Warsaw Interbank Offered Rate, w skrócie WIBOR jest stawką stóp procentowych funkcjonujących między bankami. Inaczej mówiąc, jest to oprocentowanie pożyczek, które banki udzielają innym bankom. Dane do wyliczenia stawki WIBOR pochodzą z 10 największych banków w Polsce i są oszacowywane co pewien pewien czas. W zależności od przyjętego okresu używa się różnych wskaźników WIBOR: 1M, 3M, 6M albo 12M, co oznacza odpowiednio jeden miesiąc, kwartał, półrocze i rok. Przy ustalaniu przez banki oprocentowania kredytów dla klientów indywidualnych, poza marżą, która jest stała przez cały okres spłaty zadłużenia, konsument może zostać obciążony kosztem wynikającym właśnie ze stawki WIBOR.
Ma to wpływ na wysokość poszczególnych rat, które mogą ulegać zmianie wraz ze zmianą wskaźnika referencyjnego WIBOR. Jeśli wskaźnik spada, kredytobiorca zyskuje, jeśli jednak stopa wzrośnie, trzeba się liczyć z wyższymi ratami. Niestety ostatnio coraz częściej mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której wskaźnik referencyjny WIBOR rósł znacznie szybciej niż stopy procentowe ustalane przez NBP, co niejednokrotnie nałożyło zbyt duże obciążenia finansowe dla kredytobiorców.
Nierzadko raty kredytów wzrosły nawet o ponad 100%. Główną przyczyną takiej sytuacji jest fakt, że banki praktycznie w ogóle nie udzielają między sobą pożyczek (poza naprawdę sporadycznymi przypadkami), a dane do określenia stawki WIBOR czerpią jedynie z ofert kredytowych, jakie przedstawiają sobie nawzajem. Sama oferta, z której żaden bank nie zamierza skorzystać pozwala na windowanie stóp powyżej ich faktycznej wartości rynkowej.
Pseudo doradcy finansowi „mają sposób” na WIBOR
Wraz ze zwiększaniem się liczby osób mający spore trudności z udźwignięciem wysokich rat kredytowych, na rynku pojawiły się liczne usługi doradcze, oferujące w miarę łatwe i szybkie rozwiązanie problemów finansowych. Przekonują, że umowy kredytowe oparte na stawkach WIBOR można bez problemu podważyć na drodze sądowej. Prawda jest taka, że choć w niektórych przypadkach faktycznie sądy mogłyby coś zarzucić umowie, nie jest to tak powszechne ani proste. Osoby wychodzące z propozycjami pośrednictwa w rozwiązaniu problemów z kredytem są najczęściej pośrednikami finansowymi, którzy widzą tu dodatkową pracę i zysk dla siebie. Są to głównie świetni sprzedawcy usług, posługujący się profesjonalnymi technikami marketingowymi.
Pokazując dobre strony wejścia na drogę sądową z bankiem, nie informują swoich potencjalnych klientów o zagrożeniach i ryzyku jakie ci będą musieli na siebie wziąć. Warto wiedzieć, że na chwilę obecną mamy zbyt mało danych o tego typu sprawach i w żadnym stopniu nie da się ocenić szans na wygranie z bankiem. Natomiast przegranie sprawy może być dla kredytobiorcy dodatkowym poważnym ciosem finansowym. W przypadku orzeczenia sądu na korzyść banku, wnoszący pozew musi ponieść koszty pełnomocnika strony przeciwnej, które, przy wysokich roszczeniach, mogą wynieść nawet ponad 20 tysięcy złotych.
Zatajanie przed klientem zagrożeń nie jest jedynym nadużyciem stosowanym przez tzw. doradców. Koloryzują oni swoją ofertę, przedstawiając mało prawdopodobne możliwości, tak, jakby były one niemal pewne. Weźmy chociażby kuszącą możliwość zawieszenia spłaty rat przez sąd. Jest ona przedstawiania jako zwykłe działanie organów po przyjęciu pozwu, co jest niezwykle atrakcyjne dla kredytobiorcy nieradzącego sobie z płatnościami. W rzeczywistości jednak szanse na takie zawieszenie są znikome i w przypadku kredytu złotówkowego, raty najprawdopodobniej trzeba będzie spłacać przez cały czas trwania procesu.
WIBOR jednak może zostać podważony
Sama idea nieprawidłowości kredytów, których oprocentowanie jest oparte na stopie WIBOR, nie jest do końca skazana na porażkę. Przede wszystkim należy zauważyć, że istnieje rozporządzenie BMR wydane prze Parlament Europejski i Radę (UE), określające zasady na jakich należy ustalać wskaźniki referencyjne. Choć sama zgodność metody przyjętej do ustalania wskaźnika WIBOR została zaakceptowana decyzją administracyjną przez Komisję Nadzoru Finansowego i jako taka nie może być podważona przez sąd, to pozostaje sprawdzenie, czy została zachowana zasada transparentności wobec kredytobiorcy.
Ponadto fakt używania w umowie kredytowej wskaźnika WIBOR, może wskazywać, że bank poniósł dodatkowe koszty, których zasadność sąd mógłby podważyć wobec braku odpowiednich transakcji między bankami. Ściśle wiąże się to z zasadami współżycia społecznego, które mogły być naruszone nieprawidłową umową kredytową. Pomimo, że ryzyko pozostaje duże, są szanse na wygranie z bankiem. Co mogłaby dać taka wygrana? To zależy. Sąd może unieważnić umowę kredytową, co wiąże się ze wzajemnym rozliczeniem stron.
Bank będzie musiał oddać kredytobiorcy wszystkie wpłacone środki, a kredytobiorca zostanie zobowiązany do zwrotu bankowi kwoty otrzymanego kredytu (bez odsetek, prowizji i opłat). Unieważnienie kredytu hipotecznego będzie dodatkowo podstawą do wykreślenia hipoteki. Innym rozwiązaniem jest pozostawienie kredytu, ale wykreślenie z umowy klauzuli oprocentowania WIBOR. Raty zostaną wówczas obniżone, gdyż pozostaną na samej marży lub względnie na marży i stopie referencyjnej, a wpłacone już dotąd środki z tytułu stawki WIBOR zostaną dodane do spłaty kapitału. Ostatnią możliwością jest ustalenie stawki WIBOR z dnia podpisania umowy na wszystkie raty umowy kredytowej.
Jest to opłacalne rozwiązanie jedynie dla umów zawieranych przy niskich stopach referencyjnych WIBOR. Podobnie jak w poprzednim przypadku, nadpłacone wcześniej odsetki zostaną wykorzystane na rzecz spłaty kapitału. Należy pamiętać, że ciągle pod znakiem zapytania stoi kierunek jaki obiorą sądy przy rozpatrywaniu tego typu spraw. Z tego powodu nie powinniśmy z błahych przyczyn wchodzić na drogę sądową.
To może niczego nie rozwiązać, a wręcz wygenerować dodatkowe, niemałe koszty. Jeżeli już faktycznie nie jesteśmy w stanie spłacać rat i grozi nam zerwanie umowy kredytowej przez bank, konsultacja z prawnikiem może być sensowna. Pamiętajmy jednak, że w razie niepowodzenia w sądzie, również zostaniemy obłożeni ogromnymi obciążeniami finansowymi. Jeżeli jednak ktoś zdecyduje złożyć pozew, to najlepiej zanim bank podejmie jakiekolwiek działania. Tocząca się sprawa, która została założona przez kredytobiorcę może zablokować decyzje jakie bank mógłby podjąć w stosunku do umowy kredytowej.