Legenda polskiej mechanizacji rolniczej wkracza w nową erę. Po latach walki z bankructwem i niepewności co do przyszłości, Ursus znalazł się w rękach Olega Krota – ukraińskiego przedsiębiorcy z branży IT, który zapowiada rewolucyjne zmiany. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy nowy właściciel ujawnił strategię łączącą reaktywację tradycyjnej produkcji ciągników z wdrożeniem technologii dronów rolniczych, co ma przywrócić firmie pozycję lidera w Europie Środkowo-Wschodniej.
| To musisz wiedzieć | |
|---|---|
| Co jest głównym celem transformacji Ursusa? | Reaktywacja produkcji ciągników połączona z wdrożeniem dronów rolniczych i technologii AI do rolnictwa precyzyjnego. |
| Kim jest nowy właściciel Ursusa? | Oleg Krot, ukraiński przedsiębiorca z branży IT i technologii dronów, lider holdingu TECHIIA. |
| Jakie wyzwania czekają Ursusa po przejęciu? | Konkurencja globalna, odbudowa zaufania klientów oraz kontrowersje wokół zagranicznego kapitału. |
Spis treści:
Dziedzictwo i upadek: historyczny kontekst transformacji Ursusa
Ursus to marka o niemal 130-letniej historii, która przez dekady była synonimem polskiej mechanizacji rolnictwa. Założony w 1893 roku producent ciągników osiągnął szczyt swojej świetności w latach 70. i 80. XX wieku, kiedy to fabryki w Lublinie i Dobrym Mieście produkowały ponad 50 tysięcy maszyn rocznie. Modele takie jak C-330 stały się ikoną polskiej wsi, a w 2006 roku wyprodukowano milionowy egzemplarz ciągnika tej marki. Jednak transformacja ustrojowa oraz dynamiczne zmiany na rynku globalnym spowodowały stopniowy spadek konkurencyjności firmy.
W latach 2010–2019 Ursus borykał się z poważnymi problemami finansowymi oraz organizacyjnymi. Główne przyczyny upadku to uzależnienie od importowanych części, szczególnie z Chin, co skutkowało utratą kontroli nad kluczowymi technologiami produkcji. Spadek zaufania rolników do marki był widoczny – udział Ursusa na rynku nowych ciągników w Polsce wynosił jedynie około 8%, podczas gdy konkurenci jak John Deere czy New Holland osiągali dwukrotnie większe udziały. Brak inwestycji w innowacje i rozwój technologii precyzyjnego rolnictwa dodatkowo osłabił pozycję firmy.
Proces upadłościowy trwał kilka lat. Próby sprzedaży zakładów w latach 2022–2023 nie przyniosły efektu ze względu na wysoką cenę wywoławczą. Dopiero w październiku 2024 roku spółka M.I. Crow, kierowana przez ukraińskiego inwestora Olega Krota, nabyła aktywa Ursusa za kwotę 74 milionów złotych. Transakcja objęła zakłady produkcyjne wraz z prawami do marki, jednak wzbudziła kontrowersje dotyczące źródeł finansowania oraz powiązań inwestora.
Strategia Olega Krota: między tradycją a technologiczną rewolucją
Oleg Krot to postać nietypowa dla branży rolniczej – jego doświadczenie pochodzi przede wszystkim z sektora IT i technologii dronów. Lider holdingu TECHIIA zarządza firmami działającymi w obszarach lotnictwa cywilnego, e-sportu oraz usług chmurowych. Wejście na rynek maszyn rolniczych traktuje jako naturalne rozszerzenie działalności, widząc potencjał zwłaszcza w segmencie maszyn średniej mocy dla gospodarstw europejskich oraz rozwijających się rynków Afryki i Azji.
Strategia restrukturyzacji opiera się na trzech filarach: modernizacji infrastruktury fabryk, rozwoju nowych produktów oraz inwestycjach w kadrę pracowniczą. Planowana jest inwestycja rzędu 176 milionów złotych do końca 2026 roku. Modernizacja obejmuje wymianę części parku maszynowego i instalację zaawansowanych linii montażowych dedykowanych elektronice i systemom autonomicznym.
W zakresie oferty produktowej M.I. Crow planuje wznowić produkcję ciągników w dwóch segmentach: niskim (50–100 KM) skierowanym do mniejszych gospodarstw europejskich oraz wysokim (200+ KM) dla agroholdingów na rynkach rozwijających się. Równolegle rozwijany jest segment dronów rolniczych Nebulon AgroScan wyposażonych w kamery multispektralne oraz zdolnych do precyzyjnego oprysku dużych areałów ziemi. Dzięki lokalnej produkcji czujników mają one kosztować nawet o 30% mniej niż konkurencyjne rozwiązania.
Wyzwania: między nostalgią a globalną konkurencją
Rynek polski pozostaje trudnym polem walki dla Ursusa. W ubiegłym roku zarejestrowano ponad 14 tysięcy nowych ciągników, gdzie dominują marki międzynarodowe takie jak John Deere czy New Holland z udziałami rynkowymi przekraczającymi kilkanaście procent. Aby odzyskać choćby symboliczny udział na poziomie 5%, Ursus musi nie tylko zaoferować konkurencyjne produkty pod względem ceny i jakości, ale także odbudować reputację dotyczącą awaryjności i dostępności części zamiennych.
Kwestia własności firmy przez ukraińskiego inwestora również budzi emocje. Związki zawodowe wyrażają obawy o zachowanie tożsamości marki oraz ryzyko sprowadzenia fabryk do roli montowni projektów zagranicznych. Z kolei polskie ministerstwo aktywów państwowych podkreśla perspektywy zatrudnienia – planowane jest zwiększenie liczby pracowników do około 250 osób do roku 2026.
Mimo medialnych spekulacji dotyczących powiązań Krota z rosyjskim biznesem, oficjalne śledztwo nie potwierdziło tych zarzutów, choć temat ten pozostaje jednym z czynników ryzyka wpływających na percepcję inwestycji.
Perspektywy: Ursus w ekosystemie rolnictwa 4.0
Z punktu widzenia trendów technologicznych rynek maszyn rolniczych dynamicznie ewoluuje ku automatyzacji i precyzyjnemu zarządzaniu uprawami. Analitycy przewidują, że do końca tej dekady większość gospodarstw europejskich będzie wykorzystywać drony do monitoringu stanu pól oraz autonomiczne maszyny do wykonywania prac polowych. Rynek ten ma potencjał wzrostu nawet o ponad sto procent względem obecnych wartości.
Ursus zamierza wykorzystać tę tendencję poprzez integrację swoich produktów – ciągników wyposażonych w systemy sztucznej inteligencji i autosteeringu – z flotą dronów zbierających dane satelitarne i terenowe w czasie rzeczywistym. Taki ekosystem może stać się pierwszym tego typu rozwiązaniem dostępnym szeroko na rynku środkowoeuropejskim.
Scenariusze rozwoju firmy są różnorodne: od optymistycznego zakładającego zdobycie znaczących udziałów rynkowych zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie oraz ekspansję eksportową dronów na Afrykę; przez umiarkowany koncentrujący się na niszowych segmentach; aż po pesymistyczny związany z presją cenową ze strony chińskich producentów oferujących tańsze maszyny.
Eksperci podkreślają jednak, że kluczem do sukcesu będzie nie tylko cena czy technologia, ale przede wszystkim unikalna wartość dodana oferowana klientom oraz umiejętność skutecznej komunikacji nowej wizji marki Ursus.
Podsumowanie: między nostalgicznym sentymentem a technologicznym imperatywem
Transformacja Ursusa pod kierownictwem Olega Krota to ambitny projekt wpisujący się w szerszy kontekst polsko-ukraińskiej współpracy gospodarczej oraz globalnej rewolucji technologicznej w rolnictwie. Połączenie dziedzictwa legendarnej marki z innowacjami takimi jak drony rolnicze czy systemy AI może stanowić fundament dla reaktywacji firmy jako znaczącego gracza rynku maszyn rolniczych.
Niezależnie od napotkanych wyzwań – od konkurencji po kwestie reputacyjne – nadchodzące dwa lata będą kluczowe dla zweryfikowania skuteczności strategii M.I. Crow. Pierwsze nowe ciągniki wyposażone w autonomiczne systemy prowadzenia mają opuścić linie produkcyjne już pod koniec 2026 roku, otwierając tym samym nowy rozdział historii tej kultowej marki.
Odwaga w innowacjach może być kluczem do reaktywacji legendarnych marek. Czy Ursus stanie się symbolem polsko-ukraińskiej współpracy prowadzącej do technologicznego renesansu w rolnictwie? Czas pokaże.
