Home Wiadomości Dlaczego sprawy frankowiczów w sądach akurat teraz przyspieszą?

Dlaczego sprawy frankowiczów w sądach akurat teraz przyspieszą?

dodał Bankingo

25 maja 2021 roku krajowy rejestr klauzul niedozwolonych został uzupełniony przez prezesa Urzędy Ochrony Konkurencji i Konsumentów o postanowienia zawarte we wzorcu umowy stosowanej przez mBank. Dzisiaj – po wielu latach trudu i zmagań wszystkich ofiar kredytów frankowych – ten wpis może spowodować znaczącą zmianę w ich życiu i stanowić fundament dla wszystkich tych, którzy zapragną zawalczyć z rażącą niesprawiedliwością, która ich spotkała. Wszystko to za sprawą najnowszego wyroku Trybunału Sądu Unii Europejskiej (TSUE), który jasno wskazał na znaczenie tegoż rejestru w sprawach i odpowiedział na pytania, które mogły na lata zatrzymać sprawy w procesie sądowym.

Wszystko zaczęło się od TSUE w 2019 roku

Kwestia kredytów frankowych od wielu lat stanowi źródło kontrowersji i problemów prawnych zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Kredyty te zostały udzielane w latach poprzedzających kryzys finansowy, a ich charakterystyczną cechą jest indeksowanie do kursu franka szwajcarskiego. Skutkiem tego indeksowania były gwałtowne wzrosty rat kredytów po zawirowaniach na rynkach walutowych.

W 2010 roku nastąpiła decyzja Szwajcarskiego Banku Narodowego o znacznym umocnieniu franka, co jeszcze bardziej obciążyło kredytobiorców. Od tego czasu, tysiące Polaków znalazło się w trudnej sytuacji finansowej z powodu drastycznego wzrostu rat kredytów hipotecznych. Problem ten nie dotyczył tylko Polski, ale także innych krajów regionu, takich jak Węgry czy Chorwacja.

To wyjątkowe wyzwanie, które wpłynęło na życie wielu ludzi i wywołało liczne kontrowersje. W miarę jak sytuacja się komplikowała, wielu kredytobiorców frankowych zaczęło podejmować działania, aby bronić swoich praw. Powstawały różne organizacje i stowarzyszenia, które reprezentowały interesy frankowiczów wobec banków i instytucji finansowych. Jednak walka o uczciwe warunki spłaty kredytów frankowych toczyła się przez lata, a kredytobiorcy często czuli się bezradni w obliczu ogromnych zadłużeń, które narastały z każdym miesiącem.

Jednym z kluczowych momentów w tej długotrwałej sprawie był wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 3 października 2019 roku. W tej wyjątkowej decyzji TSUE orzekł, że kredyty indeksowane do waluty obcej, takie jak frank szwajcarski, podlegają ocenie pod kątem uczciwości i przejrzystości w umowach kredytowych. W efekcie, banki mogą zostać uznane za naruszające przepisy, jeśli nie dostarczyły kredytobiorcom pełnych informacji na temat ryzyka związanego z takimi kredytami.

Ten wyrok otworzył nowe perspektywy dla kredytobiorców frankowych, którzy zaczęli walczyć o swoje prawa na podstawie przepisów unijnych i krajowych. Wyrok TSUE z 2019 roku stał się ważnym punktem odniesienia w sprawach frankowiczów, dając im narzędzia do skutecznego dochodzenia swoich roszczeń.

Czy sprawy frankowiczów będą teraz rozwiązywane szybciej?

Mimo, że wyrok TSUE z 2019 roku wyznaczył ważny kierunek w rozwiązaniu problemu kredytów frankowych, to w praktyce nie oznaczał on natychmiastowego zakończenia wszystkich spraw. Proces ich rozwiązywania nadal miał być złożony i potrwać wiele lat. Warto zaznaczyć, że wyrok TSUE i zmiany w prawie nie gwarantują wygranej w każdej sprawie frankowicza. Każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie, uwzględniając konkretne okoliczności i umowy kredytowe.

Wyrok TSUE stanowił ważny krok w kierunku rozwiązania problemu kredytów frankowych, dając kredytobiorcom narzędzia do walki o swoje prawa. Mimo tego, sam proces rozwiązywania tych spraw – jak dotąd się wydawało – nadal jest złożony i mógłby potrwać wiele lat. Jednak nie jest to koniec walki o dobro frankowiczów, ponieważ Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 21. września 2023 roku wydał kolejny wyrok i ta data na długo pozostanie w pamięci wszystkich osób, borykających się z ciężarem kredytu we frankach.

Znaczenie wpisu do rejestru klauzul niedozwolonych dla sprawy frankowiczów

Najnowszy wyrok TSUE dotyczył sprawy pewnego małżeństwa – klientów mBanku -, którzy pozwali tenże bank w związku z umową o kredyt frankowy. Sąd rozpatrujący ich sprawę zwrócił się z zapytaniem do TSUE z powodu zapisu w ich umowie kredytowej, gdyż zapis ten widniał w rejestrze klauzul niedozwolonych. Zapytanie miało rozwiać wątpliwości sędziego, czy sam fakt istnienia konkretnej klauzuli w rejestrze oznacza, że może ona automatycznie zostać w innej sprawie uznana za nieuczciwą.

Rejestr prowadzony przez prezesa UOKiK zawiera informacje o klauzulach umownych uznanych na niedozwolone przez sądy. Co istotne, TSUE wskazał, że dokonanie wpisu danej klauzuli do rejestru powoduje, iż w każdym innym przypadku jej zastosowanie określone będzie nieuczciwym i nie ma konieczności, aby sąd każdorazowo rozstrzygał, czy dany zapis jest prawidłowy, czy też nie. Samo zaistnienie w umowie wpisu, który znalazł się w omawianym rejestrze, wskazuje na działania sprzeczne z interesem konsumentów.

Co to oznacza dla sprawy wspomnianego małżeństwa i – być może – każdej kolejnej osoby, która postanowi zawalczyć o sprawiedliwość w sądzie? Otóż oznacza właśnie to, że sędzia nie będzie musiał w każdym przypadku rozstrzygać nieuczciwości warunku umownego, który znajduje się w rejestrze. To natomiast wiąże się z przyśpieszeniem całego procesu i niejako „zautomatyzowanej” decyzji sędziego, przynajmniej w tym konkretnym przypadku. Sam fakt, że bank stworzył zapisy w umowie, które zostały uznane za sprzeczne z interesem konsumentów, ma ogromne znaczenie dla sprawy frankowiczów.

Najnowszy wyrok TSUE wyznaczył jasną ścieżkę postępowania w procesach o kredyty frankowe, a prezes UOKiK niejako stworzył narzędzie, które pomoże oszukanym klientom w walce o sprawiedliwość i uczciwość. Nie oznacza to, że sprawy te będą rozwiązywane natychmiastowo, ale ostatnie wydarzenia związane z kredytami frankowymi znacząco przyśpieszą procesy.

Co istotne, odpowiedzi TSUE z września 2023 roku na zapytania sędziego prowadzącego sprawę kredytu frankowego wspomnianego małżeństwa, pozwoliły również dookreślić kim jest konsument w tej sprawie i jaki wpływ na rozpatrzenie sprawy mają jego cechy osobiste.

Sędzia bowiem poddał wątpliwościom fakt, że jeden z klientów był pracownikiem banku i posiadał wiedzę na temat kredytów w tamtym czasie. Wątpliwość zatem dotyczyła tego, czy brak odpowiedniej informacji w umowie, którą podpisała osoba posiadająca szeroką wiedzę w zakresie kredytów i ekonomii wynikających z jej własnego wykształcenia, jest rzeczywiście nieuczciwością.  W tym przypadku TSUE również nie pozostawił wątpliwości – obowiązek informacyjny powinien być jednakowy niezależnie od tego do kogo jest kierowany, a cechy osobiste, sytuacja życiowa czy wykształcenie nie mogą stanowić wyznacznika w tym zakresie.

Każdy poszkodowany nieuczciwymi praktykami banku ma prawo zawalczyć o sprawiedliwość dla siebie, na co wskazuje wyrok TSUE i na co wskazują pierwsze zwycięstwa w sądzie innych frankowiczów.
Dla wielu z nich pozostaje to walką o uczciwe i sprawiedliwe warunki spłaty swoich kredytów, a tempo rozstrzygnięcia zależy od wielu czynników, w tym działań banków i postępowań sądowych. Wyrok TSUE wyznaczył istotny punkt odniesienia, który może pomóc w osiągnięciu sprawiedliwych rozstrzygnięć w sprawach i co ważne – przez stanowcze odpowiedzi TSUE na wątpliwości sędziego, wyroki mogą zapadać dużo szybciej, niż wszyscy dotychczas zakładali.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo.pl

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie