Home Wiadomości WYROK TSUE 15.06.23 – Bankom nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału?!

WYROK TSUE 15.06.23 – Bankom nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału?!

dodał Bankingo

Banki nie mają prawa do żądania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, jeśli umowa kredytowa została unieważniona z powodu nieuczciwych klauzul. Generalny Rzecznik TSUE (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej) przedstawił taką opinię, która może wpłynąć na przyszły wyrok, zaplanowany na 15 czerwca. Wiele osób, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich, czeka na decyzję TSUE w tej sprawie.

TSUE ma odpowiedzieć na pytanie, czy stronom unieważnionej umowy kredytowej z nieuczciwymi klauzulami przysługuje zwrot dodatkowych środków ponad wypłacone w ramach umowy. W opinii rzecznika generalnego, bank nie może dochodzić roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.

Rzecznik zauważył, że przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania. Stwierdził, że bank nie byłby zniechęcony do stosowania nieuczciwych warunków w umowach kredytu zawieranych z konsumentami, jeżeli mógłby pobierać od konsumentów rynkowe wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu, nawet jeśli te umowy zostałyby uznane za nieważne.

Rzecznik generalny zwrócił uwagę na trudności kredytobiorców w określeniu kwoty, jakiej może się od nich domagać bank, co może zniechęcać konsumentów do wykonywania praw przyznanych im w dyrektywie 93/13. W rezultacie, dyrektywa ta może stracić swoją skuteczność i prowadzić do rezultatów niezgodnych z jej celami. Ostateczny wyrok TSUE w tej sprawie zostanie ogłoszony 15 czerwca.

Unijne prawo nie wyklucza roszczeń „frankowiczów” o szeroki zakres odszkodowań

W opiniach Rzecznika Generalnego TSUE przedstawionych przed wyrokiem planowanym na 15 czerwca, wskazano, że prawo unijne nie stoi na przeszkodzie dochodzeniu przez „frankowiczów” roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu hipotecznego oraz o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.

Rzecznik zaznaczył, że dyrektywa 93/13 nie wyklucza przepisów prawa krajowego ani orzecznictwa krajowego umożliwiających konsumentom dochodzenie takich roszczeń. Wskazał również, że ustalenie, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz rozstrzygnięcie o ich zasadności, należy do sądu odsyłającego, a nie do TSUE.

Rozwiązanie to jest zgodne z celem dyrektywy 93/13, którym jest przyznanie konsumentom wysokiego poziomu ochrony. Rzecznik podkreślił, że nieuczciwy warunek umowny nie wywołuje skutków wobec konsumenta, dlatego należy przywrócić sytuację faktyczną i prawną konsumenta, w jakiej znajdowałby się on, gdyby ów warunek nie był zawarty w umowie.

W opinii rzecznika, możliwość dochodzenia szerszego zakresu roszczeń może zachęcać konsumentów do wykonywania praw przysługujących na podstawie dyrektywy 93/13 oraz zniechęcać banki do włączania do swoich umów nieuczciwych warunków.

Co orzekł Rzecznik w sprawie bezumownego korzystania z kapitału?

Rzecznik Generalny podkreślił dwa kluczowe aspekty, które są od dawna obecne w orzecznictwie sądów. Pierwszy z nich mówi, że przedsiębiorstwa nie mogą czerpać korzyści z własnej niegodziwości, a drugi, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz sądy powszechne mają na celu ochronę konsumentów, a nie rynków finansowych. W związku z tym, banki muszą znaleźć sposób na rozwiązanie problemu, tak aby kolejne wyroki nie przynosiły im jeszcze większych strat. Jednym z potencjalnych rozwiązań mogą być ugody.

Jeśli chodzi o konsumentów, opinia Rzecznika może wydawać się zaskakująca, jednak faktycznie odesłał on do prawa krajowego. Może się okazać, że koncepcja zaprezentowana przez Sąd Najwyższy w uchwale III CZP 6/21 mimowolnie się do tego dopasuje. Przed złożeniem oświadczenia o roszczeniu, które nie jest wymagalne, konsument nie może domagać się żadnych odsetek. W przypadku otrzymania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, odsetki mogłyby być naliczane od momentu złożenia takiego oświadczenia, pozwu lub innej wyraźnej czynności, która jednoznacznie wskazuje na chęć wykreślenia klauzul i upadku umowy. Sądy krajowe będą musiały rozstrzygnąć te kwestie, jednak nie spodziewają się, że będą aż tak hojne, aby konsumenci otrzymali coś więcej niż zwrot spełnionych świadczeń.

W opinii Rzecznika nie było stanowiska o hipotetyczności pytania prawnego, co pozytywnie zaskoczyło przewodniczącego XXVIII Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego. Rzecznik uznał, że pytanie nie jest hipotetyczne i odpowiedź powinna być udzielona. Druga pozytywna kwestia dotyczyła jasności stanowiska, które było bez warunków, zastrzeżeń czy odesłań. Intencje Rzecznika sugerują, że wynagrodzenie dla banków nie należy się w tej sytuacji.

Niektóre nieścisłości opinii prawdopodobnie zostaną skorygowane, a orzekanie prawdopodobnie nie ulegnie zmianom, dopóki kluczowy wyrok TSUE nie zostanie wydany. Opinia Rzecznika jest korzystna dla frankowiczów, a teoretyczna furtka dla roszczeń konsumentów wobec banków jest otwarta, jednak należy ocenić, czy nie stanowią one nadużycia prawa.

Co oznacza niekorzystny wyrok TSUE dla banków?

Opinia Rzecznika Generalnego może okazać się niekorzystna dla banków, co może prowadzić do ich przegranej w wielu procesach sądowych. Dodatkowo, banki mogą być pozbawione szans na uzyskanie dodatkowych świadczeń z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu. Tymczasem konsumenci będą mogli upominać się o dodatkowe świadczenia, o ile wykażą istnienie i wysokość własnego roszczenia. Zasadność takich pozwów rozstrzygną polskie sądy.

Może się zdarzyć, że stworzona przez banki koncepcja wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu obróci się przeciwko nim, powodując dodatkowe, dotkliwe straty finansowe. Jeśli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) podzieli stanowisko Rzecznika Generalnego, „frankowicze” nie będą musieli obawiać się konsekwencji doprowadzenia do nieważności swojej umowy kredytu. W takim przypadku bankom nie należałoby się żadne dodatkowe wynagrodzenie. Banki mogłyby co najwyżej odzyskać kapitał kredytu, o ile tego rodzaju roszczenia nie uległy przedawnieniu – jednak taką decyzję podejmą sądy rozpoznające konkretne sprawy sądowe.

Wyrok TSUE zgodny z opinią Rzecznika Generalnego mógłby całkowicie rozwiązać problem pozwów o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu. W efekcie, nowe pozwy banków prawdopodobnie przestałyby się pojawiać, a te które są w toku, skończyłyby się porażką banków. Ponadto, taki wyrok mógłby wywołać kolejną falę pozwów kredytobiorców o stwierdzenie nieważności zawartych przez nich umów.

Masowe przegrane banków w toczących się już procesach o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu mogą spowodować ogromne, wielomilionowe koszty po stronie tych instytucji, z powodu przegranych postępowań sądowych.

Opinia rzecznika generalnego w sprawie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału wskazuje, że sektor bankowy mógł błędnie ocenić zgodność tego rozwiązania z prawem unijnym. Z europejskich przepisów, takich jak dyrektywa 93/13, wynika, że konsumenci nie powinni być obciążani dodatkowymi świadczeniami na rzecz banków po uznaniu umowy za nieważną. Teraz mamy potwierdzenie tych przypuszczeń, co oznacza, że bankom nie należy się nic więcej niż wypłacony kapitał. W efekcie, kredytobiorcy rozliczą się z bankiem „na zero”, co oznacza darmowy kredyt.

Warto zauważyć, że rzecznik generalny nie wyklucza, że konsumenci mogą domagać się dodatkowych świadczeń po ustaleniu umowy za nieważną. Banki, rozpoczynając wojnę o dodatkowe świadczenia po unieważnieniu umowy, strzeliły sobie w kolano. Nie mogą domagać się już niczego, natomiast konsumenci mogą próbować pozywać banki z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z ich kapitału.

Bezumowne korzystanie z kapitału obróci się przeciwko bankom

Banki mogą gorzko pożałować realizacji koncepcji domagania się od konsumentów zapłaty wynagrodzenia czy waloryzacji kapitału kredytu indeksowanego lub denominowanego w obcej walucie, uruchomionego na podstawie nieważnej umowy. Strategia ta, mająca na celu zniechęcenie niezdecydowanych osób przed wejściem z bankiem w spór, okazała się przysłowiowym strzałem w kolano.

Rzecznik Generalny wybrał opcję najkorzystniejszą dla kredytobiorców (konsumentów), czyli taką, że oni sami mogą dochodzić roszczeń dodatkowych związanych z tym, że byli pozbawieni możliwości korzystania ze swoich pieniędzy przez kilkanaście lat. Kredytodawcy mogą jedynie oczekiwać zwrotu nominalnej wartości kredytu udostępnionego w PLN, bez oprocentowania, wynagrodzenia czy waloryzacji. Bank może jedynie żądać odsetek za opóźnienie od daty wezwania konsumenta do zwrotu nienależnie/bezpodstawnie wypłaconego kapitału kredytu. W praktyce takie wezwania zaczęły się pojawiać dopiero w ostatnich 2 latach, a w wielu sprawach banki do dziś nie upomniały się o zwrot kapitału kredytu.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo.pl

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie