowanej przez bank swoim klientom, jak i z unieważnienia, można policzyć korzystając z kalkulatorfrankowicza.pl. Kalkulator frankowicza to proste narzędzie, dzięki któremu za darmo można oszacować zarówno zysk z ugody, jak i z unieważnienia, a żeby to zrobić, wystarczy podać podstawowe informacje na temat zaciągniętego kredytu, które w większości znajdują się w zawartej umowie kredytowej.
Po podaniu określonych danych, kalkulator frankowicza podaje trzy wyniki, z szacunkowymi zyskami z ugody (zawartej według propozycji KNF czyli taką jaką oferuje PKO BP), a także z tytułu odfrankowienia i unieważnienia umowy kredytu.
W ten więc łatwy sposób można porównać atrakcyjność każdego z rozwiązań, i choć trzeba pamiętać, że są to dane jedynie wstępne, a więc finalnie kredytobiorca może zyskać nieco więcej, lub nieco mniej, to jednak pozwalają one spojrzeć na sprawę z bankiem szerzej i uzmysławiają frankowiczowi o jakich kwotach w ogóle mowa i o co może walczyć w sądzie. Przed podjęciem jakichkolwiek decyzji warto więc z tego narzędzia skorzystać.
Kredytobiorcy nie są zainteresowani ugodami.
Wysokie i niepewne stopy procentowe, a co za tym idzie oprocentowanie kredytów złotówkowych, a także niska opłacalność ugód powodują, że większość frankowiczów jest niechętna do zawarcia ugody z bankiem.
Z informacji ujawnionych przez Komisję Nadzoru Finansowego wynika, że w okresie od października 2021 r. do maja 2022 r., banki przekazały ponad 23 tysiące umów o mediację w sprawach kredytów frankowych, jednak tendencja jest wyraźnie spadkowa, gdyż w grudniu ub.r. umów było ponad 6 tysięcy, a w maju br. jedynie nieco ponad tysiąc.
W podanym okresie zakończonych zostało około 20 tysięcy postępowań, z czego do podpisania ugody doszło w prawie 74 procentach przypadków, czyli w przeciągu 8 miesięcy zawarto trochę ponad 15 tysięcy ugód, nie jest to więc wynik, którym banki powinny się chwalić.
Fiasko ugód z frankowiczami najlepiej widać porównując liczbę wszystkich kredytów walutowych z liczbą postępowań ugodowych, gdyż 20 tysięcy mediacji, w stosunku do około 800-900 tysięcy umów kredytowych, stanowi jedynie około 2 procent, a więc do tej pory jedynie minimalny odsetek frankowiczów przystąpił do polubownego rozwiązania sporu.
Największą zaletą ugód nadal stanowi fakt, że jest to rozwiązanie stosunkowo tanie i szybkie, jednak i te argumenty nie są w stanie przekonać większości kredytobiorców do podpisania z bankiem ugody.
Procesy sądowe są dla frankowiczów dużo bardziej opłacalne, zwłaszcza wobec mało atrakcyjnych propozycji wysuwanych przez banki, kredytobiorcy wolą więc iść do sądu, i nawet nieco dłużej poczekać na rozstrzygnięcie, byle tylko definitywnie pozbyć się zaciągniętego kredytu. Unieważnienie powoduje, że kredytobiorca nie musi już dłużej spłacać kolejnych rat, a jego kredyt staje się kredytem darmowym, gdyż do banku PKO BP zwraca tylko otrzymany kapitał, bez żadnych dodatkowych kosztów, zatem kredytobiorca może w ten sposób zyskać nawet kilkaset tysięcy złotych.
Zawarcie ugody powoduje z kolei, że kredyt frankowy staje się kredytem złotówkowym, co, jak zostało powyżej wskazane, jest skrajnie niepewne i niekorzystne, nic więc dziwnego, że ugody nie cieszą się dużym zainteresowaniem.
Szybie wyroki w sprawach frankowych zachęcają do składania pozwów.
PKO BP robi co może by ugody zawierać, jednak ma coraz mniej argumentów by przekonać frankowiczów do podpisywania porozumień, gdyż sądy w sprawach frankowych wydają wyroki coraz szybciej, a to powoduje, że kolejni kredytobiorcy decydują się na złożenie pozwu.
W sprawie prowadzonej przez Kancelarię Adwokacką- Adwokata Pawła Borowskiego, do prawomocnego unieważnienia umowy o kredyt frankowy „Własny Kąt” zawartej z PKO BP, doszło w zaledwie 16 miesięcy od złożenia pozwu, proces więc toczył się ekspresowo. W przedmiotowej sprawie orzeczenie w pierwszej instancji wydał Sąd Okręgowy w Legnicy, który wyrokiem z dnia 16 grudnia 2021 r., sygn. akt: I C 494/20, stwierdził nieważność zawartej umowy kredytowej. Co ciekawe, bank nie złożył od tego orzeczenia apelacji, a zatem zapadły wyrok uprawomocnił się w dniu 23 marca 2022 r.
Sąd orzekający uznał, iż zawarta umowa kredytowa powinna zachowywać równowagę stron i żeby tak się stało, w kontrakcie jasno i precyzyjnie powinny zostać określone zasady obliczania kwoty wypłaconej kredytobiorcom i kwoty kredytu do spłaty. Tak się jednak nie stało, gdyż na mocy zawartego kontraktu to bank samodzielnie ustalał i obliczał wskazane kwoty, poprzez ustalaną przez siebie tabelę kursową, więc taka umowa nie mogła dłużej obowiązywać, a jej unieważnienie było jedynym możliwym rozwiązaniem.
Z kolei przed katowickimi sądami, uzyskanie korzystnego dla kredytobiorców orzeczenia zajęło Kancelarii Adwokackiej Pawła Borowskiego 18 miesięcy, jest to więc kolejny przykład szybko rozstrzygniętej sprawy przeciwko PKO BP. W pierwszej instancji wyrok został wydany przez Sąd Okręgowy w Katowicach, sygn. akt: I C 919/20, i już wtedy umowa o kredyt frankowy została unieważniona, jednak tym razem bank wniósł apelację, więc sprawa trafiła do sądu wyższego rzędu. Orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Katowicach zapadło w dniu 27 maja 2022 r., sygn. akt: I ACa 1167/21, apelacja banku PKO BP nie została jednakże uwzględniona, zatem prawomocne stało się rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, pozwany bank nie udzielił kredytobiorcom wystarczających informacji na temat zasad działania mechanizmu przeliczeniowego, a ponadto, z uwagi na fakt, że bank sam ustalał kursy waluty stosowanej do przeliczeń i osiągał z tego tytułu dodatkowe korzyści finansowe kosztem kredytobiorców, taki kontrakt nie mógł dłużej funkcjonować.
Jak więc widać, można szybko rozwiązać kwestię kredytu frankowego i to w sposób najkorzystniejszy dla kredytobiorcy, warto zatem z tej możliwości skorzystać.