Banki w Polsce stoją w obliczu nowego wyzwania: coraz więcej „Frankowiczów” składa pozwy sądowe nie tylko z powodu trwających umów kredytowych, ale także z powodu umów już spłaconych. Obecnie takich spraw jest niewiele, ale wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który jest korzystny dla kredytobiorców, może spowodować ich przyrost. Pytanie brzmi, ilu Frankowiczów, którzy już spłacili swoje kredyty, zdecyduje się na tę drogę.
Spis treści:
Kredytobiorcy we frankach na sali sądowej
Zgodnie z raportem Związku Banków Polskich, aktualnie w sądach toczy się około 130 tysięcy indywidualnych spraw związanych z kredytami hipotecznymi indeksowanymi do franka szwajcarskiego. Ta liczba stanowi około 40% wszystkich aktywnych umów kredytowych i 20% wszystkich umów frankowych.
Niestety, brak jest konkretnej informacji na temat liczby spraw związanych ze spłaconymi kredytami we frankach. Wybrane banki udzielające kredytów we frankach udostępniają jedynie statystyki dotyczące tego typu spraw, które wskazują na znikomy odsetek (średnio 10-15%) kredytów objętych takimi pozwaniami. Według Narodowego Banku Polskiego (NBP), w ostatnich kwartałach liczba pozwów dotyczących spłaconych hipotek we frankach nieznacznie spadła.
Skomplikowane sprawy sądowe: Kredytobiorcy we frankach i spłacone umowy
Eksperci zastanawiają się, jak wielu Frankowiczów, którzy już spłacili swoje kredyty, zdecyduje się na drogę sądową po wyroku TSUE. Wygląda na to, że wielu z nich może zdecydować się na ten krok, mając na uwadze perspektywę zwrotu nadpłaconych rat oraz potencjalnych odsetek za zwłokę.
Zauważają, że choć dotarcie do klientów, którzy już spłacili swoje kredyty, może być trudniejsze, wyrok TSUE powinien podnieść świadomość tych kredytobiorców. Według nich, połowa Frankowiczów, którzy już spłacili swoje kredyty, może być zainteresowana pójściem do sądu.
Czy warto iść do sądu?
Odpowiedź na pytanie, ilu Frankowiczów zdecyduje się na sąd, zależy od potencjalnych korzyści. Niewątpliwie zwrot spreadów może przynieść pewne korzyści kredytobiorcom. Czas, w którym umowa kredytowa została zawarta, jest również istotny dla potencjalnych zysków.
Na podstawie informacji z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego oraz bieżących warunków rynkowych, szacowany koszt unieważnienia wszystkich aktywnych i spłaconych umów kredytowych bez uwzględnienia opłat za kapitał na rzecz banków, może wynosić obecnie około 115 mld złotych.
Tym samym, pozostaje nam czekać na dalszy rozwój sytuacji, obserwując, jak wielu kredytobiorców zdecyduje się na drogę sądową i jakie będą ich ewentualne zyski.