Paweł Deląg znany między innymi z roli Marka Winicjusza z ekranizacji książki Henryka Sienkiewicza Quo Vadis?, grania w serialach takich jak M jak miłość, czy Przyjaciółki, w ostatnich latach robił karierę w Rosji. Choć tamtejsza publiczność pokochała polskiego aktora, ten po wybuchu wojny na Ukrainie postanowił porzucić rosyjski rynek filmowy i skupić się na robieniu kariery w ojczyźnie. Co ciekawe, Paweł Deląg chętnie też dzieli się swoimi przemyśleniami w mediach społecznościowych. Ostatnio aktor pochwalił się na swoich mediach społecznościowych, a konkretniej Instagramie, że wygrał w sądzie proces i cieszy się, że wreszcie pozbył się kredytu frankowego. Zwłaszcza, że jak zaznaczył, kurs franka zdaje się szybować w nieskończoność.
Spis treści:
Kredyty we frankach także zmorą celebrytów
Kilka lat temu popularne były kredyty we frankach, które wówczas kusiły swoją opłacalnością. Niestety wraz ze wzrostem ceny franka, raty kredytów również poszły w górę. Ucierpiało na tym wiele osób, które skuszone kredytem w obcej walucie wzięły je, by po kilku miesiącach przekonać się jak nierozsądna i ryzykowna to była decyzja. Wysokość rat bowiem wzrosła, przekraczając nie raz wartość kredytu. Ucierpiał na tym również Paweł Deląg, który skuszony kredytem we frankach, wziął go.
Z kredytem do sądu
Paweł Deląg na swoim przykładzie zachęca ludzi, by ci poszli do sądu walczyć o swoje prawa. Zaznacza przy tym, że nie trzeba być nawet osobiście na sali sądowej. Na swoich social mediach aktor opisuje, jak podczas jednej rozprawy uczestniczył w niej online, będąc na lotnisku. Aktor cieszy się, że jest obywatelem Unii Europejskiej, gdyż dzięki temu może się obudzić bez nieprzyjemnego uczucia i świadomości bycia obciążonym kredytem we frankach. Bo to właśnie dzięki byciem członkiem Unii Europejskiej wyrok korzystny dla kredytobiorcy we frankach jest możliwy.
Podziękowania dla prawnika i sądu
Aktor we wpisie na mediach społecznościowych odniósł się też do swojego prawnika. Bardzo chwalił jego pracowitość i kompetencje. Cieszył się, że ten był cały czas przy nim i pomógł przebrnąć przez ten nieprzyjemny proces, a także wspierał i doradzał w kwestiach prawnych. Dla ludzi uwikłanych w kredyty może to być znak, że choć korzystny wyrok sądu jest możliwy, to jednak będą musieli zaopatrzyć się w dobrego adwokata, który pomoże im przebrnąć przez burzliwy proces. Który, za przykładem Pawła Deląga, z pewnością nie skończy się na jednej rozprawie. Co jeszcze ważne, aktor cieszy się, że miał szczęście trafić na profesjonalnych i rzetelnych sędziów i dziękuje im za to, że są właściwymi ludźmi na właściwym miejscu.
Podziękowania dla aktora
Pod wpisem Pawła Deląga o jego przygodzie z sądem i kredytem we frankach można znaleźć pełno komentarzy z gratulacjami. Fani aktora cieszą się, że udało mu się wyrwać ze szponów kredytu we frankach. Wiele osób zdecydowało się też opisać swoje perypetie z bankami, co pokazuje tylko jak ogromna jest skala problemu ludzi borykających się z kredytami. Zaś tysiące udostępnień wpisu pokazują tylko jaki ważny przekaz społeczny ze sobą niesie.
Wizja lepszego jutra
W swoim wpisie na Instagramie aktor zaznaczył, że takich ”szczęśliwców” jak on jest coraz więcej. I bardzo się z tego cieszy, że ludzie są świadomi swoich praw i dążą do ich respektowania. Dzięki temu dzieci będą miały zapewnione lepsze jutro i być może unikną takich nieprzyjemnych przygód, jak ich rodzice. Porównał także kredyt we frankach do toksycznego produktu i wyraził nadzieję, że kolejne pokolenia już nie będą musiały się stykać z takimi sytuacjami na swojej drodze życia.
Paweł Deląg to przykład, który daje nadzieję
Dla osób, które cierpią z powodu kredytu we frankach i zastanawiają się, czy jest sens iść w jego sprawie do sądu, przykład aktora daje nadzieję. Wygrana Pawła Deląga w sądzie pokazuje, że można wygrać nawet z bankiem. Trzeba tylko wiedzieć, jak się do tego zabrać. Na szczęście są prawnicy, którzy chętnie pomogą i odpowiednio pokierują osoba, uwikłaną w kredyt.