Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) ostrzega przed przedwczesnym świętowaniem spadku inflacji i zaleca kontynuowanie działań mających na celu poskromienie wzrostu cen. Zwracając się do przedstawicieli banków centralnych w Europie, MFW sugeruje, że nie powinni zatrzymywać się ani ustępować w swoich próbach kontrolowania inflacji.
„Financial Times” informuje, że MFW wskazuje, że lepiej jest błądzić w nadmiernym zacieśnianiu polityki niż przedwcześnie ogłaszać zwycięstwo nad rosnącymi cenami. Apel MFW odnosi się przede wszystkim do polityki kształtowania stóp procentowych. Fundusz przekonuje, że lepiej za bardzo podnieść oprocentowanie niż za szybko zakończyć cykl podwyżek i pozwolić na dalszy wzrost cen.
Alfred Kammer, dyrektor europejskiego departamentu MFW, zaznacza, że inflacja bazowa, która pomija ceny żywności i energii, okaże się „znacznie bardziej trwała” niż się tego oczekuje. Decydenci w bankach centralnych nie powinni zbyt wcześnie cieszyć się, gdy inflacja zasadnicza zacznie zwalniać.
Prezes NBP, Adam Glapiński, również jest adresatem apelu MFW. Wyraźnie podkreślał swoje zadowolenie ze spadającej inflacji podczas ostatnich konferencji po posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej. Tymczasem ekonomiści ostrzegają, że zwykli ludzie odczują ulgę z osłabienia inflacji dopiero znacznie później.
Warto przypomnieć, że inflacja w lutym 2023 r. osiągnęła szczyt na poziomie 18,4 proc., po czym spadła do 16,1 proc. w marcu, a w kwietniu kontynuowała spadek. Tymczasem stopy procentowe nie rosną już od września 2022 r., gdy główna stawka wyniosła 6,75 proc.
MFW zwraca uwagę, że banki centralne mają za sobą długą historię, w której musiały podejmować kolejne próby poskromienia wysokiej inflacji po „przedwczesnym świętowaniu” kampanii podnoszenia stóp procentowych.