W pierwszym kwartale 2023 roku, banki oraz SKOK-i zanotowały znaczący wzrost liczby udzielonych kredytów ratalnych (+60,7%) oraz gotówkowych (+8,0%), a także wydanych kart kredytowych (+41,6%) w porównaniu z ubiegłym rokiem. Jednak liczba kredytów mieszkaniowych spadła aż o 54,8%, a coraz więcej osób ma problem ze spłatą zobowiązań na czas.
Mimo tego, w marcu banki udzieliły 10,4 tys. kredytów mieszkaniowych (w lutym 6,7 tys.) o wartości 3,5 mld zł (w lutym 2,2 mld zł). To o 43% mniej niż w marcu 2022 roku, ale jednocześnie najwięcej od czerwca 2022 roku, czyli od 9 miesięcy. Wzrost zainteresowania kredytami hipotecznymi można przypisać poluzowaniu wymagań dotyczących zdolności kredytowej oraz zmniejszeniu wymaganego poziomu bufora na stopę procentową.
Według prof. Waldemara Rogowskiego, głównego analityka Grupy BIK, ożywienie na rynku kredytów mieszkaniowych może być trwalsze i dłuższe, zwłaszcza w kontekście uruchomienia rządowego programu „Kredyt na 2 proc.”. Jednak obawy banków przed ryzykiem prawnym oraz niekorzystne dla sektora rozstrzygnięcia w kwestii kredytów frankowych mogą ograniczać akcję kredytową.
Jednocześnie warto zauważyć, że w marcu 1,79% kredytobiorców miało trudności ze spłacaniem kredytów hipotecznych, co świadczy o pogorszeniu jakości portfela kredytowego w porównaniu z ubiegłym rokiem (0,6%). Wprowadzenie moratoriów kredytowych (wakacji kredytowych) nie zahamowało tego zjawiska, a pogorszenie jakości dotyczy także kredytów walutowych, w większości udzielonych we franku szwajcarskim. Wartość indeksu jakości portfela kredytowego jest obecnie najwyższa w jego historii.
