Ugody frankowe to gorący temat, zwłaszcza dla banków, które w ten sposób próbują ratować swoje finanse. Jeszcze dwa lata temu żaden bank nie oferował Frankowiczom ugód, a teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Banki namawiają kredytobiorców do zawierania pozasądowych porozumień, co sprawia, że wiele osób rozważa taką opcję, ale nie wie, jak wygląda cała procedura oraz czy będzie to korzystne wyjście. W niniejszym artykule omówimy procedury zawierania ugód oraz ich opłacalność dla kredytobiorców.
Spis treści:
Procedury zawierania ugód
Procedury dotyczące zawierania ugód różnią się w zależności od tego, czy program jest realizowany według koncepcji Szefa Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), czy na podstawie kryteriów opracowanych we własnym zakresie przez niektóre banki.
W przypadku programu opartego na koncepcji Szefa KNF, ugodę poprzedzają mediacje za pośrednictwem Sądu Polubownego przy KNF. Kredytobiorca, chcąc zawrzeć ugode, podpisuje umowę o mediację i wybiera mediatora z listy dostępnej na stronie KNF. Następnie uczestniczy w spotkaniu mediacyjnym, gdzie próbuje wynegocjować warunki ugody z przedstawicielem banku.
W wariancie drugim, bank proponuje warunki ugody, które teoretycznie podlegają negocjacjom bezpośrednio z pracownikiem banku. W tym przypadku nie ma mediacji za pośrednictwem Sądu Polubownego przy KNF, a rozmowy odbywają się indywidualnie z „opiekunem ugody”.
Mediacje w Sądzie Polubownym przy KNF przebiegają w sposób zdalny przy udziale kredytobiorcy (lub jego pełnomocnika), mediatora i przedstawiciela banku. Przed spotkaniem mediacyjnym, bank przedstawia propozycję ugody wraz z samą treścią umowy ugody. Warunki ugody można teoretycznie negocjować, jednak w praktyce niewiele da się ugrać. Rolą mediatora z KNF nie jest wynegocjowanie dla kredytobiorcy lepszych warunków ugody, ale przede wszystkim doprowadzenie do porozumienia obu stron.
W przypadku negocjacji bezpośrednich z pracownikiem banku, kredytobiorca otrzymuje od banku propozycję ugody, często za pośrednictwem drogi mailowej lub poprzez bankowość internetową. Wówczas kredytobiorca może prowadzić rozmowy z tzw. „opiekunem ugody”, czyli pracownikiem banku, w celu próby uzyskania lepszych warunków dla siebie.
W praktyce jednak możliwości negocjacji z bankiem bywają ograniczone, gdyż banki mają ustalone z góry warunki, na jakich są gotowe zawrzeć ugodę. Pomimo tego, warto próbować negocjować, ponieważ niekiedy można uzyskać korzystniejsze warunki, takie jak obniżenie marży czy zmiana oprocentowania.
Opłacalność ugód dla kredytobiorców
Wiele osób zastanawia się nad opłacalnością zawierania ugód frankowych. Należy jednak mieć na uwadze, że ugody te mogą wiązać się z realnymi stratami dla kredytobiorców, szczególnie w porównaniu z potencjalnymi korzyściami, jakie można osiągnąć, wybierając ścieżkę sądową. Przy zawieraniu ugody z bankiem kredytobiorca zazwyczaj zobowiązuje się do dalszej spłaty kredytu na nowych warunkach, które często nie są znacznie korzystniejsze od dotychczasowych.
W przypadku pozytywnego zakończenia sprawy sądowej, kredytobiorca może osiągnąć znacznie większe korzyści niż w wyniku ugody. Wyrok sądowy może prowadzić do unieważnienia umowy kredytowej lub przewalutowania kredytu na złotówki, co w efekcie może oznaczać mniejsze zadłużenie, obniżenie rat czy nawet całkowite umorzenie kredytu. W sytuacji, gdy ugoda nie przewiduje takich zmian, warto zastanowić się nad podjęciem walki sądowej.
Szybkość wyroków sądowych w porównaniu do zawarcia ugody
Kwestia czasu rozstrzygnięcia sprawy również jest istotna przy podejmowaniu decyzji o wyborze między ugodą a procesem sądowym. W ostatnich latach tempo wydawania wyroków w sprawach frankowych przyspieszyło, a niektóre sprawy zakończyły się w ciągu 1,5 do 2 lat od złożenia pozwu. W porównaniu do czasu potrzebnego na zawarcie ugody, różnica ta może być niewielka, a korzyści finansowe wynikające z pozytywnego wyroku sądowego mogą być znacznie większe niż te, które można osiągnąć na drodze ugodowej.
W związku z powyższym, opłacalność ugód frankowych dla kredytobiorców bywa wątpliwa, szczególnie w porównaniu z korzyściami, jakie można osiągnąć wybierając ścieżkę sądową. Wybierając drogę sądową, kredytobiorca ma szansę na uzyskanie znacznie korzystniejszych rozstrzygnięć, które mogą prowadzić do znacznego obniżenia zadłużenia czy nawet umorzenia kredytu.