W ostatnich latach, w wyniku niskich stóp procentowych, konsumenci ulegli pokusie zadłużania się. Niestety, ta pozornie korzystna sytuacja prowadzi teraz do rekordowej liczby upadłości konsumenckich, które mogą być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Czy należy obawiać się dalszych problemów, a także jakie lekcje płyną z tej sytuacji?
Narastający problem zadłużenia
Eksperci prognozują, że w tym roku aż 20 tys. Polaków ogłosi upadłość konsumencką, co jest wynikiem szybko rosnącej liczby bankructw w ostatnich latach. Przyczyn takiej sytuacji należy upatrywać głównie w przyspieszeniu inflacji, która sprawiła, że płace przestały nadążać za rosnącymi cenami podstawowych produktów. W efekcie, coraz więcej osób boryka się z problemami finansowymi.
Sytuację pogarsza fakt, że w okresie niskiej inflacji wiele osób zaciągnęło zobowiązania finansowe, zasilane przez niskie stopy procentowe. Teraz, gdy stopy procentowe zaczynają rosnąć, a inflacja utrzymuje się na wysokim poziomie, coraz więcej osób nie jest w stanie poradzić sobie ze spłatą swoich długów.
Odpowiedzialne podejście do kredytowania
W obliczu narastającego problemu zadłużenia, kluczowe staje się odpowiedzialne podejście do kredytowania. Decydenci polityczni powinni unikać licytacji w sprawie taniego kredytu mieszkaniowego, gdyż może to prowadzić do powstania kolejnych „pułapek zadłużenia”.
Warto pamiętać mądrość Rzymian, którzy mówili, że mały dług czyni dłużnikiem, a duży – wrogiem. Staranne rozważenie swoich możliwości finansowych oraz świadome korzystanie z kredytów pozwoli uniknąć groźnych konsekwencji zadłużenia, które obecnie dotykają coraz większą liczbę Polaków.
