Portal informacyjny o bankowości i finansach - wiadomości, wydarzenia i edukacja dla inwestorów oraz kredytobiorców.
Home Edukacja Sankcja kredytu darmowego – wszystko co musisz wiedzieć w 2025

Sankcja kredytu darmowego – wszystko co musisz wiedzieć w 2025

dodał Bankingo

Co to jest sankcja kredytu darmowego?

To specjalny mechanizm prawny, który pozwala uznać kredyt konsumencki za darmowy (bez odsetek i kosztów) w sytuacji, gdy bank lub pożyczkodawca naruszył przepisy ustawy o kredycie konsumenckim przy udzielaniu kredytu. W efekcie kredytobiorca oddaje tylko pożyczony kapitał, a odsetki i prowizje stają się nienależne.

Kiedy przysługuje sankcja kredytu darmowego?

Sankcja przysługuje, jeśli spełnione są dwa warunki: (1) kredyt jest objęty ustawą o kredycie konsumenckim (czyli jest to kredyt/pożyczka dla konsumenta, do określonej kwoty, nie na firmę), oraz (2) kredytodawca nie dopełnił obowiązków informacyjnych – np. nie podał RRSO, całkowitego kosztu, terminów spłaty, prawa do odstąpienia albo podał je błędnie. Wystarczy jedno istotne uchybienie w umowie lub procesie jej zawierania. Dodatkowo pamiętaj, że jeśli kredyt jest już spłacony, uprawnienie do SKD wygasa po 1 roku od spłaty ostatniej raty.

Jak uzyskać sankcję kredytu darmowego?

Trzeba złożyć pisemne oświadczenie do kredytodawcy, powołując się na art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim i wskazując, jakie błędy popełnił (np. „umowa nie zawiera RRSO, w związku z czym korzystam z sankcji kredytu darmowego”). Najlepiej dołączyć kopie umowy lub innych dokumentów na potwierdzenie. Bank zapewne odmówi – wtedy pozostaje skierować sprawę do sądu, który oceni, czy rzeczywiście warunki sankcji są spełnione. Po wyroku stwierdzającym SKD kredyt staje się darmowy z mocy prawa (ewentualnie bank może wcześniej uznać reklamację, co jednak rzadko się zdarza).

Czy muszę iść do sądu?

W praktyce – prawie zawsze tak. Banki niechętnie dobrowolnie przyznają rację klientom w kwestii SKD. Jeśli bank odmówi uznania Twojego oświadczenia, tylko sąd może przesądzić spór. Chyba że bank zaproponuje ugodę (to możliwe, ale na razie rzadkie). Jeżeli zależy Ci na pełnym skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego, bądź gotów na złożenie pozwu.

Ile to potrwa i ile mnie to będzie kosztować?

Czas trwania sprawy sądowej to zwykle od kilku miesięcy do kilkunastu (czasem dłużej, jeśli apelacje). Koszty: opłata sądowa (5% wartości przedmiotu sporu, maks. 1000 zł). Jeśli korzystasz z prawnika, dojdzie jego honorarium (ustalane indywidualnie, czasem jako procent od wygranej). W przypadku wygranej większość kosztów zwraca bank. Jeśli przegrasz – niestety musisz liczyć się z utratą opłat i ewentualnie kosztami prawnymi strony przeciwnej.

Czy sankcja kredytu darmowego dotyczy także kredytów hipotecznych?

Zasadniczo nie dla nowych hipotek. Kredyty hipoteczne od lipca 2017 r. podlegają innej ustawie i sankcja z ustawy o kredycie konsumenckim ich nie obejmuje. Istnieje jednak wąska grupa starszych kredytów hipotecznych (sprzed 22.07.2017) o niewielkich kwotach, które były traktowane jak konsumenckie – tam sankcja mogła mieć zastosowanie, ale nawet wtedy ograniczano ją do 4 lat odsetek. Dla współczesnych kredytów mieszkaniowych nie ma identycznego mechanizmu sankcji darmowego kredytu. Tam w przypadku wad umowy klient może dochodzić innych roszczeń (np. unieważnienia indeksacji – to osobny temat).

Co jeśli minął rok od spłaty kredytu?

Niestety, jeśli od spłacenia kredytu minęło ponad 12 miesięcy i dopiero teraz dowiedziałeś się o sankcji, nie możesz już skutecznie z niej skorzystać. Prawo przewiduje roczny termin – po jego upływie uprawnienie wygasa. Można ewentualnie próbować argumentować w sądzie, że termin powinien być liczony od momentu, gdy dowiedziałeś się o naruszeniu (np. dopiero teraz odkryłeś błąd), ale to ryzykowne i raczej mało skuteczne. Jeśli termin minął, pozostaje ewentualnie złożenie skargi do organu nadzoru (UOKiK) na praktyki banku, ale to nie da Ci pieniędzy z powrotem.

Czy mogę przestać płacić raty, gdy złożę oświadczenie o SKD?

Nie zalecamy tego. Formalnie, z chwilą skutecznego doręczenia oświadczenia bankowi, możesz uważać, że należne są tylko raty kapitałowe. Jednak bank prawdopodobnie nie uzna Twojego stanowiska aż do prawomocnego wyroku. Jeśli przestaniesz płacić odsetkową część rat, bank może traktować to jako zaległość i np. naliczać odsetki karne, a nawet wypowiedzieć umowę za zadłużenie. Aby uniknąć kłopotów (negatywnego wpisu w BIK, windykacji), lepiej płacić pełne raty do czasu rozstrzygnięcia sporu, a potem po wygranej odzyskać nadpłacone kwoty. Chyba że kwota spornych odsetek jest dla Ciebie tak duża, że nie dajesz rady – wtedy koniecznie skonsultuj z prawnikiem scenariusz zaprzestania płatności części odsetek. To ryzykowna gra, lepiej tego nie robić bez porady prawnej.

Czy sankcja kredytu darmowego unieważnia umowę kredytu?

Nie, umowa pozostaje w mocy, tylko zmieniają się jej warunki finansowe tak, jakby od początku była darmowa. W efekcie bank traci prawo do odsetek i kosztów, ale umowa dalej obowiązuje co do zwrotu kapitału. To odróżnia SKD od unieważnienia umowy (jak w kredytach frankowych). Przy SKD nie musisz zwracać kapitału od razu w całości – spłacasz go zgodnie z harmonogramem (chyba że wolisz wcześniej). Po prostu kolejne raty nie zawierają odsetek, a jeśli już spłaciłeś za dużo, masz nadpłatę do zwrotu.

Mam dwie pożyczki – czy mogę skorzystać z SKD na obu?

Tak, jeśli obie spełniają warunki. Każdą umowę traktuje się osobno. Możesz równolegle dochodzić sankcji z kilku kredytów, choć to oznacza oczywiście kilka procesów (chyba że to np. dwie umowy z tym samym bankiem – wtedy czasem łączy się sprawy, ale generalnie to osobne roszczenia). Pamiętaj, by zbadać każdą umowę pod kątem błędów – może być tak, że jedna jest wadliwa, a druga nie. Nie ma formalnego ograniczenia, że można raz skorzystać z sankcji – każda umowa kredytowa daje osobne uprawnienie.

Czy potrzebuję adwokata/radcy prawnego, aby wygrać?

Nie ma takiego wymogu – możesz samodzielnie złożyć pozew i poprowadzić sprawę (jako strona czynna). Jednak szczerze oceniając, pomoc profesjonalisty znacznie zwiększa szanse. Bank będzie reprezentowany przez doświadczonych prawników. Procedura sądowa rządzi się swoimi zasadami, w których łatwo o błąd bez doświadczenia. Dlatego, jeśli stawka jest istotna (kilka-kilkanaście tysięcy złotych), warto mieć prawnika. Możesz poszukać kancelarii, które specjalizują się w sporach bankowych – obecnie wiele z nich rozszerza działalność z franków na kredyty konsumenckie. Często oferują one darmową analizę umowy na start, a honorarium pobierają po wygranej (prowizja). To może być korzystne, jeśli nie masz środków na opłacenie prawnika z góry.

Co jeśli bank twierdzi, że wszystko było w porządku, a ja nie mam dowodów?

Ciężar dowodu w sądzie co do spełnienia obowiązków informacyjnych zasadniczo spoczywa na banku (to on musi wykazać, że wydał Ci wszystkie wymagane informacje). Twoim zadaniem jest uprawdopodobnić, że czegoś brakowało lub było błędne. Jeśli masz umowę – to jest główny dowód. Jeśli czegoś w niej nie ma, to wykazałeś naruszenie. Bank może próbować pokazać, że przekazał Ci np. formularz informacyjny – może przedłożyć jakiś egzemplarz. Czasem klient nie ma jak udowodnić, że np. nie dostał jakiegoś załącznika – wtedy decyduje wiarygodność stron. Sądy często przychylają się do zeznań konsumentów, że nie byli informowani o czymś. Ważne, byś sam był przekonany i konsekwentny. Jeśli masz wątpliwości, czy masz dowody – skonsultuj to z prawnikiem. Generalnie brak dowodu też bywa dowodem – jeśli w aktach brak np. potwierdzenia wręczenia formularza informacyjnego, to działa na korzyść konsumenta.

Czy mogę skorzystać z pomocy Rzecznika Finansowego lub UOKiK?

Rzecznik Finansowy (RF) pomaga indywidualnym klientom w sporach z instytucjami finansowymi. Możesz złożyć wniosek do RF o interwencję, a on zwróci się do banku z prośbą o wyjaśnienia. Czasem to pomaga ugodowo rozwiązać spór na etapie przedsądowym (bank widząc, że RF się zainteresował, może spłatać mniej krnąbrny). RF może też wydać tzw. istotny pogląd w Twojej sprawie sądowej – pisemne stanowisko popierające Twoje racje (choć formalnie nie reprezentuje Cię w sądzie). Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) z kolei nie zajmuje się indywidualnymi sprawami finansowymi, ale może prowadzić postępowania administracyjne przeciwko bankom za klauzule niedozwolone czy naruszenia zbiorowe. Jeśli odkryje, że jakiś bank notorycznie łamie prawo, może nałożyć karę. To jednak nie da Ci bezpośrednio pieniędzy, ale może skłonić bank do refleksji albo pomóc innym (UOKiK czasem publikował decyzje, po których klienci masowo ruszali do sądów, mając dodatkowy argument). Zatem warto wiedzieć o istnieniu tych instytucji, ale główny ciężar dochodzenia SKD i tak spoczywa na Tobie.

Bank poprawił wzór umowy po moim pozwie – czy to coś zmienia dla mnie?

Nie, Twoją sprawę sąd bada według stanu na dzień zawarcia umowy. To, że bank teraz zmienił procedury (pewnie na skutek takich spraw), nie wpływa na Twoje uprawnienie. Można to ewentualnie wykorzystać retorycznie – że bank sam przyznał się do wad, skoro je koryguje – ale prawnie liczy się to, co było wtedy, gdy Ty podpisywałeś umowę.

Czy warto skorzystać z sankcji kredytu darmowego?

Jeśli wiesz lub podejrzewasz, że Twoja umowa kredytu konsumenckiego ma braki formalne, i gra toczy się o znaczące kwoty – zdecydowanie warto rozważyć. Sankcja kredytu darmowego może przynieść Ci wymierne korzyści finansowe i poczucie sprawiedliwości. Oczywiście musisz być gotów na proces dochodzenia tych praw – to nie jest automatyczne. Dlatego ocena „czy warto” zależy też od Twojej sytuacji życiowej: czy masz czas i energię na sprawę, czy kwota potencjalnej wygranej jest dla Ciebie istotna, czy masz dostęp do pomocy prawnej. Dla wielu osób odzyskanie nawet 5–10 tys. zł uzasadnia wysiłek. Dla innych proces za 2 tys. zł może wydawać się nieopłacalny. Pamiętaj jednak, że nie chodzi tylko o pieniądze – dochodzisz swoich praw i sygnalizujesz, że nie akceptujesz nieuczciwych praktyk. To postawa godna pochwały, która przyczynia się do poprawy standardów dla wszystkich konsumentów.

Sankcja kredytu darmowego to broń, z której warto korzystać rozważnie i świadomie. Nie jest panaceum na wszystkie długi, ale tam, gdzie bank zawinił, daje szansę na finansową ulgę i zwycięstwo Dawida nad Goliatem.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie