Po ponad pół roku od momentu objęcia Getin Banku procesem przymusowej restrukturyzacji, frankowicze, którzy wpłacili do banku więcej niż otrzymali, nie mają perspektyw na odzyskanie nadpłaty, nawet jeśli uzyskają prawomocne wyroki sądu unieważniające umowę. Bank dobrowolnie nie wykonuje wyroków, a Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) powołuje się na konieczność ochrony majątku podmiotu objętego restrukturyzacją, chociaż odbywa się to kosztem wierzycieli.
W obliczu tej niekorzystnej sytuacji, kredytobiorcy frankowi z Getin Banku szukają sposobu na zminimalizowanie strat. Jedną z opcji może być cesja (sprzedaż) roszczeń wobec banku przez osoby posiadające nadpłatę kredytu na rzecz kredytobiorców z niedopłatą i wzajemne potrącenie wierzytelności. Wątpliwości co do skuteczności tego rozwiązania jednak pozostają.
Posiadacze kredytów frankowych w Getin Banku znaleźli się w sytuacji patowej, ponieważ nawet w przypadku uzyskania prawomocnego wyroku nie mogą zwrócić się do komornika o wyegzekwowanie nadpłaty ponad kapitał od podmiotu w restrukturyzacji. Cesja wierzytelności pomiędzy frankowiczami może być jedynym sposobem na zminimalizowanie strat, jednak istnieją obwarowania prawne, które mogą wpłynąć na skuteczność takiego przelewu wierzytelności.
Związek Banków Polskich już podnosi larum, że taki przelew wierzytelności to omijanie przepisów i czynność prawnie nieskuteczna. Większość prawników jest jednak zdania, że cesja wierzytelności w przypadku kredytów Getin Banku jest możliwa, ale trzeba być bardzo ostrożnym, aby nie pogorszyć swojej sytuacji.
Ostatecznie, kwestii skuteczności cesji nie będzie rozstrzygał bank ani Związek Banków Polskich, ale sąd. Biorąc pod uwagę przepisy ustawy Prawo restrukturyzacyjne oraz ustawy o BFG, istnieje szansa na skuteczne potrącenie nadpłaty z niedopłatą innego kredytobiorcy, ale trzeba się pospieszyć, aby sąd nie zarzucił, że osoby dokonujące tej czynności zrobiły to spodziewając się rychłej upadłości banku.
