VeloBank, instytucja finansowa, która powstała w wyniku restrukturyzacji Getin Noble Banku, jest w pełnym procesie przygotowań do znalezienia nabywcy. Wszystko wskazuje na to, że proces poszukiwania potencjalnych inwestorów rozpocznie się jeszcze w tej wiosny. Zaskakująco, bank nie tylko spełnia swoje strategiczne cele, ale nawet przekracza wyznaczone wcześniej prognozy.
Spis treści:
Poszukiwania nabywcy ruszą na początku lata
Za sterami VeloBanku stoi doświadczony zespół, który kończy już przygotowania do poszukiwania potencjalnych nabywców. Proces ten ma ruszyć najpóźniej na początku lata, co daje optymizm na przyszłość instytucji. Wszystko to dzieje się w tle dynamicznego rozwoju banku, który na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy znacząco zwiększył swoje aktywa i zdobył blisko 65 tysięcy nowych klientów.
Jednym z kluczowych elementów strategii VeloBanku jest skupienie się na cyfrowych kanałach pozyskiwania klientów. Wśród nowych produktów banku znalazł się innowacyjny „kredyt hipoteczny z kanapy”, pozwalający klientom na przejście przez cały proces online, z wykorzystaniem komunikacji wideo. VeloBank w pełni zdaje sobie sprawę z rosnącej roli cyfrowych kanałów, jednak nie zapomina o tradycyjnych klientach, dla których stacjonarne placówki są wciąż ważnym punktem kontaktu z bankiem.
Wśród najważniejszych inicjatyw, które VeloBank planuje wdrożyć w najbliższym czasie, jest ofensywa w zakresie zielonej transformacji. Bank zamierza aktywnie wspierać właścicieli domów i nieruchomości, oferując atrakcyjne finansowanie projektów związanych z fotowoltaiką, pompami ciepła czy innymi modernizacjami energetycznymi.
Zdrowy bank bez zmartwień i problemów frankowych
Nie można jednak pominąć jednej kluczowej kwestii, która jest niezwykle istotna dla potencjalnych inwestorów: VeloBank nie posiada kredytów we frankach szwajcarskich. To, co może stanowić obciążenie dla wielu instytucji na polskim rynku bankowym, nie jest problemem dla VeloBanku. Zadłużenie w frankach szwajcarskich, które obciąża wiele polskich banków, nie stanowi wyzwania dla tej instytucji, co czyni ją bardziej atrakcyjną dla potencjalnych inwestorów.
Ta sytuacja jest wynikiem przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku, z której powstał VeloBank. W wyniku tego procesu, problematyczne kredyty we frankach zostały pozostawione w Getin Bank a zdrowe aktywa przeniesione do VeloBank. To oznacza, że VeloBank nie musi martwić się o potencjalne skutki przyszłych decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w tej sprawie, co jest dużym atutem dla banku.
Podobnie sprawa ma się z wakacjami kredytowymi, które mogą stanowić obciążenie dla wielu banków. VeloBank, przez ostatnie 5 lat, nie sprzedawał kredytów hipotecznych. To oznacza, że posiada tylko portfel kredytów, które są obecnie w procesie spłaty. Ten portfel nie jest na tyle duży, aby miał istotny wpływ na wycenę banku z punktu widzenia inwestora.
Te dwie okoliczności – brak kredytów we frankach szwajcarskich i mała ilość kredytów hipotecznych – stanowią ogromną korzyść dla VeloBanku. Dzięki temu, instytucja ta jest mniej narażona na ryzyko związane z potencjalnymi zmianami w prawie lub sytuacją ekonomiczną. Dla potencjalnych inwestorów, te cechy czynią VeloBank bardziej atrakcyjnym i bezpiecznym wyborem.
VeloBank musi zostać sprzedany
VeloBank, który powstał w wyniku przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku, musi zostać sprzedany w ciągu najbliższych lat. Pomimo tego wyzwania, bank ma za sobą czas dynamicznego rozwoju, podczas którego zdołał odwrócić dotychczasowe trendy i zyskać nowych klientów. Dzięki skutecznej strategii i innowacyjnym rozwiązaniom, VeloBank prezentuje się jako atrakcyjna propozycja dla potencjalnych inwestorów. Niezależnie od obciążeń, które obecnie ciążą na polskim sektorze bankowym, VeloBank widzi w nich swoją szansę.