W odpowiedzi na niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie kredytów frankowych, polski sektor bankowy doświadczył intensywnych reakcji na rynku giełdowym. Po tym jak kursy spadły o około 2,5% w pierwszych godzinach po ogłoszeniu decyzji, sytuacja szybko się ustabilizowała. Banki zaczęły odrabiać straty, a kursy akcji zaczęły rosnąć, ostatecznie kończąc dzień na plusie.
Detale Wyroku i Jego Wpływ na Rynki
TSUE zdecydował, że prawo unijne nie stoi na przeszkodzie żądaniu przez konsumenta dodatkowego wynagrodzenia od banku, ale jednocześnie uniemożliwia bankowi domaganie się dodatkowych świadczeń od konsumenta. To decyzja, której rynek mógł się spodziewać, jako że była ona sygnalizowana wcześniej w lutym przez rzecznika TSUE.
Mimo to, pierwsza reakcja inwestorów była zdecydowanie emocjonalna. Ceny akcji banków spadły, potęgując spadki obserwowane na początku sesji. Niezależnie od tego, z czasem tendencja ta uległa odwróceniu. Notowania największych banków, takich jak mBank, Santander, PKO, Pekao czy Alior, zaczęły rosnać. Co więcej, banki, które na pierwszy rzut oka wydawały się najbardziej obciążone kwestią kredytów frankowych, takie jak Millennium, skończyły sesję na plusie.
Potencjalne Konsekwencje dla Dywidend i Przyszłość Sektora
Na decyzję TSUE może wpłynąć przyszłość dywidend od banków. Wiele banków miało wypłatę dywidendy uzależnioną od orzeczenia TSUE, a zatem ostateczne konsekwencje wyroku dla inwestorów mogą być znaczące. Niektóre analizy sugerują, że wyrok nie wpłynie negatywnie na notowania sektora, choć finalne koszty dla branży mogą wynieść nawet 70 mld zł.
Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) po wyroku podkreślała, że polski sektor bankowy jest dobrze skapitalizowany i płynny, co jest gwarancją jego stabilności. Mimo to, wyrok TSUE może mieć negatywny wpływ na zdolność banków do finansowania gospodarki.
Pomimo wyroku TSUE, Narodowy Bank Polski (NBP) rekomenduje kontynuowanie procesu zawierania ugód w sprawach dotyczących kredytów mieszkaniowych w walutach obcych. Te nieprzewidywalne rynkowe perturbacje to dobra przypominka, że nieważne jak silna jest reakcja na początku, rynek zawsze zaczyna się ostatecznie stabilizować. Akcje banków są na to doskonałym dowodem, gdyż po początkowym spadku ostatecznie zaczęły rosnąć, kończąc sesję na plusie.