Kredyty we frankach w Polsce sąt tematem, który od lat budzi duże zainteresowanie i obawy zarówno wśród frankowiczów, jak i sektora bankowego. Aktualne statystyki pokazują jednak, że problem ten powoli topnieje. Wartość mieszkaniowych kredytów we franku szwajcarskim w bankowych bilansach systematycznie maleje, co daje pewne nadzieje na rozwiązanie tego trudnego zagadnienia. Niemniej jednak, zarówno frankowicze, jak i banki, nadal będą musiały borykać się z konsekwencjami długu frankowego przez wiele lat.
Spis treści:
Spadek długu frankowego
Według najnowszych danych Komisji Nadzoru Finansowego, na koniec 2023 roku wartość mieszkaniowych kredytów we franku szwajcarskim w bankowych bilansach wynosiła 22 mld złotych. To ogromny spadek o 57 proc. w porównaniu z końcem 2022 roku, co oznacza niemal 30 mld złotych mniej długu frankowego. Jest to zdecydowanie pozytywny znak, który daje nadzieję na stopniowe rozwiązanie tego problemu.
Czynniki wpływające na spadek długu
Jaki jest powód tak dynamicznego spadku długu frankowego w Polsce? Eksperci wskazują na kilka czynników, które mają na to wpływ. Po pierwsze, banki dokonują rezerw na ryzyko prawne związane z kredytami walutowymi. W minionym roku takie odpisy w całym sektorze bankowym osiągnęły rekordowo wysoki poziom, szacowany na 15-17 mld złotych. Banki takie jak PKO BP, mBank czy ING Bank Śląski dokonały znacznych odpisów na ryzyko prawne związane z kredytami we frankach szwajcarskich. Dodatkowo, wiele kredytów w CHF jest spłacanych, nadpłacanych lub przewalutowywanych na kredyty w złotych. Część hipotek frankowych znika ze statystyk w wyniku umorzenia po prawomocnych wyrokach sądowych.
Perspektywy na przyszłość
Czy to oznacza, że problem długu frankowego w Polsce jest już bliski rozwiązania? Analitycy są podzieleni w swoich opiniach. Jeśli spojrzymy na to z perspektywy finansowej i kosztów dla banków związanych z odpisami na ryzyko prawne, można stwierdzić, że ten proces jest dosyć zaawansowany.
Wiele banków już „obrezerowało” swoje portfele kredytów w CHF na co najmniej 80 proc., a niektóre nawet na 100 proc. lub więcej. Jednak wciąż istnieją pewne koszty związane z długiem frankowym, takie jak procesowanie pozew od osób, które już spłaciły swoje hipoteki, czy rozstrzyganie kwestii przedawnienia roszczeń.
Niemniej jednak, analitycy są zgodni, że problem długu frankowego przestaje być największą bolączką sektora bankowego i systemowym wyzwaniem zagrażającym stabilności sektora. Paweł Strączyński, wiceprezes Banku Pekao, uważa nawet, że do końca 2024 roku problem frankowy zostanie w 80 proc. rozwiązany.
Statystyki długu frankowego
Przeanalizujmy teraz dokładniej statystyki długu frankowego w Polsce, aby lepiej zrozumieć skalę tego problemu. Na koniec 2023 roku kredyty we frankach szwajcarskich stanowiły 5,5 proc. wszystkich kredytów mieszkaniowych udzielanych w złotych. Jest to ogromny spadek w porównaniu do końca 2018 roku, kiedy to udział kredytów we frankach wynosił aż 40 proc. Wartość długu frankowego na koniec 2023 roku wynosiła 22 mld złotych, podczas gdy na koniec 2018 roku było to ponad 100 mld złotych.
Perspektywy na przyszłość
Czy można oczekiwać, że problem długu frankowego w Polsce wkrótce zniknie? Analitycy są ostrożni w swoich prognozach. Choć dług frankowy maleje, to wciąż istnieje grupa frankowiczów, którzy nie podejmują żadnych działań w tej sprawie. Ponadto, procesy sądowe wciąż trwają, a próby polubownych porozumień i rozliczenia rezerw będą miały miejsce przez wiele lat. Dlatego też nie można oczekiwać, że problem długu frankowego zniknie całkowicie w najbliższych latach.
Wnioski
Dług frankowy w Polsce topnieje, a wartość mieszkaniowych kredytów we franku szwajcarskim w bankowych bilansach systematycznie maleje. Choć jest to pozytywna informacja, to nadal istnieje wiele nierozstrzygniętych spraw i konsekwencji, z którymi zarówno frankowicze, jak i banki będą musiały się mierzyć przez wiele lat. Dlatego też ważne jest, aby śledzić rozwój sytuacji i być świadomym perspektyw na przyszłość.