Czerwone sygnały na kontraktach terminowych, nerwowe ruchy inwestorów i wszystkie oczy zwrócone na Waszyngton – tak wygląda atmosfera przed poniedziałkową sesją na Wall Street. Prezydent Donald Trump ponownie wstrząsnął rynkami finansowymi, ogłaszając podwojenie ceł na stal i aluminium do 50%, co wywołało falę niepokoju wśród uczestników rynku. Nowe cła Trumpa już wpłynęły na notowania kontraktów terminowych, które odnotowują spadki od 0,2% do 0,5%, sygnalizując turbulentny początek tygodnia. Jednocześnie akcje amerykańskich producentów stali wystrzeliły w górę o ponad 20%, tworząc wyraźną linię podziału między zwycięzcami a przegranymi tej decyzji. Inwestorzy przygotowują się na kolejną rundę wojny handlowej, której skutki mogą się rozlać na globalne rynki i wpłynąć na politykę monetarną Rezerwy Federalnej.
To musisz wiedzieć | |
---|---|
Kiedy wchodzą w życie nowe cła Trumpa? | Podwyżka ceł na stal i aluminium z 25% do 50% obowiązuje od 4 czerwca 2025 roku. |
Które spółki najbardziej zyskują na decyzji? | Cleveland-Cliffs wzrósł o 25%, Nucor o 14,1%, Steel Dynamics o 13,4% w handlu przedsesyjnym. |
Jak reagują kontrakty terminowe na indeksy? | S&P 500 spadł o 0,3%, Dow Jones o 0,2%, Nasdaq 100 o 0,5% przed otwarciem sesji. |
Spis treści:
Trump ponownie miesza na rynkach – szczegóły nowej polityki celnej
Decyzja prezydenta Donalda Trumpa o podwojeniu stawek celnych na import stali i aluminium do poziomu 50% stanowi bezpośrednią kontynuację polityki protekcjonistycznej rozpoczętej w 2018 roku. Administracja uzasadnia ten krok koniecznością ochrony krajowego przemysłu stalowego przed nieuczciwą konkurencją zagraniczną, szczególnie z Chin i Unii Europejskiej. Nowe cła Trumpa wejdą w życie już 4 czerwca, co oznacza, że importerzy będą musieli natychmiast dostosować swoje strategie zakupowe i cenowe.
Pierwsza reakcja rynków finansowych była błyskawiczna i wyraźnie podzielona sektorowo. Kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy akcyjne rozpoczęły poniedziałkowy handel w czerwieni – S&P 500 spadł o 0,3%, Dow Jones Industrial Average stracił 0,2%, podczas gdy technologiczny Nasdaq 100 odnotował największy spadek na poziomie 0,5%. Te ruchy odzwierciedlają obawy inwestorów o potencjalną eskalację wojny handlowej i jej wpływ na globalną gospodarkę.
Hossa w amerykańskim sektorze stalowym
Największymi beneficjentami nowej polityki celnej okazały się amerykańskie koncerny stalowe, których akcje eksplodowały wzrostami w handlu przedsesyjnym. Cleveland-Cliffs, jeden z największych producentów rudy żelaza i stali w Stanach Zjednoczonych, odnotował spektakularny wzrost o 25%. Nucor Corporation, która specjalizuje się w produkcji stali z surowców wtórnych, zyskała 14,1%, podczas gdy Steel Dynamics zanotowała wzrost o 13,4%.
Analitycy BMO Capital Markets wskazują, że szczególnie Nucor może skorzystać na nowych cłach ze względu na niższą wykorzystaną moc produkcyjną w porównaniu do konkurentów. Firma ma większe możliwości zwiększenia produkcji w odpowiedzi na rosnący popyt wewnętrzny, który prawdopodobnie wzrośnie po ograniczeniu konkurencyjności importowanej stali. Prognozy sugerują, że zyski sektora stalowego mogą wzrosnąć o 15-20% w ciągu najbliższych dwóch kwartałów.
Mapa zwycięzców i przegranych – rotacja kapitału na rynkach
Nowe cła Trumpa wywołały wyraźną rotację kapitału między różnymi sektorami gospodarki amerykańskiej. Podczas gdy producenci stali święcą triumfy, sektory uzależnione od importowanych materiałów stają przed perspektywą wzrostu kosztów operacyjnych i spadku marż zysku. Szczególnie narażona jest branża motoryzacyjna, której przedstawiciele już sygnalizują konieczność podniesienia cen pojazdów o około 2-3% w celu skompensowania wyższych kosztów surowców.
Sektor technologiczny, reprezentowany głównie w indeksie Nasdaq, cierpi podwójnie – z jednej strony przez wzrost kosztów komponentów metalowych używanych w produkcji urządzeń elektronicznych, z drugiej przez obawy o potencjalne kontrmiary Chin, które mogą ograniczyć eksport metali ziem rzadkich kluczowych dla przemysłu półprzewodników. Apple, Microsoft i inne technologiczne giganty odnotowują spadki w handlu przedsesyjnym.
Przepływ środków do sektorów defensywnych
Inwestorzy instytucjonalni już rozpoczęli przenoszenie kapitału w kierunku sektorów tradicionalnie uznawanych za defensywne w okresach zwiększonej niepewności gospodarczej. Spółki użyteczności publicznej, producenci artykułów pierwszej potrzeby oraz firmy farmaceutyczne odnotowują zwiększony popyt na swoje akcje. Ten trend odzwierciedla strategię „wait and see”, którą przyjmują zarządzający funduszami w obliczu eskalacji napięć handlowych.
Różnica w reakcji między Nasdaq a Dow Jones Industrial Average ilustruje klasyczną rotację z akcji wzrostowych na wartościowe. Dow Jones, który zawiera więcej spółek przemysłowych i tradycyjnych, radzi sobie relatywnie lepiej niż indeks zdominowany przez firmy technologiczne. Historia pokazuje, że takie okresy rotacji mogą trwać kilka miesięcy, co sugeruje przedłużającą się presję na sektor technologiczny.
Międzynarodowa reakcja – eskalacja napięć z Pekinem i Brukselą
Chińskie ministerstwo handlu nie pozostawiło wątpliwości co do swojego stanowiska wobec nowych ceł amerykańskich, określając je jako „rażące naruszenie zasad wolnego handlu” i zapowiadając „zdecydowane kontrmiary”. Pekin oskarża Waszyngton o złamanie ducha umowy genewskiej z maja 2025 roku, która miała na celu deeskalację konfliktu handlowego między największymi gospodarkami świata. W oświadczeniu chińskiego resortu handlu wymieniono konkretne amerykańskie działania, które zdaniem Pekinu naruszają porozumienie.
Lista chińskich zarzutów obejmuje ograniczenia eksportu chipów sztucznej inteligencji, zakaz sprzedaży oprogramowania do projektowania układów scalonych oraz unieważnienie wiz dla chińskich studentów w amerykańskich uczelniach technicznych. Chiny zapowiedziały zastosowanie „siłowych środków” w odpowiedzi na amerykańskie cła, choć nie sprecyzowały jeszcze ich charakteru. Spekulacje rynkowe wskazują na możliwość ograniczenia eksportu metali ziem rzadkich lub wprowadzenia ceł odwetowych na amerykańską żywność.
Unia Europejska przygotowuje kontruderzenie
Komisja Europejska wydała ostrą krytykę decyzji Trumpa, nazywając ją źródłem „dodatkowej niepewności w i tak już niestabilnym środowisku gospodarczym”. Bruksela zapowiedziała przygotowanie pakietu odwetowych ceł na amerykańskie towary, które mogą objąć produkty rolne, maszyny oraz usługi finansowe. Unia wcześniej wstrzymała własne środki odwetowe w kwietniu, licząc na pozytywny rozwój negocjacji handlowych z nową administracją amerykańską.
Europejscy producenci stali już odczuwają skutki amerykańskiej decyzji – akcje niemieckiej grupy Thyssenkrupp spadły o 3% w poniedziałkowym handlu, podczas gdy luksemburski ArcelorMittal stracił 2,5%. Indeks STOXX 600, reprezentujący największe europejskie spółki, rozpoczął sesję spadkiem o 0,4%. Analitycy ostrzegają, że przedłużająca się wojna handlowa może doprowadzić do recesji w strefie euro, szczególnie w Niemczech, gdzie przemysł stalowy stanowi istotną część gospodarki.
Rezerwa Federalna w centrum uwagi – implikacje dla polityki monetarnej
Dzisiejsze wystąpienie Jerome’a Powella, przewodniczącego Rezerwy Federalnej, zaplanowane na godzinę 13:00 czasu wschodniego, może dostarczyć kluczowych wskazówek dotyczących reakcji banku centralnego na rosnącą presję inflacyjną wywołaną nowymi cłami. Inwestorzy będą szczególnie uważnie słuchać komentarzy dotyczących wpływu polityki handlowej na długoterminowe prognozy inflacji oraz prawdopodobieństwo dalszych cięć stóp procentowych w 2025 roku.
Christopher Waller, członek Rady Gubernatorów Fed, w piątkowym wystąpieniu sygnalizował, że cięcia stóp procentowych w tym roku pozostają „na stole”, mimo rosnących obaw o inflację importową. Rynek obecnie wycenia prawdopodobieństwo 50-punktowego obniżenia stóp do końca roku na poziomie 65%, rozpoczynając od potencjalnego ruchu we wrześniu lub październiku. Jednak eskalacja wojny handlowej może skłonić Fed do bardziej ostrożnego podejścia.
Inflacja importowa jako nowe wyzwanie
Ekonomiści banku centralnego obliczają, że podwyżka ceł na stal i aluminium do 50% może bezpośrednio dodać 0,1-0,2 punktu procentowego do rocznej inflacji poprzez wyższe ceny samochodów, urządzeń domowych i materiałów budowlanych. Breakeven rate dla dziesięcioletnich obligacji skarbowych wzrósł do 2,33%, odzwierciedlając oczekiwania rynku co do średniorocznej inflacji na poziomie powyżej celu Fed wynoszącego 2%.
Analitycy Annex Wealth Management ostrzegają, że przedłużająca się niepewność handlowa może skłonić przedsiębiorstwa do wstrzymania inwestycji, co paradoksalnie może spowolnić wzrost gospodarczy przy jednoczesnym utrzymaniu presji inflacyjnej. Ten scenariusz stagflacji stanowiłby największe wyzwanie dla polityki monetarnej Fed od kryzysu energetycznego lat 70. ubiegłego wieku.
Exodus kapitału do bezpiecznych przystani – złoto i surowce w górę
Klasyczna reakcja „ucieczki do jakości” objęła rynki surowców, gdzie złoto odnotowało wzrost o 0,6% do poziomu 3.309,89 USD za uncję, ustanawiając nowy rekord historyczny. Osłabienie dolara amerykańskiego o 0,1% względem koszyka głównych walut dodatkowo wspiera notowania kruszcu, który tradicionalnie pełni rolę zabezpieczenia przed inflacją i niepewnością geopolityczną. Analitycy Reuters przewidują, że średnia cena złota w 2025 roku może osiągnąć historyczny poziom 3.065 USD za uncję.
Ropa naftowa doświadcza jeszcze bardziej spektakularnych wzrostów – cena baryłki Brent poszybowała o 4% do poziomu 104 USD, wspierana nie tylko przez obawy o wojnę handlową, ale również przez napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie oraz zapowiedzi Trumpa dotyczące nadchodzącej wizyty w Arabii Saudyjskiej. Rynek energetyczny obawia się, że eskalacja konfliktów handlowych może doprowadzić do zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw ropy naftowej.
Obligacje skarbowe jako ostoja stabilności
Amerykańskie obligacje skarbowe odnotowują zwiększony popyt, przy czym rentowność dziesięcioletnich papierów spadła o 3 punkty bazowe do 4,31%. Paradoksalnie, mimo oczekiwań wyższej inflacji, inwestorzy poszukują bezpieczeństwa w amerykańskich aktywach skarbowych, co odzwierciedla przekonanie o względnej sile gospodarki USA w porównaniu do reszty świata. Krzywa rentowności pozostaje odwrócona, co historycznie sygnalizuje ryzyko recesji w horyzoncie 12-18 miesięcy.
Zarządzający funduszami obligacji wskazują na rosnące zainteresowanie instrumentami indeksowanymi inflacją (TIPS), których rentowność realna spadła do najniższych poziomów od marca 2024 roku. To sygnalizuje, że profesjonalni inwestorzy przygotowują się na scenariusz trwale wyższej inflacji wywołanej polityką celną, mimo ryzyka spowolnienia gospodarczego.
Perspektywa historyczna – lekcje z poprzednich wojen handlowych
Obecna eskalacja polityki celnej przypomina wydarzenia z lat 2018-2019, kiedy pierwsza administracja Trumpa wprowadzała stopniowo cła na chińskie towary, ostatecznie osiągając poziom 25% na import o wartości 250 miliardów dolarów rocznie. Tamte działania doprowadziły do spadku globalnego handlu o 0,5% w 2019 roku oraz znacznego spowolnienia wzrostu gospodarczego w strefie euro i Azji. Historia pokazuje jednak, że rynki finansowe z czasem adaptują się do nowej rzeczywistości handlowej.
Umowa genewska z maja 2025 roku, która miała na celu reset relacji handlowych między USA a głównymi partnerami, okazała się krótkotrwała. Trzymiesięczne zawieszenie broni w wojnie celnej nie przyniosło oczekiwanych rezultatów ze względu na kontynuację przez Waszyngton restrykcji technologicznych oraz brak postępu w kwestiach strukturalnych dotyczących dostępu do rynków chińskiego i europejskiego. Wzajemne oskarżenia o złamanie ducha porozumienia wskazują na głębokie różnice w interpretacji jego zapisów.
Bataliile prawne i niepewność regulacyjna
Równolegle do działań dyplomatycznych toczą się intensywne batalie prawne w amerykańskich sądach. W zeszłym tygodniu Sąd Handlu Międzynarodowego podjął próbę zablokowania części ceł Trumpa, powołując się na naruszenie procedur konsultacyjnych z Kongresem. Jednak federalny sąd apelacyjny tymczasowo przywrócił obowiązywanie taryf, argumentując koniecznością ochrony interesów bezpieczeństwa narodowego. Te prawne przepychanki zwiększają niepewność regulacyjną, która hamuje decyzje inwestycyjne przedsiębiorstw.
Precedensy sądowe z okresu pierwszej wojny handlowej 2018-2020 pokazują, że ostateczne rozstrzygnięcia mogą zapaść dopiero za kilka lat, co oznacza przedłużający się okres niepewności dla importerów i eksporterów. Firmy zmuszone są już teraz budować bufory finansowe na wypadek nagłych zmian w polityce celnej, co wiąże kapitał i ogranicza możliwości ekspansji biznesowej.
Nowe cła Trumpa inaugurują kolejny etap protekcjonizmu handlowego, którego skutki będą odczuwalne przez miesiące, a może lata. Rynki finansowe przygotowują się na okres zwiększonej zmienności, podczas gdy przedsiębiorstwa muszą na nowo przemyśleć swoje globalne strategie łańcuchów dostaw. Kluczowe będzie dzisiejsze wystąpienie Jerome’a Powella oraz reakcja chińskich władz w nadchodzących dniach, które mogą zadecydować o skali i tempie eskalacji konfliktu handlowego. Inwestorzy powinni przygotować się na scenariusz przedłużającej się niepewności, gdzie umiejętność adaptacji i dywersyfikacji ryzyka stanie się kluczem do sukcesu.
Meta description: Nowe cła Trumpa na stal wywołują panikę na Wall Street. Kontrakty spadają, akcje hutnictwa rosną o 25%. Analiza 5 kluczowych zmian dla inwestorów.