Banki centralne powinny utrzymywać tendencję zwiększania stóp procentowych, aby skutecznie zwalczać inflację – twierdzi profesor Paul Hilbers, dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Hilbers zwraca uwagę na „trudne czasy” dla banków centralnych, ale podkreśla, że nie powinny one obawiać się kłopotów w sektorze bankowym.
Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), prof. Adam Glapiński, zgadza się z analizą MFW i informuje, że NBP nie zakończył jeszcze cyklu podnoszenia stóp procentowych, przygotowując się na różne scenariusze. Kluczowym celem banku centralnego jest obniżenie inflacji do założonego celu, a Rada Polityki Pieniężnej (RPP) jest gotowa na każdą ewentualność.
Jednak eksperci Santander Bank Polska zauważają, że osiągnięcie celu inflacyjnego NBP (2,5%) może zająć nawet 4-5 lat, co rodzi dodatkowe wyzwania dla prof. Glapińskiego. W ankiecie NBP przeprowadzonej wśród profesjonalnych prognozujących, 80% ankietowanych uważa, że w 2025 roku inflacja przekroczy poziom celu 2,5%.
Eksperci Citi Handlowego wskazują, że elastyczne podejście Rady do realizacji celu inflacyjnego może utrudnić obniżenie inflacji, zwłaszcza jeśli to podejście zaczną podzielać firmy i gospodarstwa domowe. Wyższy poziom stóp procentowych może utrzymywać się dłużej, niż oczekiwano, wpływając na nasze portfele poprzez wysokie ceny oraz wyższe raty kredytów.
Oczekiwania inflacyjne w Polsce są niepokojące, z badania mBanku wynika, że Polacy oczekują inflacji na poziomie 10-15% za rok, a nie 7-8%, jak przewiduje prezes NBP. To zła wiadomość, ponieważ utrudnia to śledzenie zmian w oczekiwaniach na spadającą ścieżkę inflacji.
Prof. Glapiński liczy na przyspieszenie wzrostu płac w drugiej połowie roku, co ma pozostawić więcej pieniędzy w portfelach Polaków. Jednak nie wszyscy Polacy doświadczają wzrostu płac. Ponadto, wyższe płace mogą prowadzić do wyższych kosztów dla firm, co z kolei może przyczynić się do utrzymania wysokiej inflacji bazowej.
Walka z inflacją: długotrwałe konsekwencje dla polskiej gospodarki
Trudno przewidzieć, jak długo będzie trwać walka z inflacją prowadzona przez Narodowy Bank Polski, ale jedno jest pewne: jej długotrwałe konsekwencje mogą się odbić na polskiej gospodarce. Wzrost stóp procentowych utrudnia bowiem inwestycje i zaciąganie kredytów, co może prowadzić do spowolnienia gospodarczego.
Ograniczone inwestycje, zwłaszcza w sektorze prywatnym, mogą z kolei zahamować rozwój polskiej gospodarki. Dodatkowo, wzrost stóp procentowych może wpłynąć na spadek wartości nieruchomości, zwiększenie bezrobocia, a w dłuższej perspektywie nawet na obniżenie wynagrodzeń.
Wyższe stopy procentowe z jednej strony mogą zahamować inflację, ale z drugiej wpłynąć na wyższe koszty finansowania dla przedsiębiorstw, co może spowodować wzrost cen usług i produktów. Wszystko to może mieć wpływ na przeciętnego konsumenta, który będzie musiał zmierzyć się z wyższymi cenami i ograniczoną możliwością zaciągania kredytów.
Podsumowując, walka z inflacją prowadzona przez Narodowy Bank Polski będzie miała długotrwałe konsekwencje dla polskiej gospodarki. Choć cele inflacyjne są ważne dla stabilności gospodarczej, należy zachować równowagę i uwzględnić wpływ działania banku centralnego na życie codzienne obywateli i rozwój gospodarki. Warto więc dążyć do stopniowego i wyważonego obniżania inflacji, mając na uwadze korzyści i koszty dla społeczeństwa i gospodarki.