Podczas gdy amerykańska gospodarka wysyła niepokojące sygnały, Wall Street odnotowało środę 4 czerwca 2025 roku z mieszanymi odczuciami – indeks S&P 500 zyskał symboliczne 0,01% do poziomu 5970,81 punktów, Nasdaq wzrósł o 0,3% do 19460,49 punktów, a Dow Jones spadł o 0,2% do 42427,74 punktów. Ten pozorny paradoks, gdzie słabe dane makroekonomiczne napędzają umiarkowany optymizm inwestorów, stawia kluczowe pytanie: czy amerykańskie rynki akcji stoją przed początkiem nowej hossy napędzanej cięciami stóp procentowych, czy też wpadły w pułapkę wishful thinking?
To musisz wiedzieć | |
---|---|
Dlaczego wzrosty na Wall Street mimo słabych danych? | Inwestorzy liczą na szybsze cięcia stóp przez Fed w odpowiedzi na spowolnienie gospodarcze |
Kiedy Fed może obniżyć stopy procentowe? | Rynek wycenia 38,5% szans na cięcie w czerwcu i dwa cięcia do końca 2025 roku |
Które sektory zyskują najbardziej? | Technologia (+0,3% Nasdaq) dzięki AI, podczas gdy energia traci 1,1% przez cła |
Spis treści:
Analiza głównych indeksów amerykańskich
Środowa sesja na Wall Street przyniosła wyraźne rozwarstwienie między sektorami technologicznymi a tradycyjnym przemysłem. Indeks S&P 500 utrzymał się niemal bez zmian na poziomie 5970,81 punktów, co oznacza symboliczny wzrost o zaledwie 0,44 punktu. Ten minimalny ruch w górę odzwierciedla równowagę między optymizmem związanym z potencjalnymi cięciami stóp procentowych a obawami przed skutkami spowolnienia gospodarczego.
Nasdaq Composite okazał się liderem wzrostów, zyskując 0,3% dzięki silnym wynikom spółek technologicznych. NVIDIA wzrosła o 2,8%, Micron o 4,2%, a Broadcom o 3,3%, korzystając z trwającego boomu na infrastrukturę sztucznej inteligencji. Warto zauważyć, że NVIDIA po raz pierwszy w historii wyprzedziła Microsoft pod względem kapitalizacji rynkowej, osiągając wartość 3,1 biliona dolarów.
Z kolei Dow Jones Industrial Average spadł o 0,2%, co wiąże się z presją na spółki przemysłowe wrażliwe na napięcia handlowe. Boeing stracił 1,4%, a Caterpillar 1,1%, odzwierciedlając obawy przed wpływem polityki celnej administracji Trumpa na łańcuchy dostaw i koszty produkcji.
Sektorowa mapa wzrostów i spadków
Analiza sektorowa ujawnia wyraźne podziały w preferencjach inwestorów. Sektor energetyczny odnotował najgorsze wyniki, tracąc 1,1% w reakcji na niepewność związaną z polityką klimatyczną i wahaniami cen ropy naftowej. Handel detaliczny również znalazł się pod presją, spadając o 0,7%, przy czym Dollar Tree ostrzegł, że nowe cła mogą obniżyć zyski spółki o 50% w drugim kwartale 2025 roku.
W przeciwieństwie do sektorów tradycyjnych, branża technologiczna kontynuuje swoją dominację. Producenci półprzewodników korzystają z rosnącego popytu na układy dedykowane sztucznej inteligencji, co znajduje odzwierciedlenie w ich wynikach finansowych. Sektor finansowy prezentuje mieszane sygnały – Wells Fargo zyskał 3% po zniesieniu przez Fed limitu aktywów, ale cały sektor pozostaje pod presją potencjalnych cięć stóp procentowych.
Dane makroekonomiczne sygnalizują spowolnienie
Najnowsze wskaźniki ekonomiczne dostarczają coraz więcej dowodów na spowolnienie amerykańskiej gospodarki, co paradoksalnie wspiera nadzieje inwestorów na łagodniejszą politykę monetarną. Indeks ISM dla usług spadł w maju do 49,9 punktów, co oznacza pierwszy spadek poniżej progu 50 punktów od czerwca 2024 roku. Ten sygnał jest szczególnie niepokojący, ponieważ sektor usługowy stanowi około 78% amerykańskiego PKB.
Dane z rynku pracy również wskazują na ochłodzenie gospodarki. Raport ADP pokazał, że zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło w maju jedynie o 37 tysięcy miejsc pracy – najsłabszy wynik od ponad dwóch lat. Dla porównania, w kwietniu przyrost wyniósł 177 tysięcy nowych stanowisk. Dodatkowo, raport JOLTS ujawnił, że zwolnienia osiągnęły dziewięciomiesięczne maksimum, choć oferty pracy pozostają na stosunkowo wysokim poziomie.
Sektor przemysłowy znajduje się w fazie kontrakcji już trzeci miesiąc z rzędu – indeks ISM Manufacturing wyniósł 48,5 punktów w maju. Analitycy wskazują na dezorganizację łańcuchów dostaw wywołaną cłami jako główny czynnik hamujący produkcję przemysłową. Indeks importu w ramach ISM spadł do 39,9 punktów, sygnalizując poważne zakłócenia w handlu międzynarodowym.
Inflacja pozostaje wyzwaniem dla Fed
Mimo oznak spowolnienia gospodarczego, presje inflacyjne nie słabną w oczekiwanym tempie. Bazowy indeks cen PCE, preferowana miara inflacji przez Rezerwę Federalną, wynosi obecnie 2,5% w ujęciu rocznym, pozostając powyżej celu inflacyjnego na poziomie 2%. Indeks cen w przemyśle ISM utrzymuje się na poziomie 69,4 punktów – najwyższym od czerwca 2022 roku.
Szczególne obawy budzi potencjalny wpływ polityki handlowej na inflację. Analitycy Morgan Stanley szacują, że nowe cła mogą dodać 0,4 punktu procentowego do rocznej inflacji CPI do końca 2025 roku. To stawia Rezerwę Federalną w trudnej sytuacji – z jednej strony słabnące dane gospodarcze sugerują potrzebę stymulacji, z drugiej strony utrzymująca się inflacja ogranicza przestrzeń do manewru.
Polityka handlowa kształtuje nastroje rynkowe
Administracja prezydenta Trumpa kontynuuje agresywną politykę handlową, co wywiera znaczący wpływ na wzrosty na Wall Street i oczekiwania inwestorów. Podwojono cła na stal i aluminium do 50%, a wyznaczono lipiec jako termin na wprowadzenie kolejnych restrykcji handlowych. OECD w odpowiedzi obniżyło prognozę wzrostu gospodarczego USA na 2025 rok z 2,2% do 1,6%, wskazując na paraliżujący efekt niepewności celnej na inwestycje biznesowe.
Skutki polityki handlowej są już widoczne w wynikach konkretnych spółek. Dollar Tree ostrzegł inwestorów, że nowe cła mogą obniżyć zyski o połowę w najbliższym kwartale, co spowodowało 8% spadek kursu akcji. Podobne ostrzeżenia płyną z innych firm z sektora detalicznego, które w dużym stopniu polegają na imporcie towarów z krajów objętych nowymi cłami.
Wpływ ceł na różne sektory gospodarki
Wojna handlowa dotyka sektory w różnym stopniu, tworząc wyraźnych zwycięzców i przegranych. Przemysł stalowy i aluminiowy, choć chroniony przed konkurencją zagraniczną, boryka się z wyższymi kosztami surowców importowanych. Sektor technologiczny, mimo swojej względnej odporności, zaczyna odczuwać skutki ograniczeń w łańcuchach dostaw półprzewodników.
Branża motoryzacyjna znajduje się w szczególnie trudnej sytuacji – z jednej strony musi radzić sobie z wyższymi kosztami materiałów, z drugiej strony zmaga się ze spadającym popytem konsumenckim. Analitycy przewidują, że sektor może zostać zmuszony do przeniesienia części produkcji bliżej rynków docelowych, co oznacza znaczne inwestycje kapitałowe w najbliższych latach.
Rezerwa Federalna w obliczu dylematów
Rezerwa Federalna stoi przed jednym z najtrudniejszych wyzwań w ostatnich latach – koniecznością balansowania między wspieraniem spowolniającej gospodarki a kontrolowaniem inflacji napędzanej czynnikami strukturalnymi. Według narzędzia CME FedWatch, prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych w czerwcu wynosi obecnie 38,5%, a rynek wycenia łącznie dwa cięcia do końca roku.
Argumenty za cięciami stóp są coraz bardziej przekonujące. Spadek ISM dla usług poniżej 50 punktów, słabe dane o zatrudnieniu oraz spadające inwestycje korporacyjne o 3,7% w kwietniu to sygnały, których Fed nie może ignorować. Dodatkowo, eskalacja wojen handlowych tworzy dodatkowe ryzyko dla wzrostu gospodarczego, co może skłaniać bank centralny do bardziej akomodacyjnej polityki.
Z drugiej strony, Fed musi uwzględnić ryzyko przedwczesnego poluzowania polityki monetarnej. Inflacja bazowa PCE na poziomie 2,5% wciąż przewyższa cel banku centralnego, a rynek pracy, mimo oznak ochłodzenia, charakteryzuje się historycznie niskim bezrobociem na poziomie 4,2%. Przedwczesne cięcia stóp mogą doprowadzić do ponownego rozpędzenia inflacji, szczególnie w kontekście fiskalnej ekspansji zapowiadanej przez administrację.
Historyczne precedensy i ich znaczenie
Historia dostarcza cennych lekcji dotyczących cięć stóp procentowych w różnych fazach cyklu gospodarczego. W 2019 roku Fed przeprowadził trzy cięcia określane jako „mid-cycle adjustment”, co pomogło przedłużyć cykl koniunkturalny do wybuchu pandemii COVID-19. Ten scenariusz jest obecnie preferowany przez inwestorów i znajduje odzwierciedlenie w wzrostach na Wall Street.
Jednak precedensy z lat 2001 i 2007 pokazują, że cięcia stóp podczas poważnego spowolnienia gospodarczego nie zawsze prowadzą do rally na rynkach akcji. W obu przypadkach agresywne obniżki stóp zbiegły się z głębokimi recesjami i znacznymi spadkami indeksów giełdowych. Kluczowe pytanie brzmi: czy obecna sytuacja bardziej przypomina łagodne korekty z 2019 roku, czy początek poważniejszego spowolnienia?
Reakcja rynków obligacji sygnalizuje obawy
Rynek obligacji skarbowych dostarcza być może najczystszego sygnału na temat oczekiwań inwestorów dotyczących kierunku polityki Fed. Rentowność 10-letnich obligacji spadła o 10 punktów bazowych do 4,37% – najniższego poziomu od maja, podczas gdy rentowność 2-letnich papierów zmniejszyła się o 8 punktów bazowych do 4,12%. To spłaszczenie krzywej dochodowości sugeruje rosnące obawy o perspektywy wzrostu gospodarczego.
Szczególnie znaczący jest ruch kapitału instytucjonalnego w kierunku bezpiecznych aktywów. Według Bank of America, fundusze hedge zwiększyły ekspozycję na obligacje do najwyższego poziomu od kryzysu finansowego 2008 roku. To wskazuje, że profesjonalni inwestorzy przygotowują się na potencjalną turbulencję na rynkach akcji i zwiększają hedging swojich portfeli.
Wpływ na inne klasy aktywów
Spadające rentowności obligacji wywierają wpływ na inne segmenty rynku finansowego. Dolar amerykański osłabił się względem głównych walut, co korzystnie wpływa na konkurencyjność amerykańskiego eksportu, ale jednocześnie może przyczyniać się do presji inflacyjnych przez droższe importy. Rynki surowców prezentują mieszaną dynamikę – złoto zyskuje jako bezpieczna przystań, podczas gdy ropa naftowa pozostaje pod presją obaw o globalny popyt.
REITs i inne aktywa wrażliwe na stopy procentowe odnotowują wzrosty w oczekiwaniu na łagodniejszą politykę monetarną. Sektor użyteczności publicznej, tradycyjnie postrzegany jako substytut obligacji, również korzysta z rotacji kapitału w kierunku aktywów o przewidywalnych dywidendach. Te ruchy potwierdzają, że inwestorzy pozycjonują się pod kątem środowiska niższych stóp procentowych.
Perspektywy i scenariusze rozwoju sytuacji
Najbliższe tygodnie przyniosą kluczowe dane, które mogą znacząco wpłynąć na trajektorię wzrostów na Wall Street i oczekiwania dotyczące polityki Fed. Szczególnie ważny będzie piątkowy raport o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym oraz dane o inflacji CPI zaplanowane na 11 czerwca. Te publikacje mogą zweryfikować lub podważyć obecne oczekiwania rynkowe dotyczące tempa cięć stóp procentowych.
W scenariuszu optymistycznym, gdyby Fed zdołał przeprowadzić łagodne lądowanie gospodarki poprzez odpowiednio wyczasowane cięcia stóp, rynki akcji mogłyby kontynuować wzrosty napędzane poprawą wycen i utrzymaniem zysków korporacyjnych. Szczególnie skorzystałyby na tym sektory wrażliwe na stopy procentowe oraz spółki wzrostowe, których przyszłe przepływy pieniężne byłyby dyskontowane po niższych stopach.
Scenariusz pesymistyczny zakłada rozwój stagflacji – kombinacji stagnacji gospodarczej z uporczywą inflacją napędzaną cłami i ograniczeniami podażowymi. W takim przypadku Fed mógłby znaleźć się w pułapce – cięcia stóp nie pobudzałyby wzrostu, ale mogłyby dodatkowo rozpędzać inflację. Historycznie takie okresy charakteryzowały się słabymi wynikami rynków akcji i wysoką zmiennością.
Implikacje dla strategii inwestycyjnych
W obecnym środowisku makroekonomicznym kluczowa staje się dywersyfikacja sektorowa i geograficzna portfeli. Inwestorzy powinni rozważyć zwiększenie ekspozycji na sektory, które mogą skorzystać na cięciach stóp – REITs, użyteczność publiczną oraz spółki wzrostowe o silnych fundamentach. Jednocześnie warto zachować ostrożność wobec sektorów najbardziej narażonych na wojny handlowe, takich jak przemysł ciężki czy handel detaliczny.
Istotne jest również monitorowanie wskaźników wyprzedzających, które mogą sygnalizować zmianę trendu przed jej odzwierciedleniem w głównych indeksach. Indeks VIX, spready kredytowe oraz kształt krzywej dochodowości to narzędzia, które mogą pomóc w anticipacji nadchodzącej zmienności. Długoterminowi inwestorzy powinni przygotować się na period podwyższonej niepewności i utrzymać odpowiednie rezerwy gotówkowe na potencjalne okazje inwestycyjne.
Obecna sytuacja na Wall Street odzwierciedla fundamentalne napięcie między nadziejami na stymulację monetarną a rzeczywistością spowolnienia gospodarczego napędzanego czynnikami strukturalnymi. Choć niewielkie wzrosty indeksów mogą sugerować optymizm inwestorów, głębsza analiza danych makroekonomicznych i sektorowych ujawnia bardziej złożony obraz. Kluczem do nawigacji w tym trudnym środowisku będzie uważne śledzenie sygnałów płynących zarówno z Fed, jak i z realnej gospodarki, przy jednoczesnym zachowaniu dyscypliny w zarządzaniu ryzykiem portfelowym.
Meta-description: Wzrosty na Wall Street mimo słabych danych ekonomicznych. Analiza wpływu polityki Fed, ceł handlowych i perspektyw głównych indeksów amerykańskich w 2025 roku.