Od brania kredytów we frankach minęło już wiele czasu, jednak jest to temat, który z upływem lat nie traci na popularności, a media co i rusz poruszają to nowe kwestie dotyczące zarówno samych kredytów, jak i kredytobiorców. Przez przeszło 20 lat kredyty frankowe były tymi najchętniej branymi, głównie za sprawą stabilności waluty, w której były wydawane – franka szwajcarskiego, ale i dawały jedyną możliwość wzięcia kredytu, bowiem nie u każdego była zdolność kredytowa pozwalająca na wzięcie kredytu w złotówkach, mającego znacznie wyższe oprocentowanie w tamtym okresie. Korzyści z wzięcia takiego kredytu zaczęły spadać, gdy kurs franka zaczął drastycznie wzrastać, co wiązało się ze spłatą wyższych rat kredytowych. Dodatkowo prawnicy wykryli, że banki stosowały w umowach niedozwolone zapisy.
Mimo upływu lat kredyty frankowe nadal są burzącym tematem poruszanym przez media, bo osób uwikłanych w owy kredyt pozostaje wciąż niemało. W poszukiwaniu rozwiązania swojej patowej sytuacji wielu z nich rozważa wniesie zbiorowego pozwu do sądu. Jednak czy to właściwa decyzja? Obecny system sądownictwa pozostawia wiele do życzenia, a wysokie koszty tego typu rozprawy oraz ilość wniesionych pozwów dodatkowo nie pomagają w podjęciu decyzji.
Z czym wiąże się wniesienie zbiorowego pozwu do sądu?
1. Niedogodne formalności: pozew zbiorowy z zasady wymaga zaangażowania w to więcej niż jednej osoby, co wiąże się z zebraniem wymaganej grupy i zebraniem zgód dotyczących przystąpienia do tego typu pozwy, a następnie określenie wśród nich osoby reprezentującej bądź zdecydowanie się na zewnętrznego miejskiego rzecznika praw konsumentów.
Po pozytywnym rozpatrzeniu przez sąd pozwu zbiorowego, decyduje on o kwestiach dotyczących ogłoszenia wyniku postępowania. Kolejnym etapem jest weryfikacja każdego z członków pozwu zbiorowego pod względem słuszności wniesienia takiego pozwu regulowanych ustawowymi przesłankami.
Wszystkie z wymienionych etapów związane są długim czasem realizacji, przerwami pomiędzy nimi, co w efekcie wpływa na czas realizacji, który jest zdecydowanie długi. Jest to procedura korzystna dla banków.
2. Długość oczekiwania na rezultat: Decyzja o pozwie zbiorowym powinna wiązać się ze świadomością, że jest to długotrwała procedura, bez możliwości przewidzenia ewentualnego końca. Głównym powodem takiego stanu jest duża ilość informacji dostarczona do sprawy i ograniczenia sędziego, któremu została przydzielona sprawa, ponieważ jednocześnie dostaje on do realizacji inne, mniejsze sprawy, co utrudnia zapoznanie z bogatym materiału pozwu zbiorowego. Znacznie korzystniejsze dla sędziego jest zajęcie się mniejszymi sprawami, które nie wymagają tyle wysiłku, w odróżnieniu od pozwów grupowych, co jest kolejnym powodem wydłużającym realizację.
3. Korzyści z wniesienia pozwu zbiorowego: Wniesienie grupowego pozwu zazwyczaj jest korzystniejsze dla klientów ze względu na dzielone koszty skorzystania z usługi pełnomocnika. Wyższe koszty mają miejsce w sytuacji, gdy wytoczony pozew ma na celu określenie odpowiedzialności, co koniecznie będzie z wniesieniem kolejnego powództwa dotyczącego zapłaty.
4. Utrudnienia związane z wniesieniem pozwu zbiorowego:
Ustalenie grupy osób wnoszących pozew zbiorowy to zadanie trwające kilka lat. Wiele z pozwów wniesionych przed laty nie otrzymały do tej wyroku w pierwszej instancji. Ułatwieniem miały być pozwy hybrydowe, które dotyczyły rozpatrzenia przez sąd większej ilości umów kredytowych, na przykład 10, które zostały zawarte w podobnym okresie na tych samych warunkach. Z perspektywy czasu nie było to rozwiązanie korzystne, ponieważ każdy dodatkowy uczestnik wydłuża sprawę i łatwiej o pomyłki formalne u jednego z wnoszących sprawę, w stosunku do spraw indywidualnych.
Po pojawieniu się pozytywnego wyroku, aby odzyskać przysługujące pieniądze z banku konieczne jest wniesienie indywidualnego pozwu przez kredytobiorcę.
Śmierć jednego z pozywających wiąże się z zawieszeniem sprawy do czasu rozwiązania ustaleń spadkowych.
Zdaniem ekspertów korzystniejsze jest wniesienie indywidualnych pozwów, a ze względu na pochodzenie z jednego wydziału sąd ma możliwość połączenia spraw w celu jednorazowego rozpoznania oraz rozwiązania.
5. Brak jednogłośności klientów: Problemem pozwów zbiorowych jest również brak jednego celu i zmierzania do rozwiązania roszczeń, co sprawia, że ostatecznie po zakończonym postępowaniu klienci muszą wnieść pozew indywidualny, gdzie u każdego z nich jest inny rodzaj roszczenia, co nie jest uwzględnione w pozwie zbiorowym.
Roszczenia pieniężne: wysokość takiego roszczenia dla każdego z klientów musi być jednolita, co zachodzi w wyniku wyrównania wysokości roszczeń oczekiwanych przez daną grupę. Dodatkowym problemem są wymogi ujednolicenia – wysokość wziętego kredytu oraz data podpisanej umowy, marża banku, indywidualny tok spłat rat kredytowych.
Podsumowanie
Bazując na powyższych argumentach, które w większości są negatywnie nastawione do wnoszenia pozwów zbiorowych przez frankowiczów wywnioskować można, że jest to niekorzystna oraz ryzykowna decyzja. Przede wszystkim ze względu na związane z tym utrudnienia oraz czas trwania takich procesów, liczonych latami, bez możliwości przewidzenia ewentualnego ich zakończenia.
Szansa na dogodny dla klienta wyrok jest niska z powodu wzięcia kredytu w obcej walucie, a w tym przypadku umowa kredytowa obarczona jest konkretnymi warunkami, na które kredytobiorca się zdecydował. Wymagane jest dowiedzenie, że klient nie został należycie poinformowany o skutkach ekonomicznych oraz ryzyku z tym związanym.
W tym przypadku udowodnienie tego jest znacznie łatwiejsze w sposób pojedynczy, ponieważ wymaga indywidualnego podejścia do badanej sprawy. Natomiast jeśli wykazanie będzie korzystne nie daje to gwarancji sukcesu, ponieważ pozew grupowy nie ma na celu dowieść indywidualnych przypadków. Z kolei analiza indywidualna każdego uczestnika pozwu zbiorowego wydłuża sprawę o kolejne, długie lata. Reasumując korzyści z wniesienia pozwu zbiorowego w tym przypadku są nikłe.