W I kwartale bieżącego roku, liczba spraw frankowych złożonych do sądów okręgowych w Polsce wzrosła o niemal 14% w porównaniu do analogicznego okresu 2022 roku. Eksperci przewidują, że ten trend utrzyma się co najmniej do połowy 2024 roku, pod warunkiem, że na rynku nie nastąpią istotne zmiany. Dlaczego jednak zauważalny jest taki wzrost? Jak często frankowicze pozywają banki? Rozważmy te pytania.
Przyczyny wzrostu spraw frankowych
Według analiz, w I kwartale 2023 roku do 47 sądów okręgowych wpłynęło ponad 18,3 tys. spraw frankowych, co stanowi wzrost o 13,6% w porównaniu do I kwartału 2022 roku. Wzrost ten jest częściowo spowodowany większą świadomością kredytobiorców na temat wadliwości umów, jak również zdecydowaną większością orzeczeń sądów korzystnych dla konsumentów.
Dwa główne czynniki przyczyniające się do wzrostu liczby spraw frankowych to szeroko rozpowszechniane informacje o skuteczności pozwów składanych przez frankowiczów oraz zachęta ze strony prawników, dla których takie sprawy stanowią istotne źródło dochodu. Jest to widoczne zwłaszcza w przypadku dużych kancelarii prawnych specjalizujących się w kwestiach związanych z kredytami frankowymi.
Perspektywy dla spraw frankowych
Eksperci przewidują, że liczba spraw frankowych nadal będzie rosła przez 2023 rok i pierwszą połowę 2024 roku. Motywacja dla kredytobiorców do złożenia pozwu jest wzmacniana przez korzystne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), rosnący kurs franka oraz potencjalny dalszy wzrost stóp procentowych w Szwajcarii.
Niemniej jednak, osiągnięcie powszechnego kompromisu wydaje się trudne, ze względu na zróżnicowanie umów kredytowych. Każda umowa jest inna, a sądy z przyczyn technicznych nie są w stanie się o wszystkich jednocześnie wypowiedzieć. Wszystko wskazuje na to, że sprawy frankowe będą długotrwale przedmiotem postępowań sądowych.
