Sytuacja frankowiczów mBank zmienia się dynamicznie dzięki korzystnemu dla kredytobiorców orzecznictwu TSUE. Podczas gdy jeszcze niedawno najwyżej co niektórzy mogli liczyć na ewentualną ugodę z bankiem, obecnie gdy około 97% kredytobiorców frankowych wygrywa spory w sądzie bank bardzo chętnie proponuje ugody każdemu frankowiczowi, aby tylko nie przegrać z nim sprawy w sądzie. Co może być istotne w 2024 roku dla frankowicza mBanku i jakie kroki może podjąć, aby uporać się z uciążliwym kredytem? Sprawdźcie
Spis treści:
Wniosek o zabezpieczenie powództwa ważnym krokiem dla frankowiczów
Sprawy frankowe mimo korzystnych dla frankowiczów finalizacji, mogą się przedłużać, a czasem nawet rozpoczynać z dużym opóźnieniem ze względu na natłok postępowań. Obarczony ciężkim do spłacenia kredytem frankowicz może jednak znacznie szybciej od uzyskania unieważnienia umowy frankowej, uzyskać wstrzymanie konieczności spłaty rat. W tym celu najlepiej od razu z pozwem złożyć do sądu wniosek o zabezpieczenie powództwa. Musi on zawierać uprawdopodobnienie roszczeń i interes prawny, co oznacza, że powinien być poparty solidną argumentacją, napisaną najlepiej przy pomocy prawnika, dostosowaną do indywidualnego charakteru sprawy. Sąd musi rozpatrzyć taki wniosek niezwłocznie, co w praktyce często trwa około miesiąca, ale jeśli się do wniosku przychyli, frankowicz wiele zyskuje.
Uzyskanie zabezpieczenia powództwa skutkuje zawieszeniem spłaty niedogodnych rat, a mBank nie będzie mógł do zakończenia procesu się o nie upominać. Nie będzie mógł też wypowiedzieć umowy ani zamieścić niekorzystnych dla frankowicza wpisów w BIK czy BIG. Jeśli jesteś frankowiczem, który dopiero chce złożyć pozew, dołącz do niego również wniosek o zabezpieczenie roszczenia. To nic nie kosztuje w momencie składania pozwu, a może bardzo pomóc we wstrzymaniu spłacania rat i odciążyć twój budżet. Jeśli twój proces już jest w toku, również możesz złożyć wniosek, ale wtedy będziesz musiał zapłacić opłatę sądową w wysokości 100 zł. Jeśli sąd wniosek odrzuci, co się czasem zdarza, możesz się od tego odwołać, a nawet złożyć kolejny, jeśli zmieniły się okoliczności od momentu złożenia pierwszego wniosku. Statystyka pokazuje jednak, że około 80% wniosków o zabezpieczenie powództwa jest uwzględnianych przez sądy.
Jak wygląda postępowanie przeciwko bankowi?
W sprawach frankowych jako kredytobiorca masz prawo pozwać bank zarówno wtedy, gdy kredyt jest aktywny, jak i w przypadku już spłaconego kredytu. Aby zrobić to skutecznie, najlepiej zwrócić się do specjalizującej się w kredytach frankowych kancelarii prawnej, która w twoim imieniu nie tylko napisze pozew, ale także podejmie próbę polubownego rozwiązania sporu z bankiem na drodze przedsądowej. Oznacza to, że prawnik złoży za ciebie reklamację do mBanku. Należy to zrobić, ponieważ złożenie reklamacji jest jednym z warunków wytoczonego powództwa. Bank ma czas na odpowiedź do 30 dni. Jak pokazują doświadczenia prawników składających takie reklamacje do mBanku, nie uwzględnia on ich, ale jako frankowicz będziesz mógł wykazać przed sądem, że podjąłeś próbę mediacji.
W złożonym do sądu pozwie możesz wnosić o unieważnienie umowy kredytowej i roszczenie o zapłatę z tytułu jej nieważności lub o zapłatę w przypadku zachowania ważności umowy i „odfrankowienia” kredytu.
Co istotne w 2024 roku taki pozew możesz złożyć jedynie w sądzie właściwym dla swojego miejsca zamieszkania. Przy składaniu pozwu trzeba wnieść opłatę sądową w wysokości 1000 zł. Następnie sprawa zostanie zarejestrowania, a także zostaje przydzielona jej sygnatura i w sposób losowy sędzia, który będzie się nią zajmował. Jeśli sędzia stwierdzi, że pozew zawiera wszystkie potrzebne dokumenty, sprawie zostaje nadany bieg oraz rozpoczyna się postępowanie dowodowe obu stron, w razie konieczności powoływanie biegłych i przesłuchanie stron. Ilość rozpraw może być różna w zależności od złożoności sprawy. Po tym, jak zapadnie wyrok w sprawie, możesz złożyć wniosek o uzasadnienie wyroku, na którego wydanie sąd ma 14 dni. Doświadczenie pokazuje, że mBank apeluje we wszystkich przegranych przez siebie sprawach, co wydłuża cały proces.
Od czego zależy czas trwania postępowania sądowego i co można zrobić, aby je przyspieszyć?
Okazuje się, że długość postępowania sądowego zależy nie tylko od złożoności sprawy, ale też miasta, w którym odbywa się proces. Jak pokazują statystyki w rozprawach przeciwko mBankowi w sądach I instancji najszybciej wyroki zapadały w Suwałkach (214 dni) i Piotrkowie Trybunalskim (307 dni), a najpóźniej w Warszawie (1140 dni) czy Gdańsku (813 dni). Wiąże się to najpewniej z ilością spraw, których w dużych miastach jest znacznie więcej. W sądach apelacyjnych najdłużej postępowania trwają w Katowicach (560 dni), a najkrócej w Lublinie (267 dni).
W przypadku przedłużania się postępowania sądowego przysługuje ci prawo do złożenia wniosku o przyspieszenie rozpoznania sprawy, a także skargi na przewlekłość postępowania. Dobrą wiadomością dla frankowiczów, która może wpłynąć na przyspieszenie postępowań, jest nowelizacja Kodeksu Postępowania Cywilnego, która weszła w życie 14 marca 2024 roku. Dopuszcza ona możliwość przeprowadzania rozpraw zdalnych.
Co oznacza zawezwanie do próby ugodowej i czy warto na to przystać?
Banki, w tym także mBank, w obliczu przegrywania dużej ilości spraw frankowych zaczęły masowo proponować frankowiczom ugody. Nie zdziw się więc, jeśli zawezwanie do próby ugodowej przyjdzie do ciebie pocztą. Jego nadawcą nie będzie jednak bank, lecz sąd. Bank bowiem składa wniosek w sądzie właściwym dla twojego miejsca zamieszkania o ugodę i to sąd przekazuje go frankowiczowi. Możesz przystać na ugodę zaproponowaną przez bank, ale prawnicy często to odradzają. Jeśli bank nadal uważa umowę za ważną, taka ugoda dla kredytobiorcy nigdy nie będzie tak korzystna, jak unieważnienie jej w wyniku procesu sądowego. Lepiej więc podchodzić do tego ostrożnie i przed podjęciem decyzji poradzić się prawnika, a jeśli postępowanie o unieważnienie umowy kredytowej już jest w toku, koniecznie trzeba poinformować swojego prawnika o zawezwaniu do próby ugodowej, gdyż sytuacja ta może mieć wpływ na właściwy proces sądowy.
Jak widać, sytuacja frankowiczów mBanku w 2024 roku zmieniła się o tyle, że korzystne orzecznictwo TSUE pozwala na wygrywanie przez nich spraw. Spowodowało to jednak wydłużenie procesów z powodu natłoku pozwów. Ważną zmianą, która może poprawić sytuację dzięki nowelizacji przepisów, które już miały miejsce w marcu, może być digitalizacja i dopuszczenie spraw zdalnych. Dobrym rozwiązaniem jest też złożenie wniosku o zabezpieczenie roszczeń. Jeśli to zrobisz i sąd się do niego przychyli, będziesz mógł już spokojnie czekać na zakończenie procesu. Natomiast zaproponowana przez mBank ugoda może już nie być dla ciebie atrakcyjna wobec istnienia realnej szansy na unieważnienie umowy.