Najnowsze wydarzenia na rynku walutowym przynoszą optymistyczne wieści dla osób spłacających kredyty we frankach szwajcarskich, popularnie znanych jako frankowicze. Kurs franka osłabia się z dnia na dzień i jest obecnie najniższy od ostatniego roku, co otwiera nowe możliwości dla kredytobiorców. Jednak to nie tylko frankowicze mają powody do zadowolenia – także banki mogą cieszyć się z tych zmian.
Silniejszy złoty to korzyści dla kredytobiorców i banków
Dziś złoty jest najsilniejszy wobec franka od ostatniego roku. W środku dnia kurs CHF/PLN spadł o 0,16 proc., a za szwajcarską walutę płacono około 4,52 zł. To najniższy poziom od połowy czerwca ubiegłego roku. Od początku obecnego roku, kurs franka spadł o 4,4 proc., co przekłada się na oszczędności dla osób spłacających kredyty we frankach. Gdyby taka tendencja się utrzymała, mogłoby to zredukować wartość długu frankowiczów wyrażonej w złotych oraz miesięczne raty.
Takie scenariusze są również korzystne dla banków, które doświadczają wysokich kosztów związanych z przewalutowaniami. Niższy kurs franka oznacza mniejsze koszty przewalutowań dla banków, co przekłada się na korzyści finansowe.
Wzrost stóp procentowych i konsekwencje dla frankowiczów
Jednak pozytywne wieści dla frankowiczów mogą zostać nieco zniwelowane przez planowane podwyżki stóp procentowych. Przewiduje się, że Szwajcarski Bank Narodowy podniesie koszt pieniądza o 0,25 pkt proc., do 1,75 proc. Wzrost stóp procentowych może wpłynąć na koszt kredytu we frankach, co mogłoby zwiększyć miesięczne raty dla frankowiczów.
Jedno jest pewne, dynamicznie zmieniający się rynek walutowy stwarza zarówno nowe wyzwania, jak i możliwości dla frankowiczów i banków. To, jak te zmiany wpłyną na długoterminową sytuację frankowiczów i banków, zależy od wielu czynników, które będą kształtować rynek walutowy w najbliższych miesiącach.