Stale rosnące oprocentowanie kredytów hipotecznych oraz coraz wyższa inflacja wprawiają w przerażenia wszystkich kredytobiorców. Jednym z pomysłów rządu mającym wspomóc nieco osoby mające tego typu zobowiązania wobec banków maja być tzw. „wakacje kredytowe” ustawa dotycząca tego projektu została właśnie przegłosowana w Sejmie i chociaż nie jest to jeszcze zakończenie procesu legislacyjnego, to prognozy wskazują, że z wakacji kredytowych będzie mógł skorzystać każdy chętny kredytobiorca. Niestety polskie banki oraz spora część doradców straszą już ogromnymi stratami oraz zapowiadają pewnego rodzaju utrudnienia dla chętnych, którzy będą chcieli skorzystać z tego pomysłu. Zatem czy warto rozważać opcję skorzystania z wakacji kredytowych? Co można na nich zyskać, a co stracić?
Spis treści:
Kto może załapać się na wakacje kredytowe?
Projekt wakacji kredytowych przygotowanych przez rząd został przygotowany tak, by osoby, które chcą z nich skorzystać nie musiały spełniać rządnych konkretnych warunków. Oznacza to, że nie będzie liczyła się ani wysokość kredytu, ani wysokość raty, czy też wielkość mieszkania, a nawet dochody kredytobiorcy. Jedyne, co trzeba będzie zrobić, to złożyć w banku stosowne dokumenty, a same przepisy mają wejść w życie już w lipcu 2022 roku.
Wakacje kredytowe zakładają, że kredytobiorca będzie mógł przełożyć na koniec swojego harmonogramu spłaty kredytu aż cztery raty z 2022 roku i cztery raty z 2023 roku. Mowa jest tu o dwóch ratach z kwartałów drugiego półrocza 2022 roku oraz po jednej racie na kwartał w 2023 roku. Dodatkowo banki nie będą mogły naliczać kredytobiorcom żadnych dodatkowych opłat, a koszty kredytu nie mają prawa wzrosnąć.
Przepis ma dotyczyć również osoby, które zaciągnęły kredyty złotówkowe na podstawie stałego oprocentowania. Warto tutaj dodać, że istnieje jeden mały warunek udzielenia tego typu pomocy. Wakacje kredytowe mogą dotyczyć jedynie mieszkania czy domu, które „zaspokaja potrzeby mieszkaniowe” chętnego kredytobiorcy.
Oznacza to, że z przepisów nie mogą skorzystać kredytobiorcy posiadający tzw. „mieszkania inwestycyjne”. Co więcej cały projekt może zostać jeszcze zmieniony przez Senat, a w życie wejdzie dopiero po podpisaniu go przez Prezydenta RP.
Wakacje kredytowe a arbitraż odsetkowy
Z uwagi na fakt, że z wakacji kredytowych będzie mógł skorzystać każdy istnieje możliwość, że zainteresowane nimi będą również osoby, które nie mają problemów z terminowym spłacaniem kredytu. Wśród wielu takich kredytobiorców pojawia się również pewnego rodzaju pomysł, by zarobić na propozycji rządu.
Wakacje kredytowe miały by pomóc takim osobom zaoszczędzić pieniądze na nadpłatę kapitału kredytu. Pomysł ten polega na tym, że kredytobiorcy tacy mieliby nie płacić tych kilku obiecanych przez rząd rat kapitałowo-odsetkowych i równocześnie nadpłacać kapitał kredytu zapewniając sobie krótszy okres kredytowania lub niższe raty. Niestety nie wiadomo jeszcze jak będzie wyglądało oprocentowanie kredytu wydłużonego o te 8 miesięcy i czy raty nie staną się wyższe.
W tym momencie nikt, jednak nie przejmuje się wysokością przyszłych rat, zwłaszcza ze realna wartość pieniędzy w chwili spłacania odroczonych rat będzie mniejsza niż w tej chwili. Oszczędności mogą wynieść wtedy nawet kilka tysięcy złotych. Niestety może to powodować sytuacje, w których bankom przestanie opłacać się udzielać kredytów hipotecznych.
Istnieje również możliwość, by zamiast tzw. „arbitrażu odsetkowego” jednego kredytu rozbić go na dwie spłaty. Można to zrobić tak, by środki zaoszczędzone na niepłaceniu bieżących rat zaciągniętego kredytu hipotecznego wykorzystać na spłacenie innego kredytu lub pożyczki gotówkowej, co przyniesie równie dużą korzyść.
Kto zapłaci za wakacje kredytowe?
Banki od chwili ogłoszenia pomysłu wakacji kredytowych apelują o wprowadzenie pewnych ograniczeń, co do możliwości korzystania z tego pomysłu. Szacuje się bowiem, że nawet 80% kredytobiorców zechce skorzystać z wakacji, co może wywołać ogromne obciążenie sektora bankowego. Straty mogą sięgnąć nawet 20-30 mld zł. Taka sytuacja, zdaniem banków może doprowadzić do poważnych problemów na rynku.
Jeśli głos bankowców nie zostanie wysłuchany może to spowodować drastyczne podwyższenie marży dla nowych kredytobiorców, a w najgorszym wypadku uznanie przez instytucje bankowe, że udzielanie kredytów na dłuższy okres nie jest opłacalne w naszym kraju.
Może to doprowadzić do stanu, gdy kredyty hipoteczne będą dostępne jedynie dla tzw. „klientów premium”, czyli osób, które współpracują już z danym bankiem. W ten sposób chętni będą pozbawieni wyboru, co odbije się również na cenie kredytu. Dodatkowo większość banków przerzuci koszty programu wakacji kredytowych na posiadaczy kart płatniczych oraz depozytów bankowych znacząco podnosząc opłaty.
Niemiła niespodzianka od banków w odpowiedzi na wakacje kredytowe
Dużo mówi się także o możliwości klasyfikacji osób korzystających z wakacji kredytowych przez banki. Coraz więcej słyszy się o sygnałach pracowników działów kredytowych, że banki mają zamiar klientów takich umieszczać na listach „klientów podejrzanych”, co ma oznaczać, że osoba taka nie ma odpowiedniej zdolności do korzystania z przyszłych kredytów, skoro musi korzystać z programów rządowych.
Równocześnie instytucji bankowych nie będzie interesowało tłumaczenie, że dana osoba korzysta z wakacji kredytowych nie w wyniku problemów finansowych, a po prostu, dlatego, że chce. Każdy, kto zdecyduje się odroczyć spłatę rat będzie uważany za klienta w trudnej sytuacji materialnej.
Ponadto każdy nowy kredytobiorca może być pytany o to, czy korzystał z wakacji kredytowych. Odpowiedź twierdząca może oznaczać automatyczny ban na jakiekolwiek usługi kredytowe. Jeden z banków już zawarł takie pytanie we wniosku kredytowym.
Kiedy warto zdecydować się na wakacje kredytowe?
Wakacje kredytowe bez wątpienia będą opłacalne dla osób, które zawieszając raty chcą równocześnie nadpłacać kredyt, jednak przez kilka najbliższych lat nie planują zaciągać kolejnego kredytu. Nie każdy, bowiem wie, że informacja o skorzystaniu z wakacji kredytowych znajdzie się w BIK, co może utrudnić nam w przyszłości zakup jakiegokolwiek sprzętu na raty.
Wakacje kredytowe to bez wątpienia ciekawa propozycja, która ma na celu pomóc wyjątkowo obciążonym kredytobiorcom. Program nie jest jednak pozbawiony wad, przez co decyzja o skorzystaniu z niego nie jest wcale prosta do podjęcia. Cokolwiek nie zdecydujemy, przed powiedzeniem ostatecznego słowa warto rozważyć wszelkie plusy i minusy wakacji kredytowych.
Dobre strony programu wakacji kredytowych to bez wątpienia:
- Poprawa sytuacji finansowej kredytobiorcy, którego nie stać na regularne spłacanie rat z wysokimi odsetkami,
- Możliwość nadpłacenia kredytu poprzez odroczenie rat,
- Uniknięcie kary finansowej nakładanej przez bank na kredytobiorców niespłacających rat w terminie.
Wśród minusów wakacji kredytowych możemy wymienić:
- Wpisanie na listę „klientów podejrzanych” i przyszłe problemy z uzyskaniem kolejnego kredytu,
- Niepewność, co do kwoty odroczonych rat,
- Możliwość obciążenia nas droższymi opłatami za użytkowanie konta oraz karty płatniczej.