Decyzja Sądu Najwyższego (SN), w której określono jako wadliwe stosowanie jednoosobowych składów sędziowskich do rozpatrywania spraw cywilnych w II instancji podczas pandemii, wprowadziła falę niepokoju w świecie prawnym. Oznacza to bowiem, że przyszłe orzeczenia muszą być wydawane przez składy kolegialne, a nie jednoosobowe.
Uzasadnienie uchwały i jej konsekwencje
Uchwała Sądu Najwyższego dotycząca składów jednoosobowych wywołała wiele wątpliwości wśród sądów, które zaczęły się zastanawiać nad swoim dalszym postępowaniem. Wiele osób z branży prawniczej z niepokojem oczekiwało na opublikowanie uzasadnienia decyzji i wyjaśnienie konsekwencji tej uchwały.
SN, w swoim uzasadnieniu, stwierdził, że sam fakt rezygnacji z składu kolegialnego na rzecz jednoosobowego bez obiektywnych argumentów świadczących o zagrożeniu niezawisłości i bezstronności sądu nie stanowi naruszenia standardu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Ważne jest jednak zauważenie, że SN podkreślił rolę składów kolegialnych w utrzymaniu wyższych standardów orzeczniczych. Uznał, że rozstrzygnięcia wydawane przez składy kolegialne są wynikiem szerokiej dyskusji i zderzenia różnorodnych poglądów, co zapewnia bardziej gruntowne, staranne i wszechstronne rozpoznanie sprawy.
Przyszłość postępowania sądowego
SN zwrócił również uwagę na konsekwencje swojej uchwały – wpłynie ona tylko na orzeczenia wydane po jej ogłoszeniu. W tym kontekście, sąd zdaje sobie sprawę z nieuniknionych zakłóceń organizacyjnych, które wynikają z konieczności dostosowania składów orzekających do zasady prawnej określonej w uchwale.
Mimo to, zdaniem SN, jest to cena, którą warto zapłacić za przywrócenie praktyki orzekania na właściwe tory, chroniąc tym samym interesy stron postępowań cywilnych.
Podsumowując, nowa uchwała Sądu Najwyższego stanowi ważny krok w kierunku podniesienia standardów orzeczniczych w polskim systemie prawnym, choć niewątpliwie wprowadzi ona niektóre zmiany w procesie postępowania sądowego. Przyszłość pokaże, jak te zmiany wpłyną na rzeczywistość prawną w Polsce.