Na początku 2025 roku inwestor, który zdecydował się na zakup akcji InPost, liczył na zyskowne zwroty. Tymczasem, mimo imponującego wzrostu biznesu firmy, kurs akcji notuje spadki. Wyniki InPost za pierwszy kwartał 2025 pokazują dynamiczny rozwój sieci paczkomatów oraz wzrost przychodów, ale jednocześnie spadający zysk netto i wycena rynkowa budzą pytania o przyszłość spółki i jej atrakcyjność dla inwestorów.
| To musisz wiedzieć | |
|---|---|
| Jakie są najnowsze wyniki InPost za I kwartał 2025? | Wolumen przesyłek wzrósł o 12%, przychody o 22%, zysk netto spadł o 35%. |
| Jak InPost radzi sobie z konkurencją na rynku UK po przejęciu Yodel w 2025 roku? | InPost zdobył 8% rynku UK, ale marże są niższe niż oczekiwano z powodu silnej konkurencji. |
| Jaki jest wpływ ekspansji sieci paczkomatów InPost na dostępność usług kurierskich w Polsce do 2027 roku? | Sieć paczkomatów ma się podwoić, co znacznie skróci czas dostaw i zwiększy dostępność usług. |
Spis treści:
Jakie są najważniejsze fakty dotyczące wyników InPost w I kwartale 2025?
W świetle ostatnich danych opublikowanych przez InPost za pierwszy kwartał 2025 roku firma odnotowała znaczący wzrost wolumenu przesyłek aż o 12% rok do roku, osiągając poziom 272 milionów paczek. Przychody wzrosły jeszcze bardziej dynamicznie – o 22%, do kwoty trzech miliardów złotych. Równocześnie spółka rozbudowała swoją sieć o kolejne trzy tysiące paczkomatów, przekraczając rekordową liczbę ponad pięćdziesięciu tysięcy automatów nadawczych i odbiorczych (APM).
Mimo tych imponujących wskaźników, zysk netto spadł o około 35%, osiągając wartość 184 milionów złotych. Spadek ten jest związany głównie z kosztami finansowymi oraz aprecjacją złotego wobec innych walut. W dniu publikacji wyników kurs akcji InPost na giełdzie w Amsterdamie zanotował spadek między 6 a 8 procent, co odzwierciedla niepewność inwestorów wobec krótkoterminowej rentowności firmy.
W Wielkiej Brytanii, gdzie InPost przejął lokalnego przewoźnika Yodel w kwietniu 2025 roku, wolumen przesyłek zwiększył się aż o 39%, a przychody wzrosły aż o 145%, co umocniło firmę jako trzeciego największego operatora logistycznego na tamtejszym rynku z udziałem około 8%. Jednak marża EBITDA w tym regionie wyniosła tylko 14,4%, poniżej oczekiwań analityków.
Jak wygląda kontekst rozwoju InPost i branży logistycznej?
Historia dynamicznego rozwoju InPost to nie tylko rosnące liczby przesyłek, ale także strategiczne decyzje mające na celu umocnienie pozycji rynkowej. Przejęcie brytyjskiego Yodel w kwietniu tego roku stanowi kamień milowy w ekspansji firmy poza Polskę i Europę Środkowo-Wschodnią. Pozwala to na konsolidację udziału w rynku dostaw ostatniej mili w Wielkiej Brytanii oraz otwiera drzwi do dalszej ekspansji zachodnioeuropejskiej.
Od kilku lat obserwujemy także rosnący trend korzystania z elektronicznych paczkomatów jako wygodnego rozwiązania dla klientów e-commerce. Rynek ten rośnie średnio o ponad 10% rocznie i według prognoz osiągnie wartość około 948 milionów dolarów do końca tego roku. Konkurencja na rynku brytyjskim jest jednak niezwykle silna – Amazon utrzymuje największą sieć własnych paczkomatów, a firma Quadient planuje instalację pięciu tysięcy urządzeń typu open network.
InPost od lat stara się również sprostać wyzwaniom ekologicznym – redukcja emisji CO2 przypadającej na jedną przesyłkę zmniejszyła się już o około 37% od roku 2022. To ważny element strategii firmy wpisujący się w oczekiwania coraz bardziej świadomych społecznie konsumentów.
Jakie perspektywy czekają InPost w krótkim i średnim terminie?
Krótkoterminowo firma musi zmierzyć się ze skutkami wysokich nakładów inwestycyjnych oraz kosztami integracji przejętego Yodel. Analitycy prognozują wzrost wolumenu przesyłek grupowych nawet o 25-30% w kolejnych kwartałach, ale presja na marże pozostaje wyzwaniem ze względu na intensywną konkurencję cenową zwłaszcza w Wielkiej Brytanii.
W średnim terminie kluczowa będzie dalsza ekspansja sieci punktów odbioru – do końca 2026 roku planowane jest osiągnięcie stu tysięcy punktów OOH (out-of-home), obejmujących zarówno paczkomaty jak i inne punkty partnerskie. Umowy strategiczne z platformami ASOS oraz Vinted zapewniają stabilny wolumen przesyłek i pozwalają optymalizować koszty operacyjne.
Z drugiej strony ryzyka obejmują m.in. możliwość nadpodaży paczkomatów szczególnie na rynku brytyjskim oraz wpływ aprecjacji złotego na wyniki finansowe grupy – ok. 60% przychodów pochodzi z Polski, co czyni firmę podatną na fluktuacje kursowe.
Co oznaczają wyniki InPost dla konsumentów i inwestorów?
Dla konsumenta rozwój sieci paczkomatów oznacza przede wszystkim większą wygodę – dostępność usług przez całą dobę oraz możliwość odbioru lub nadania przesyłki blisko miejsca zamieszkania czy pracy. Do roku 2027 planowane jest podwojenie liczby punktów odbioru w Wielkiej Brytanii, co skróci czas dostaw nawet do dwunastu godzin. Dodatkowo współpraca z ASOS umożliwia klientom szybkie zwroty poprzez automatyczne punkty nadania.
Dla inwestorów sytuacja jest bardziej skomplikowana. Pomimo solidnego wzrostu biznesowego od początku roku kurs akcji spadł o około dwadzieścia procent – z poziomu około 11,2 PLN do ok. 8,7 PLN pod koniec maja. Brak wypłat dywidend oraz konieczność reinwestowania środków w dalszą ekspansję może odstraszać poszukujących szybkich zwrotów kapitału akcjonariuszy.
Z drugiej strony długoterminowa strategia rozwoju i umacniania pozycji rynkowej może przynieść wymierne korzyści wraz ze stabilizacją kosztów i zwiększeniem efektywności operacyjnej.
InPost stoi dziś na rozdrożu – balansując między szybką ekspansją a presją finansową wynikającą z kosztownych przejęć i inwestycji kapitałowych. Dla konsumenta oznacza to lepszy dostęp do nowoczesnych usług logistycznych, dla inwestora zaś okres niepewności wymagający cierpliwości i analizy długoterminowych trendów rynkowych.
Wyniki InPost pokazują jasno, że innowacje w logistyce ostatniej mili oraz partnerstwa strategiczne są kluczowe dla utrzymania konkurencyjności firmy. Adaptacja do zmieniających się warunków rynkowych oraz kontynuacja zielonych inicjatyw będą decydować o jej przyszłym sukcesie zarówno na rodzimym rynku, jak i za granicą.
