Drożejący coraz bardziej frank wpływa na rosnącą liczbę spraw sądowych związanych z kredytami walutowymi. Banki oczekują, że będzie ich coraz więcej do końca 2022 oraz w 2023 roku. Tzw. frankowicze składają coraz pozwy coraz liczniej. W pierwszej połowie tego roku, według BOŚ Bank, było ich nawet 95 tysięcy. To wzrost o 15 tysięcy w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Spis treści:
Rosnąca liczba roszczeń
Poszczególne banki pokazują podobną dynamikę wzrostową. PKO BP, czyli bank, który udzielił największej liczby kredytów we frankach, informuje o 15,87 tysiącach postępowań sądowych, toczonych na koniec czerwca 2022 roku. Łączna wartość tych spraw sądowych to aż 5,5 miliarda złotych. W porównaniu do ubiegłego roku jest to o 29% więcej, a porównując do 2020 roku – 77% więcej. W przypadku mBanku jest to 15,7 tysięcy pozwów indywidualnych, czyli 20% więcej w porównaniu do 2021 roku i 56% – do 2020 roku.
Rosnące raty kredytów są impulsem do składania pozwów przez frankowiczów. Na rosnące raty mają wpływ zarówno wysoki kurs franka, jak i wzrost samych stóp procentowych.
Siedem banków, które bierzemy pod uwagę, zmaga się z 61,5 tysiąca pozwów w sprawach kredytów we frankach. W grudniu ubiegłego roku toczyło się 49,4 tysiąca spraw, a na koniec czerwca tylko 36,6 tysiąca. Oznacza to, że w porównaniu do grudnia wzrost ten wynosi 24%, a do czerwca – aż 70%.
Według bankowców, rosnąca liczba pozwów dotyczących kredytów walutowych będzie się utrzymywać przez co najmniej kilka następnych kwartałów.
Pozwów będzie coraz więcej
mBank, robiąc półroczne sprawozdanie, założył, że zwiększona liczba pozwów będzie utrzymywać się aż do końca 2025 roku. Większość ze spraw rozpocznie się do końca 2023 roku. Według GK Santander Bank Polska, większość pozwów zostanie złożona do końca 2022 roku. Później ta liczba będzie spadać, co będzie wynikać z uporządkowaniem otoczenia prawnego, oczekiwanym przez kredytobiorców oraz banki.
Specjaliści uznają, że liczba pozwów dotyczących kredytów we frankach będzie wzrastać. W tej chwili pozwy zostały złożone przez niewielki odsetek frankowiczów. Większość z nich wstrzymuje się ze złożeniem pozwu aż do momentu, w którym będzie to bezpieczniejsze. Można powiedzieć, że ten czas nastąpił i warto złożyć pozew właśnie teraz.
W ostatnich miesiącach liczba wyroków w sprawach kredytów walutowych we frankach szwajcarskich rośnie. Co najważniejsze – sądy stają po stronie frankowiczów. Banki podają, że liczba spraw rozstrzyganych na korzyść frankowiczów to aż 70% (w przypadku BNP Paribas). W przypadku niektórych banków, np. mBank, odsetek ten jest wyższy, bo aż 90%. Jednakże rozstrzygnięciach tych procesów nie zawsze są najkorzystniejsze dla kredytobiorców.
Raty kredytów zaciąganych we frankach stale rosną. Dlatego też są one coraz większym obciążeniem domowych budżetów kredytobiorców. Wynika to zarówno ze wzrostu stóp procentowych, jak i coraz droższego franka.
Rosnące koszty
Od początku 2022 roku frank drożeje coraz bardziej. Pesymistyczny scenariusz stworzony przez PKO BP zakłada, że w tym i w przyszłym roku frank będzie kosztował aż 4,8 zł. W 2024 roku jego koszt ma spaść do 4,2 zł. Scenariusz bazowy zakłada jednak, że najwyższy kurs franka w 2022 roku wyniesie 4,4 zł. W przyszłym roku będzie to 4,1 zł, a w 2024 roku – 3,9 zł.
Stopa procentowa została podniesiona przez Szwajcarski Bank Narodowy. Wcześniej wynosiła minut 0,75%, a obecnie jest o minus 0,25%. Oczekiwany jest dalszy wzrost stopy procentowej do plus 0,4% do końca roku. Wzrost ten przekłada się bezpośrednio na coraz wyższe raty kredytów, które będą rosły coraz szybciej. Wzrost kursu franka przekłada się za to na wzrost całego zadłużenia. Te czynniki sprawiają, że coraz więcej frankowiczów wniesie pozwy.
Niektóre banki proponują ugody. Czy to chętnie wybierane rozwiązanie przez frankowiczów? Według ekspertów, kredytobiorcy nie będą chcieli z nich korzystać. W przypadku ugody, zysk wynosi tylko 25-30% kwoty, którą można otrzymać w wyniku sprawy sądowej.