W ostatnich latach narasta niezadowolenie wśród najemców Towarzystw Budownictwa Społecznego (TBS). Skarżą się na wzrost czynszów oraz nietransparentną politykę zarządzania nieruchomościami. Co więcej, okazuje się, że niektóre kredyty udzielane przez TBS-y mają podobną konstrukcję do kontrowersyjnego kredytu „Alicja”. Czy mieszkańcy TBS-ów również wpadli w pułapkę zadłużenia? Przyjrzyjmy się bliżej temu problemowi.
Spis treści:
Kredyt „Alicja” – toksyczna pułapka dla kredytobiorców
Kredyt „Alicja” był udzielany przez bank PKO BP w latach 90. ubiegłego wieku, w czasach hiperinflacji i wysokich stóp procentowych. Miało to być rozwiązanie dla przeciętnego Kowalskiego, który nie mógłby obsłużyć tradycyjnego kredytu mieszkaniowego. W praktyce jednak okazało się, że ten rodzaj kredytu był niemal niemożliwy do spłacenia.
Kredyt „Alicja” polegał na tym, że kredytobiorca płacił co miesiąc tylko część odsetek, a reszta była dopisywana do kapitału kredytu. W ten sposób dług stale się powiększał, a spłata kapitału była praktycznie niemożliwa. Wielu kredytobiorców, mimo regularnych wpłat, nie spłaciło przez lata ani grosza kapitału. Sytuacja ta doprowadziła do licznych trudności finansowych i roszczeń wobec banku.
Podobieństwo do kredytu „Alicja” w systemie TBS
Okazuje się, że niektóre kredyty udzielane przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego mają podobną konstrukcję do kontrowersyjnego kredytu „Alicja”. TBS-y miały być alternatywnym rozwiązaniem dla osób, którym nie stać na kredyt komercyjny ani wynajem na wolnym rynku, ale również nie kwalifikują się do mieszkań komunalnych.
Kredyty w systemie TBS polegają na tym, że osoba spełniająca określone warunki dochodowe wpłaca 30% wartości inwestycji i może zamieszkać w nowym budynku. Czynsz jest niższy niż na wolnym rynku i składa się z części eksploatacyjnej, remontowej i kredytowej. Formalnie to TBS jest kredytobiorcą, który spłaca kredyt udzielony przez Bank Gospodarstwa Krajowego.
Patologiczne zasady spłaty kredytów w TBS-ach
Mieszkańcy TBS-ów skarżą się na zwiększanie czynszów oraz brak jasności w zarządzaniu nieruchomościami. Jednak największe kontrowersje budzi sposób spłaty kredytów. Okazuje się, że część TBS-ów stosuje podobne mechanizmy jak przy kredycie „Alicja”, przez co spłata kapitału jest utrudniona lub wręcz niemożliwa.
Początkowo raty kredytu w TBS-ach były obliczane na podstawie kwoty, która była indeksowana, ale zasady indeksacji się zmieniały. W niektórych przypadkach rata kredytu nie rosła w wystarczający sposób, co skutkowało brakiem spłaty kapitału. Odsetki dopisywane do kapitału powiększały dług, a kolejne odsetki były coraz wyższe. W efekcie, mimo regularnych wpłat, kapitał kredytu pozostawał nienaruszony.
Rozliczenie kredytów „Alicja” i TBS-ów
W przypadku kredytów „Alicja” wiele osób zdecydowało się na ugody z bankiem, ale pozostało kilkuset kredytobiorców, którzy walczyli o unieważnienie umów. Sądy w wielu przypadkach uznały, że mechanizm kredytu „Alicja” jest niezgodny z prawem bankowym i doprowadził do pułapki zadłużenia.
Podobnie jak w przypadku kredytów „Alicja”, mieszkańcy TBS-ów również zaczynają walczyć o swoje prawa. Prawnicy, którzy reprezentują najemców TBS-ów i argumentują, że umowy kredytowe w systemie TBS są nieważne, ponieważ nie pozwalają na ustalenie ostatecznej kwoty i terminu spłaty. Wiele osób uważa, że TBS-y celowo utrzymują niskie raty, ale nie zapewniają realnej możliwości spłaty kredytu w ciągu 35 lat.
Działania mieszkańców TBS-ów
Mieszkańcy TBS-ów postanowili działać w celu ochrony swoich praw. Zrzeszają się w inicjatywach społecznych, takich jak Obywatel TBS, które mają na celu walkę o uczciwe warunki najmu i transparentne zarządzanie nieruchomościami. Wspierają ich również prawnicy, którzy interweniują w instytucjach państwowych i dążą do unieważnienia niewłaściwych umów kredytowych.
Wnioski
Kredyty w systemie TBS, które mają podobną konstrukcję jak kredyt „Alicja”, stanowią poważny problem dla mieszkańców. Czy jednak sądy zdecydują się na ich unieważnienie jak to ma miejsce w przypadku chociażby kredytów we frankach? Czas pokaże…