Portal informacyjny o bankowości i finansach - wiadomości, wydarzenia i edukacja dla inwestorów oraz kredytobiorców.
Home Wiadomości Nutri-Score 2024: Alarm polskiej branży spożywczej. 5 szokujących przykładów oceny żywności

Nutri-Score 2024: Alarm polskiej branży spożywczej. 5 szokujących przykładów oceny żywności

dodał Bankingo

System Nutri-Score, wprowadzony jako narzędzie upraszczające wybory żywieniowe europejskich konsumentów, wywołuje coraz większe kontrowersje w Polsce. Polscy producenci żywności alarmują, że algorytm oceny produktów spożywczych prowadzi do absurdalnych klasyfikacji – płatki czekoladowe Nesquik otrzymują najwyższą ocenę A, podczas gdy łosoś wędzony zostaje oznaczony literą D. Cola Zero uzyskuje lepsze noty niż naturalny sok pomarańczowy, a jogurt biszkoptowy przewyższa oliwę z oliwek. Te paradoksy skłoniły 30 organizacji branżowych do wystosowania protestu, w którym system określają jako „dyskryminujący polską żywność” i „wprowadzający konsumentów w błąd”.

To musisz wiedzieć
Jak działa system Nutri-Score? Algorytm punktuje produkty za kalorie, cukier i sól (minus), a za białko i błonnik (plus), wystawiając oceny A-E.
Dlaczego łosoś ma gorszą ocenę niż płatki? System karze naturalne tłuszcze i sól w rybie, a faworyzuje produkty zbożowe z niską zawartością tłuszczu.
Które kraje zakazały Nutri-Score? Włochy i Rumunia oficjalnie zabroniły stosowania systemu, chroniąc tradycyjne produkty regionalne.

Mechanizm Nutri-Score pod lupą ekspertów

Algorytm Nutri-Score opiera się na uproszczonej formule matematycznej, która przyznaje punkty dodatnie za zawartość kalorii, cukru, soli i tłuszczów nasyconych, a punkty ujemne za białko, błonnik oraz owoce i warzywa. Końcowy wynik określa literową ocenę od A (zielona, najlepsza) do E (czerwona, najgorsza). System powstał we Francji w 2017 roku jako odpowiedź na rosnące problemy z otyłością i chorobami cywilizacyjnymi w Europie.

Kluczowa wada algorytmu polega na ignorowaniu stopnia przetworzenia produktów oraz kontekstu żywieniowego. Barbara Groele z Polskiej Unii Producentów Soków wyjaśnia, że system traktuje wszystkie cukry jednakowo – nie rozróżnia między naturalną fruktozą w soku pomarańczowym a syropem glukozowo-fruktozowym w napoju gazowanym. Podobnie algorytm penalizuje zdrowe tłuszcze omega-3 w łososiu tak samo, jak trans-tłuszcze w margarynie.

Najnowsze badania Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wykazały, że 78% ekspertów ds. żywienia uważa obecny algorytm za „nieadekwatny do oceny rzeczywistej wartości odżywczej produktów”. Profesor Anna Brzozowska z Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego podkreśla, że Nutri-Score nie uwzględnia składników bioaktywnych takich jak polifenole, karotenoidy czy witaminy naturalne, które mają udowodnione działanie prozdrowotne.

Przykłady kontrowersyjnych ocen produktów

Analiza popularnych produktów dostępnych w polskich sklepach ujawnia absurdalne klasyfikacje. Płatki czekoladowe Nesquik otrzymują ocenę A dzięki niskiej zawartości tłuszczu i dodatkowi syntetycznych witamin, podczas gdy naturalny łosoś wędzony – bogaty w białko wysokiej jakości i kwasy omega-3 – zostaje oznaczony literą D ze względu na zawartość soli i tłuszczu. Cola Zero uzyskuje ocenę B dzięki zastąpieniu cukru słodzikami syntetycznymi, co algorytm interpretuje jako przewagę nad 100% sokiem pomarańczowym oznaczonym literą C.

Szczególnie kontrowersyjne są oceny tradycyjnych produktów polskich. Oscypek – ser owczy z Podhala, chroniony nazwą pochodzenia – otrzymuje ocenę E ze względu na wysoką zawartość tłuszczów nasyconych. Tymczasem serek topiony typu „light” z dodatkiem emulgatorów i stabilizatorów może uzyskać ocenę B. Miód wielokwiatowy zostaje sklasyfikowany jako C ze względu na naturalne cukry, podczas gdy syrop klonowy z dodatkiem aromatów może otrzymać lepszą notę.

Problem dotyczy również oliwy z oliwek extra virgin – podstawy diety śródziemnomorskiej, uznawanej przez WHO za wzorzec zdrowego żywienia. Produkt ten otrzymuje ocenę C lub D, podczas gdy margaryna „light” z dodatkiem sterolów roślinnych może uzyskać ocenę B. Ta klasyfikacja jest szczególnie paradoksalna w kontekście tysięcy badań naukowych potwierdzających prozdrowotne właściwości oliwy.

Reakcja polskiej branży spożywczej

Polski sektor spożywczy zareagował na wprowadzenie Nutri-Score zorganizowanym protestem. W styczniu 2022 roku list otwarty do Komisji Europejskiej podpisało 30 organizacji branżowych, w tym Polska Izba Mleka, Związek Polskich Przetwórców Mięsa oraz Krajowa Rada Drobiarstwa. Organizacje te alarmują, że system dyskryminuje produkty naturalne i tradycyjne na rzecz żywności wysokoprzetworzonej.

Agnieszka Maliszewska z Polskiej Izby Mleka podkreśla, że Nutri-Score stawia produkty mleczne w niekorzystnej pozycji konkurencyjnej względem napojów roślinnych. Naturalne mleko otrzymuje ocenę C ze względu na zawartość tłuszczów nasyconych, podczas gdy napój owsiany z dodatkiem syntetycznego wapnia i witamin może uzyskać ocenę A. Ta klasyfikacja ignoruje fakt, że mleko dostarcza kompletnego białka oraz naturalnie występujące witaminy i składniki mineralne.

Jerzy Wierzbicki z Polskiego Związku Producentów Bydła Mięsnego zwraca uwagę na dyskryminację mięsa czerwonego. Wołowina z ekologicznych hodowli, bogata w żelazo, cynk i witaminy z grupy B, często otrzymuje oceny D lub E ze względu na naturalną zawartość tłuszczu. Tymczasem roślinne zamienniki mięsa z długą listą dodatków technologicznych mogą uzyskać oceny A lub B dzięki niskiej zawartości tłuszczów nasyconych.

Ekonomiczne konsekwencje dla eksportu

Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego szacuje, że wprowadzenie obowiązkowego Nutri-Score w całej UE mogłoby spowodować 15-20% spadek eksportu polskich produktów tradycyjnych. Dotyczy to szczególnie produktów mięsnych, serów dojrzewających oraz przetworów owocowych, które stanowią ważną pozycję w polskim eksporcie rolno-spożywczym o wartości 34 miliardów euro rocznie.

Konkretne przykłady strat już się materializują. Producent serów z Podlasia odnotował 30% spadek sprzedaży swojego oscypka w francuskich sklepach po wprowadzeniu oznaczenia E w 2022 roku. Podobnie wytwórnia soków z Mazowsza straciła kontrakt z niemiecką siecią handlową, która preferuje produkty z ocenami A i B w swoich kampaniach marketingowych.

Paradoksalnie, globalne korporacje spożywcze wykorzystują Nutri-Score jako narzędzie marketingowe. Nestlé wprowadziło oznaczenia na 7500 produktów w UE, promując swoje płatki śniadaniowe z oceną A jako „zdrowy wybór”. Danone zmodyfikowało receptury 40% swoich jogurtów, zastępując cukier słodzikami syntetycznymi, aby poprawić oceny Nutri-Score. Te praktyki budzą wątpliwości, czy system rzeczywiście służy zdrowiu konsumentów, czy raczej interesom wielkich producentów.

Międzynarodowy sprzeciw wobec systemu

Polska nie jest osamotniona w krytyce Nutri-Score. Włochy jako pierwszy kraj UE wprowadzily w 2022 roku oficjalny zakaz stosowania tego systemu, uznając go za „nieuczciwą praktykę handlową” dyskryminującą tradycyjne produkty włoskie. Włoski Urząd Ochrony Konkurencji argumentował, że Nutri-Score stawia parmezana w gorszej pozycji niż ketchup, a oliwę z oliwek extra virgin niż margarynę przemysłową.

Minister rolnictwa Włoch Stefano Patuanelli podkreślił, że system „atakuje fundamenty diety śródziemnomorskiej”, uznawanej przez UNESCO za niematerialne dziedzictwo kulturowe ludzkości. Włoska kampania #NoNutriScore zebrała poparcie ponad 50 organizacji producenckich, które argumentują, że uproszczeń nie można stosować do produktów będących efektem tysięcy lat tradycji kulinarnej.

Rumunia podążyła śladem Włoch, wprowadzając zakaz Nutri-Score w marcu 2023 roku. Rumuński rząd uzasadnił tę decyzję koniecznością ochrony tradycyjnych produktów regionalnych, takich jak ser telemea czy kiełbasa mititei, które otrzymywałyby niskie oceny. Premier Nicolae Ciuca stwierdził, że „Nutri-Score jest formą kolonializmu żywieniowego, narzucającym francuskie standardy innym krajom europejskim”.

Wątpliwości w innych krajach UE

Nawet w krajach oficjalnie popierających Nutri-Score rosną wątpliwości co do jego skuteczności. W Hiszpanii organizacje producenckie protestują przeciwko niskim ocenom oliwy z oliwek i szynki serrano – produktów stanowiących podstawę tradycyjnej diety hiszpańskiej. Hiszpańska Federacja Przemysłu Spożywczego opublikowała w 2023 roku raport wskazujący, że system może prowadzić do „degradacji wzorców żywieniowych o udowodnionych korzyściach zdrowotnych”.

W Czechach rząd Petra Fialy zapowiedział w 2024 roku przegląd stanowiska wobec Nutri-Score po protestach producentów piwa i kiełbas. Czeska Izba Handlowa argumentuje, że system faworyzuje duże korporacje międzynarodowe kosztem lokalnych producentów żywności tradycyjnej. Podobne wątpliwości wyrażają organizacje branżowe w Austrii i na Węgrzech.

Nawet w Niemczech, oficjalnie popierających Nutri-Score, Deutsche Gesellschaft für Ernährung (Niemieckie Towarzystwo Żywieniowe) opublikowało w 2023 roku stanowisko krytykujące „nadmierną redukcję złożoności żywieniowej do prostych symboli”. Niemieccy eksperci wskazują, że system może prowadzić do „technologizacji żywienia” kosztem tradycyjnych wzorców żywieniowych.

Wpływ na wybory konsumentów

Badania opinii publicznej ujawniają mieszane reakcje polskich konsumentów na Nutri-Score. Sondaż IBRiS z 2024 roku wykazał, że 66% Polaków deklaruje znajomość systemu, ale tylko 23% rozumie zasady jego działania. Paradoksalnie, 49% badanych przyznaje, że oceny A-E wpływają na ich decyzje zakupowe, kierując się intuicyjnym przekazem kolorystycznym – zielone oznacza zdrowe, czerwone niezdrowe.

Szczególnie niepokojące są wyniki wśród rodziców małych dzieci. 71% ankietowanych rodziców deklaruje, że unika produktów z ocenami D i E przy wyborze żywności dla dzieci, często rezygnując z naturalnych produktów takich jak masło orzechowe czy ser żółty na rzecz produktów Light z lepszymi ocenami. Dr Małgorzata Słomka z Instytutu Żywności i Żywienia wskazuje, że może to prowadzić do niedoborów ważnych składników odżywczych w diecie dzieci.

Sieci handlowe aktywnie wykorzystują Nutri-Score w swoich strategiach marketingowych. Biedronka i Lidl umieszczają oznaczenia A i B na produktach marek własnych w sposób szczególnie widoczny, podczas gdy produkty konkurencyjne z gorszymi ocenami często są mniej eksponowane. Analiza przeprowadzona przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wykazała, że w 2024 roku 78% nowych produktów marek własnych w tych sieciach otrzymało oceny A lub B, co może wskazywać na manipulację receptur dla poprawy wyników.

Wprowadzanie konsumentów w błąd

Przypadki niewłaściwej interpretacji Nutri-Score przez konsumentów mnoży się alarmująco. Fundacja Rozwoju Dietetyki odnotowała wzrost zapytań od osób z cukrzycą, które rezygnowały z orzechów (ocena D ze względu na tłuszcz) na rzecz batonów fitness z oceną B (dzięki niskiej zawartości tłuszczu, ale wysokiej cukru). Podobnie osoby z chorobami serca unikają awokado i oliwy na rzecz produktów Light z dodatkiem trans-tłuszczów.

Dietetyk kliniczny Anna Lewandowska z Centrum Medycznego w Warszawie opisuje przypadek pacjentki, która przez sześć miesięcy stosowała „dietę według Nutri-Score”, wybierając wyłącznie produkty z ocenami A i B. Efektem były niedobory witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz spadek masy mięśniowej spowodowany niewystarczającą podażą białka wysokiej jakości. „Nutri-Score może być użyteczny przy porównywaniu produktów z tej samej kategorii, ale nie nadaje się do budowania całościowego planu żywieniowego”, podkreśla ekspertka.

Szczególnie problematyczne jest wpływ systemu na osoby starsze, które mają ograniczoną wiedzę żywieniową. Badanie Uniwersytetu Warszawskiego wykazało, że 84% osób powyżej 65. roku życia traktuje Nutri-Score jako „oficjalną rekomendację lekarską”, co prowadzi do eliminacji z diety produktów bogatych w składniki odżywcze potrzebne w wieku podeszłym.

Gra interesów wielkich korporacji

Analiza działań globalnych koncernów spożywczych ujawnia, że Nutri-Score stał się narzędziem konkurencyjnym na europejskim rynku. Nestlé zainwestowało 200 milionów euro w modyfikację receptur i przeprojektowanie opakowań, aby poprawić oceny swoich produktów. Koncern promuje płatki Chocapic z oceną A jako „zdrowe śniadanie”, mimo że produkt zawiera 25% cukru oraz sztuczne barwniki i aromaty.

Danone poszło jeszcze dalej, wprowadzając linię jogurtów „A-Score” z gwarancją najwyższej oceny Nutri-Score. Produkty te zawierają słodziki syntetyczne, zagęstniki i stabilizatory, ale dzięki niskiej zawartości cukru i tłuszczu otrzymują najlepsze oceny. Marketing koncernu sugeruje, że są to „najzdrowsze jogurty na rynku”, co wprowadza konsumentów w błąd co do rzeczywistej wartości odżywczej.

Unilever wykorzystuje Nutri-Score do promowania swoich margaryn roślinnych jako alternatywy dla masła. Produkty te otrzymują oceny B lub C dzięki obecności sterolów roślinnych, podczas gdy masło naturalne jest oznaczane literą D. Ten marketing pomija fakt, że masło dostarcza naturalnych witamin A, D, E, K oraz kwasów tłuszczowych o krótkim łańcuchu, które mają udowodnione właściwości prozdrowotne.

Wpływ na małych producentów

Dla małych i średnich producentów żywności Nutri-Score stał się dodatkowym obciążeniem finansowym i konkurencyjnym. Koszt dostosowania opakowań i modyfikacji receptur szacowany jest na 2-4% wartości produkcji, co dla małych firm może oznaczać problemy finansowe. Jednocześnie produkty rzemieślnicze, często oparte na tradycyjnych recepturach, otrzymują gorsze oceny niż przemysłowe odpowiedniki.

Przykładem jest piekarnia z Krakowa produkująca tradycyjny chleb żytni na żurek. Produkt otrzymał ocenę C ze względu na zawartość soli, podczas gdy przemysłowy chleb tostowy z dodatkiem błonnika syntetycznego uzyskał ocenę B. Właściciel piekarni Marek Kowalski relacjonuje: „Klienci pytają, dlaczego nasz chleb ma gorszą ocenę niż chleb z supermarketu. Trudno im wytłumaczyć, że naturalny żurek to nie to samo co proszek do pieczenia”.

Podobny problem dotyka producentów miodów regionalnych. Miód wielokwiatowy z Roztocza otrzymuje ocenę C ze względu na naturalne cukry, podczas gdy syrop klonowy z dodatkiem aromatów może uzyskać lepszą klasyfikację. Pszczelarze argumentują, że system nie uwzględnia aminokwasów, enzymów i związków antybakteryjnych naturalnie występujących w miodzie.

Stanowisko ekspertów i badania naukowe

Polskie środowisko naukowe jest podzielone w ocenie Nutri-Score. Polskie Towarzystwo Dietetyczne opublikowało w 2023 roku stanowisko krytyczne, wskazując na „fundamentalne wady metodologiczne systemu”. Prezes PTD prof. Mirosław Jarosz podkreśla, że Nutri-Score redukuje złożoność żywienia do prostych algorytmów, ignorując kontekst dietetyczny i indywidualne potrzeby żywieniowe.

Kardiolodzy są szczególnie krytyczni wobec oceny tłuszczów w systemie. Prof. Piotr Jankowski z Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego wskazuje, że Nutri-Score nie rozróżnia między tłuszczami trans a jednonienasyconymi, karząc oliwę z oliwek tak samo jak margarynę przemysłową. „To może prowadzić do zwiększenia ryzyka chorób sercowo-naczyniowych wśród osób ufających systemowi”, ostrzega ekspert.

Diabetolodzy wyrażają obawy wobec sposobu oceny cukrów. Dr Anna Surdacka z Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego wyjaśnia, że system nie uwzględnia indeksu glikemicznego produktów, traktując jednakowo szybko wchłaniający cukier i wolno trawione węglowodany złożone. „Dla osób z cukrzycą to może oznaczać błędne wybory żywieniowe”, podkreśla specjalistka.

Międzynarodowe badania skuteczności

Francuskie badania długoterminowe z 2024 roku, obejmujące 50 000 uczestników przez 5 lat, wykazały ograniczoną skuteczność Nutri-Score w poprawie stanu zdrowia populacji. Autorzy badania z Uniwersytetu Sorbony stwierdzili, że osoby kierujące się wyłącznie ocenami A-E miały nieznacznie niższe BMI, ale jednocześnie częściej występowały u nich niedobory witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz składników mineralnych.

Badanie porównawcze systemów znakowania żywności przeprowadzone przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) w 2023 roku wykazało, że systemy bardziej szczegółowe (jak brytyjski Traffic Light) są lepiej rozumiane przez konsumentów niż uproszczony Nutri-Score. EFSA rekomenduje rozważenie hybrydowych systemów łączących prostotę z większą precyzją informacyjną.

Metaanaliza 15 badań europejskich opublikowana w European Journal of Nutrition w 2024 roku potwierdziła, że Nutri-Score może być użyteczny przy wyborze między produktami wysokoprzetworzonymi, ale jego zastosowanie do żywności naturalnej „może prowadzić do niekorzystnych zmian w diecie”. Autorzy rekomendują ograniczenie stosowania systemu do określonych kategorii produktów.

Alternatywne systemy oceny żywności

W odpowiedzi na kontrowersje wokół Nutri-Score, różne kraje europejskie rozwijają alternatywne systemy oceny żywności. Brytyjski system Traffic Light, funkcjonujący od 2013 roku, używa kolorów czerwony-żółty-zielony dla poszczególnych składników (tłuszcz, cukier, sól), pozwalając konsumentom na bardziej szczegółową ocenę produktu. System ten lepiej radzi sobie z oceną produktów naturalnych, gdyż nie agreguje wszystkich składników do jednej oceny.

Kraje skandynawskie promują system Keyhole, który koncentruje się na identyfikacji produktów o szczególnie korzystnym profilu żywieniowym w ramach każdej kategorii. Symbol „dziurki od klucza” otrzymują tylko produkty spełniające rygorystyczne kryteria zawartości błonnika, soli i cukru. System ten unika problemów związanych z oceną produktów naturalnych, gdyż porównuje produkty tylko w ramach tej samej kategorii.

Niemiecki Nutri-Check, pilotażowo testowany od 2024 roku, łączy elementy Nutri-Score z informacją o stopniu przetworzenia według klasyfikacji NOVA. Produkty otrzymują podwójną ocenę: literową (A-E) dla profilu żywieniowego oraz numeryczną (1-4) dla stopnia przetworzenia. Ten hybrydowy system lepiej różnicuje między żywnością naturalną a wysokoprzetworzoną.

Polska propozycja systemu „Wiem co jem”

Polski Instytut Żywności i Żywienia opracował alternatywny system „Wiem co jem”, który uwzględnia specyfikę polskich wzorców żywieniowych i tradycyjnych produktów. System łączy ocenę wartości odżywczej z informacją o pochodzeniu składników i stopniu przetworzenia. Produkty regionalne i tradycyjne otrzymują dodatkowe punkty za zachowanie dziedzictwa kulinarnego.

Pilotażowe badania systemu „Wiem co jem”

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie