Zadłużeni we frankach szwajcarskich z zapartym tchem oczekują na kolejne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, gdyż już 12 października br. Trybunał ma się wypowiedzieć m.in. na temat wynagrodzenia banków za udostępnienie kapitału kredytu w związku z unieważnieniem umowy kredytowej. Wielu kredytobiorców zwleka więc z tego powodu ze złożeniem pozwu przeciwko bankowi, ponieważ sądzi, że dopiero po kolejnym wyroku TSUE dochodzone przez nich roszczenie nie zazna żadnych przeszkód i sprawę uda się szybko i korzystnie zakończyć, prawda jednak jest taka, że właśnie teraz jest najlepszy moment by pozwać bank, a im szybciej zrobi to kredytobiorca, tym lepiej.
Spis treści:
Kredytobiorcy domagają się unieważnienia i mają rację.
Z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, iż teraz jest najlepszy okres by pozwać bank i na drodze sądowej zakwestionować zawartą umowę kredytową, gdyż spłata kredytu we frankach (jak i w złotówkach, a takim staje się kredyt frankowy po zawarciu z bankiem ugody) staje się coraz bardziej wymagająca i pochłania coraz większą część miesięcznego budżetu frankowiczów, natomiast orzecznictwo sądowe się ustabilizowało i jest dla kredytobiorców bardzo korzystne.
Ryzyko przegrania procesu z bankiem nie jest w tej chwili duże, co potwierdzają nieoficjalne informacje z których wynika, że ponad 95 procent procesów kończy się sukcesami kredytobiorców, warto więc jak najszybciej domagać się unieważnienia zawartego kredytu.
Poza unieważnieniem, frankowicze w sądach mogą wysuwać roszczenia dotyczące odfrankowienia podpisanej umowy, czyli usunięcia z niej klauzul walutowych będących niedozwolonymi postępowaniami, jednak to stwierdzenie nieważności kontraktu uznaje się za rozwiązanie najkorzystniejsze i dlatego też żądanie w tym zakresie jest najczęściej formułowane w pozwach.
Unieważnienie powoduje bowiem, że kredytobiorca nie musi już dłużej spłacać swojego kredytu, gdyż skutkiem orzeczenia sądu stwierdzającego nieważność kontraktu, jest eliminacja zawartej umowy z obrotu prawnego, powstaje więc taki stan, jakby umowa nigdy nie została zawarta.
Powyższe rodzi jednak dalsze konsekwencje, gdyż jeśli kontrakt nigdy nie istniał, to żadna ze stron nie powinna na jego podstawie świadczyć, a zatem pomiędzy bankiem, a kredytobiorcą powstaje obowiązek zwrotu wzajemnie otrzymanych świadczeń.
Kredytobiorca musi zatem oddać równowartość otrzymanego kapitału kredytu, natomiast bank zwrócić powinien sumę wszystkich środków, które frankowicz wpłacił w związku z zawartą umową, a więc np. wszystkie raty wraz z odsetkami. Po unieważnieniu wykreślona zostaje również hipoteka ustanowiona na rzecz banku i wówczas już nic nie łączy banku z kredytobiorcą.
Kredytobiorca może wybrać, gdzie pozwać bank.
Zapewne każda osoba zobowiązana z frankowej umowy kredytowej, która rozważa pozwanie banku wie, że ulubionym sądem wszystkich frankowiczów są sądy warszawskie i właśnie tam trafia przeważająca większość pozwów. Powyższe stanowi konsekwencję nowelizacji przepisów, która miała miejsce w 2019 r., i która umożliwiła frankowiczom wybór sądu do którego mogą złożyć pozew przeciwko bankowi.
Kredytobiorcy mogą więc pozwać bank według właściwości ogólnej, a zatem przed sąd, gdzie w którego okręgu znajduje się siedziba banku (lub oddział), bądź przed sąd właściwy dla miejsca zamieszkania albo siedziby kredytobiorcy. Powyższe powoduje więc, że jeśli frankowicz ma wybór, a według jednej z właściwości właściwym do rozpoznania sprawy będzie sąd w Warszawie, to właśnie z tej możliwości korzystają i tam pozew jest składany.
Nie jest więc tak, że jeżeli umowa zawarta została w Krakowie, a frankowicz mieszka w Warszawie, to pozew musi trafić do sądu na południu Polski, warto jednak mieć na uwadze, że odległość miejsca zamieszkania kredytobiorcy od sądu rozpoznającego sprawę frankową jest najmniej istotna, a o wyborze sądu powinny decydować zupełnie inne kryteria.
Kancelarie zajmujące się od lat pomocą frankowiczom zwracają uwagę, że decyzja o wyborze sądu powinna zostać podjęta wspólnie z prawnikiem, a to dlatego, że tylko doświadczony pełnomocnik jest w stanie ocenić szanse powodzenia w danej sprawie przed konkretnym sądem, mając na uwadze m.in. to z jakim bankiem umowa kredytowa została zawarta i w jakie zawiera zapisy. Do każdej sprawy frankowej podejść należy indywidualnie i właśnie w ten sposób powinno się wybierać sąd do którego trafi pozew.
Kraków czy Warszawa, gdzie szybsze unieważnienie kredytu?
Sądy w całej Polsce unieważniają frankowe umowy kredytowe, a szybkość postępowania zależy przede wszystkim od kancelarii reprezentującej kredytobiorcę i jej doświadczenia, dlatego szybkie unieważnienie umowy kredytowej możliwe jest zarówno w Krakowie, jak i w Warszawie.
Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego doprowadziła do prawomocnego unieważnienia umowy frankowej Nordea Bank (pozwanym w sprawie był PKO BP) w 18 miesięcy, właśnie przed Sądem Okręgowym w Krakowie. W pierwszej instancji rozstrzygnięcie wydał Sąd Rejonowy w Chrzanowie w dniu 18 maja 2021 r. (sygn. akt: I C 17/20) i już wówczas umowa frankowa została unieważniona. Na skutek apelacji banku sprawa trafiła jednak do Sąd Okręgowego w Krakowie, który w dniu 15 czerwca 2022 r., sygn. akt: II Ca 1763/21, wydał wyrok, którym apelacja została oddalona. Sądy obydwóch instancji były zgodne co do tego, że umowa zawierała niedozwolone postanowienia.
Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni w 15 miesięcy unieważniła z kolei umowę frankową mBanku przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie. Prawomocny wyrok został wydany w dniu 9 czerwca 2022 r., sygn. akt: I ACa 184/22, gdyż orzeczeniem tym Sąd oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 16 listopada 2021 r., sygn. akt: XXVIII C 1933/21. Stwierdzenie nieważności umowy nastąpiło z uwagi na jej sprzeczność z obowiązującymi przepisami, lecz jednocześnie podkreślono, że umowa zawierała klauzule niedozwolone.
Powyższe potwierdza zatem, że z bankiem można szybko wygrać praktycznie w każdym sądzie, ważne jednak jest by frankowicz był reprezentowany przez dobrą kancelarię frankową. Najlepsi prawnicy składają pozwy w całej Polsce, a odległość od sądu nie jest żadną przeszkodą.