Portal informacyjny o bankowości i finansach - wiadomości, wydarzenia i edukacja dla inwestorów oraz kredytobiorców.
Home Wiadomości Unieważnienie Kredytu we frankach 2023 – nowa rzeczywistość po TSUE.

Unieważnienie Kredytu we frankach 2023 – nowa rzeczywistość po TSUE.

dodał Bankingo
WYROK C-28/22 TREŚĆ

Z uwagi, iż kredyty frankowe nie są udzielane już od kilkunastu lat, a ponadto, część kredytobiorców zdecydowała się podpisać z bankiem ugodę, wydawać by się mogło, że do sądów kierowanych będzie coraz mniej pozwów kwestionujących zawartą umowę kredytową. Tymczasem, statystyki pokazują coś zupełnie innego. Tylko w ubiegłym roku do sądów wpłynęło ponad 60 tysięcy nowych pozwów przeciwko bankom, co powoduje, że rekord pozwów z 2022 roku został o około 9 procent pobity i nic nie wskazuje na to by tendencja ta w 2023 roku uległa zmianie.

Frankowicze doskonale zdają sobie sprawę z tego, że tylko unieważnienie zawartego kontraktu pozwala odzyskać spokój i pieniądze, więc droga sądowa jest tak naprawdę jedyną, a wszyscy kredytobiorcy, którzy do tej pory powstrzymywali się z pozwaniem banku (z uwagi na ewentualne roszczenia instytucji finansowej względem nich), teraz zapewne zmienią zdanie, ponieważ wszystko wskazuje na to, że TSUE stanie po raz kolejny po stronie frankowiczów.

Roszczenia banków są pozbawione podstaw.

Unieważnienie zawartej umowy kredytowej jest zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem dla frankowiczów, gdyż wówczas kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić do banku tylko równowartość otrzymanego kapitału kredytu, bez odsetek i dodatkowych opłat, natomiast bank oddać musi frankowiczowi wszystkie pobrane raty wraz z odsetkami, prowizję i inne uiszczone na podstawie umowy opłaty.

Takie rozwiązanie nie podoba się oczywiście bankom, które, by choć nieco zarobić na kredycie, zaczęły wysuwać względem swoich klientów absurdalne żądania dotyczące wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionego kapitału kredytu, co z kolei doprowadziło do tego, że wielu kredytobiorców nie zdecydowało się jeszcze na pozwanie banku, właśnie z obawy przed ewentualnymi roszczeniami.

Pełnomocnicy reprezentujący kredytobiorców od początku wskazywali, że żądanie zapłaty będące wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału jest pozbawione podstaw prawnych i nie jest uzasadnione, a poglądy te już nie raz zostały podzielone przez sądy orzekające, co potwierdza fakt, że jeszcze żaden wyrok zasądzający owe wynagrodzenie nie zapadł.

Mimo wszystko, banki jednak nie odpuszczają, a 10 lutego br. zapadł precedensowy, lecz kontrowersyjny wyrok, w którym sąd uznał, iż kredytobiorcy muszą zwrócić do banku kwotę udzielonego im kredytu w zwaloryzowanej wysokości. Orzeczenie to zostało skrytykowane przez praktyków i mało prawdopodobne jest by zostało utrzymane przez sąd wyższej instancji, niemniej, wyrok ten jest swego rodzaju sukcesem banków.

Kilka dni po wspomnianym rozstrzygnięciu, wydana jednak został opinia przez Rzecznika Generalnego TSUE, w której Rzecznik odniósł się do kwestii wynagrodzenia banków po unieważnieniu kontraktu i teraz już frankowicze mogą odetchnąć z ulgą, gdyż opinia ta jest dla nich bardzo korzystna, a nawet korzystniejsza niż pierwotnie zakładano.

Rzecznik Generalny TSUE po stronie frankowiczów.

Opinia Rzecznika Generalnego to dokument, który publikowany jest przed wydaniem przez Trybunał Sprawiedliwości UE ostatecznego wyroku, i choć nie jest ona dla TSUE wiążąca, to praktyka pokazuje, że większość rozstrzygnięć TSUE jest z nią zgodna, dlatego też ta opinia jest tak istotna.

Opinia Rzecznika Generalnego z dnia 16 lutego br., wydana została w odpowiedzi na zapytanie skierowane przez Sąd Rejonowy dla Warszawy- Śródmieścia w Warszawie do TSUE, i Rzecznik zaproponował w niej następujące rozstrzygnięcia:

  1. zapisy dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że nie stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego zgodnie z którą w przypadku uznania, iż umowa kredytu zawarta przez konsumenta i bank jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, konsument oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie tej umowy oraz zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, może w następstwie takiego uznania domagać się od banku także dodatkowych świadczeń; do sądu krajowego należy ustalenie w świetle prawa krajowego, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz jeżeli tak jest rozstrzygnięcie o ich zasadności;
  2. zapisy dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego zgodnie z którą w przypadku uznania, iż umowa kredytu zawarta przez konsumenta i bank jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, bank oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie tej umowy oraz zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, może w następstwie takiego uznania domagać się od konsumenta także dodatkowych świadczeń. 

Odnosząc się do pierwszej kwestii Rzecznik wskazał, że do sądu odsyłającego należy ustalenie, w świetle prawa krajowego, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń, oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności, natomiast argumentując drugi z zaprezentowanych poglądów Rzecznik, uznał, iż bank nie może dochodzić
względem konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.

Uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną stanowi w opinii Rzecznika konsekwencję zamieszczenia w tej umowie nieuczciwych warunków przez bank, a zatem przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania.

Przyjęcie odmiennego poglądu prowadziłoby do sytuacji, że bank nie byłby zniechęcony do stosowania nieuczciwych warunków w umowach kredytu zawieranych z konsumentami, jeżeli, pomimo uznania tych umów za nieważne, mógłby pobierać od konsumentów rynkowe wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu.

Wkrótce, na podstawie wskazanej opinii TSUE wyda ostateczne rozstrzygnięcie, jeśli więc będzie ono zbieżne ze stanowiskiem Rzecznika, kredytobiorcy nie będą mieć już żadnych oporów przed pozwaniem banku, ponieważ skuteczne dochodzenie przez bank jakichkolwiek roszczeń nie będzie możliwe.

Szybka wygrana z bankiem i gigantyczne korzyści.

Poza ewentualnymi roszczeniami banków, znaczny stopień skomplikowania i długość trwania procesu sądowego skutecznie zniechęcają frankowiczów do prowadzenia procesów sądowych, prawda jest jednak taka, że z doświadczonym pełnomocnikiem sprawa z bankiem może szybko się zakończyć, a kredytobiorca finalnie odzyskuje olbrzymie pieniądze.

Przykładem ekspresowego unieważnienia umowy kredytu frankowego jest postępowanie prowadzone przez Kancelarię Adwokacką Pawła Borowskiego, gdyż cały proces (do uzyskania prawomocnego orzeczenia) trwał tylko 16 miesięcy, a na rzecz klientów kancelarii sąd zasądził 507 000 złotych! W pierwszej instancji wyrok na niekorzyść banku BNP Paribas został wydany w dniu 31 marca 2022 r., sygn. akt: XXVIII C 1721/21, przez Sąd Okręgowy w Świdnicy i już wówczas kredytobiorcom sąd zasądził kwotę 183.036,82 zł i 88.327,43 franków szwajcarskich tytułem zwrotu nienależnych rat wraz z ustawowymi odsetkami.

Bank od wskazanego orzeczenia wniósł apelację, jednakże wyrokiem z dnia 6 grudnia 2022 r., sygn. akt: I ACa 898/22, Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu została ona oddalona, a na rzecz frankowiczów dodatkowo została zasądzona kwota 8 100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. W przedmiotowej sprawie do unieważnienia kontraktu doszło m.in. z tego powodu, że kredytobiorcy nie zostali odpowiednio poinformowani o ryzyku związanym z zawarciem umowy kredytowej odnoszącej się do waluty obcej.

Nieco dłużej, bo 30 miesięcy, trwało postępowanie prowadzone przez Kancelarię Adwokacką Pawła Borowskiego z bankiem PKO BP, biorąc jednak pod uwagę stopień skomplikowania procesu  i fakt, że roszczenie kredytobiorców zostało finalnie w całości uwzględnione, uznać należy, że proces szybko się zakończył. Orzeczenie w pierwszej instancji zostało wydane w dniu 2 grudnia 2021 r. przez Sąd Okręgowy w Łodzi, sygn. akt: II C 560/20, i co ciekawe, wówczas sąd oddalił powództwo o unieważnienie umowy kredytowej.

Apelację w sprawie wnieśli zatem kredytobiorcy, a także bank, jednak w Sądzie Apelacyjnym niespodzianek już nie było, gdyż wyrokiem z dnia 29 listopada 2022 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi, sygn. akt: I ACa 215/22, apelację banku Sąd oddalił, lecz w pełni uwzględnił apelację kredytobiorców, więc zawarty kontrakt został unieważniony. W związku z unieważnieniem umowy kredytobiorcy zyskali ponad 1 milion 200 tysięcy złotych, gdyż do banku muszą zwrócić tylko to co w ramach kredytu otrzymali, bez żadnych dodatkowych opłat.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie