W czwartek złoty odnotował delikatne umocnienie względem euro, osiągając poziom 4,24 PLN/EUR, podczas gdy rynek obligacji pozostał w konsolidacji. Inwestorzy wstrzymują się z większymi ruchami przed kluczowymi wydarzeniami – wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na niedziełę oraz publikacją danych o inflacji. Amerykański kalendarz makroekonomiczny, choć bogaty w wydarzenia, nie wywołał istotnych zmian na polskich rynkach. Stabilność kurs złotego odzwierciedla ostrożność uczestników rynku w obliczu politycznej niepewności oraz oczekiwań na dane ekonomiczne, które mogą wpłynąć na przyszłe decyzje Rady Polityki Pieniężnej.
To musisz wiedzieć | |
---|---|
Czy złoty utrzyma obecne poziomy po wyborach? | Zwycięstwo Trzaskowskiego może wzmocnić PLN do 4,15/EUR, Nawrockiego – osłabić do 4,35/EUR |
Jak inflacja wpłynie na politykę RPP? | Spadek inflacji poniżej 4% może otworzyć drogę do kolejnych cięć stóp o 75 punktów bazowych |
Czy obligacje skarbowe są atrakcyjne? | Przy rentowności 5,5% dla 10-letnich SPW oferują premię 270 p.b. nad niemieckimi |
Spis treści:
Analiza czwartkowej sesji – zachowanie polskiej waluty
Kurs złotego w czwartek wykazał oznaki stabilizacji po majowych wahaniach, które wynikały z niepewności politycznej i zmiennych nastrojów na globalnych rynkach. Para EUR/PLN osiągnęła poziom 4,2450, co oznaczało marginalne umocnienie polskiej waluty o 0,1% w stosunku do środowego zamknięcia. Ten ruch nie był jednak wynikiem konkretnych impulsów fundamentalnych, lecz raczej odzwierciedlał ostrożność inwestorów przed weekendem pełnym kluczowych wydarzeń.
W relacji do dolara amerykańskiego złoty również zachowywał się stabilnie, osiągając 3,75 USD/PLN. Głównym czynnikiem wspierającym było osłabienie dolara wobec euro do poziomu 1,13, które wynikało z rosnących obaw o trajektorię amerykańskiego długu publicznego. Publikacja danych o zamówieniach na dobra trwałe w USA, które spadły o 0,7% w stosunku miesiąc do miesiąca, dodatkowo wzmocniła oczekiwania na możliwe cięcia stóp przez Rezerwę Federalną w drugiej połowie roku.
Wolumen obrotów na rynku walutowym pozostawał umiarkowany, co charakterystyczne jest dla okresu przed znaczącymi wydarzeniami politycznymi. Instytucje finansowe ograniczały ekspozycje na złotego, oczekując na wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich. Analitycy zwracają uwagę, że obecne poziomy kursu EUR/PLN znajdują się w pobliżu średnioterminowego wsparcia technicznego na 4,20, którego przebicie mogłoby otworzyć drogę do dalszego umocnienia polskiej waluty.
Porównanie z walutami regionu
Złoty wypadł relatywnie dobrze na tle innych walut Europy Środkowej. Korona czeska osłabiła się o 0,2% względem euro, osiągając 25,15 CZK/EUR, głównie z powodu obaw o perspektywy wzrostu gospodarczego Czech w kontekście spowolnienia w niemieckim przemyśle. Forint węgierski również stracił 0,3%, dochodząc do 392 HUF/EUR, co było reakcją na wypowiedzi prezesa banku centralnego sugerujące możliwość przyspieszenia cięć stóp procentowych.
Ta względna stabilność złotego wynika z kilku czynników strukturalnych. Po pierwsze, Polska utrzymuje dodatni bilans handlowy, który w marcu wyniósł 2,3 mld euro, wspierając popyt na krajową walutę. Po drugie, napływ środków z funduszy unijnych, choć opóźniony z powodu kwestii praworządności, wciąż stanowi potencjalne źródło wsparcia dla złotego w średnim terminie. Po trzecie, relatywnie wysokie stopy procentowe (5,25% dla stopy referencyjnej) nadal oferują atrakcyjny carry trade, szczególnie w porównaniu z ujemnymi stopami w strefie euro.
Rynek obligacji w fazie oczekiwania
Rentowności polskich obligacji skarbowych pozostały praktycznie niezmienione podczas czwartkowej sesji, kontynuując trend konsolidacji obserwowany od początku maja. Dziesięcioletnie SPW notowane były na poziomie 5,53%, co oznacza niewielki spadek o 2 punkty bazowe w stosunku do środy. Ta stabilność kontrastuje z większą zmiennością obserwowaną na innych rynkach obligacji, gdzie inwestorzy aktywnie dostosowywali pozycje przed publikacją amerykańskich danych o PKB.
Krzywa dochodowości polskiego długu wykazuje obecnie oznaki spłaszczenia w segmencie krótkoterminowym. Dwuletnie obligacje oprocentowane są na 4,61%, pięcioletnie na 5,09%, a dziesięcioletnie na wspomniane 5,53%. Ten kształt krzywej odzwierciedla oczekiwania rynku na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej przez RPP, przy jednoczesnych obawach o trwałość procesu dezinflacji w dłuższym horyzoncie.
Spread między polskimi a niemieckimi obligacjami dziesięcioletnimi wynosił 270 punktów bazowych, co pozostaje na podwyższonym poziomie pomimo poprawy perspektyw gospodarczych Polski. Ta premia za ryzyko kraju odzwierciedla głównie niepewność polityczną związaną z wyborami prezydenckimi oraz opóźnienia w otrzymaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy. Inwestorzy zagraniczni, którzy posiadają około 38% polskiego długu, wstrzymują się z większymi zakupami do momentu wyjaśnienia sytuacji politycznej.
Struktura własności i płynność
Krajowi inwestorzy instytucjonalni, w tym Otwarte Fundusze Emerytalne i zakłady ubezpieczeń, kontynuowali systematyczne zakupy obligacji skarbowych, częściowo kompensując ostrożność inwestorów zagranicznych. OFE zwiększyły swoje zaangażowanie w SPW o 1,2 mld złotych w maju, wykorzystując atrakcyjne rentowności realne przy spadającej inflacji. Banki komercyjne również zwiększały portfele obligacji, głównie w segmencie średnioterminowym (3-7 lat), co wynikało z potrzeby dywersyfikacji aktywów przy spodziewanym spowolnieniu akcji kredytowej.
Płynność na rynku wtórnym pozostawała zadowalająca, choć wolumeny transakcji były niższe niż zwykle o około 15%. Ministerstwo Finansów zapowiedziało na czerwiec emisję nowych dziesięcioletnich obligacji o wartości 3-4 mld złotych, co może zapewnić dodatkową płynność benchmarkowym seriom. Popyt na te emisje będzie istotnym testem apetytu inwestorów na polskie aktywa po wyborach prezydenckich i publikacji danych o inflacji.
Nadchodzące wydarzenia kluczowe dla rynków
Druga tura wyborów prezydenckich, zaplanowana na niedzielę, stanowi najważniejsze wydarzenie dla polskich rynków finansowych w najbliższym czasie. Sondaże przedwyborcze wskazują na wyrównaną walkę między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim, z minimalną przewagą kandydata Koalicji Obywatelskiej. Ta niepewność co do wyniku przekłada się na zwiększoną ostrożność inwestorów, którzy ograniczają nowe pozycje w polskich aktywach.
W przypadku zwycięstwa Trzaskowskiego, rynki spodziewają się kontynuacji prozachodniej polityki oraz przyspieszenia negocjacji z Komisją Europejską w sprawie odblokowania środków z KPO. Scenariusz ten jest ogólnie postrzegany jako pozytywny dla kurs złotego i obligacji, z potencjalnym umocnieniem PLN do poziomu 4,15-4,20 względem euro. Z kolei ewentualne zwycięstwo Nawrockiego może wprowadzić dodatkową niepewność co do relacji z UE, co prawdopodobnie przełożyłoby się na osłabienie złotego do okolic 4,30-4,35 PLN/EUR.
Piątkowa publikacja danych o inflacji za maj również będzie istotna dla wycen aktywów. Ekonomiści spodziewają się spadku wskaźnika CPI do 4,3% rok do roku z 4,9% w kwietniu, głównie za sprawą niższych cen paliw i stabilizacji cen żywności. Dane poniżej konsensusowego szacunku mogłyby wzmocnić oczekiwania na kolejne cięcia stóp przez RPP na lipcowym posiedzeniu, co byłoby pozytywne dla obligacji i neutralne dla złotego w krótkim terminie.
Amerykański kalendarz makroekonomiczny
Amerykańskie publikacje ekonomiczne, choć bogate, prawdopodobnie będą miały ograniczony wpływ na polskie aktywa ze względu na dominację czynników lokalnych. Mimo to, dane o PKB za pierwszy kwartał (konsensus: 2,8% annualizowany wzrost) oraz cotygodniowe dane o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych będą monitorowane pod kątem wpływu na politykę Rezerwy Federalnej. Ewentualne rozczarowanie danymi mogłoby wzmocnić oczekiwania na cięcia stóp przez Fed, co generalnie sprzyja walutom rynków wschodzących, w tym złotemu.
Szczególnie istotne będą wypowiedzi członków FOMC, którzy mogą dostarczyć wskazówek co do przyszłej ścieżki stóp procentowych. Rynki wyceniają obecnie prawdopodobieństwo cięcia o 25 punktów bazowych we wrześniu na 65%, co jest niżej niż miesiąc temu (80%). Każde sygnały sugerujące większą skłonność do luzowania polityki pieniężnej mogłyby wspierać polskie aktywa poprzez zwiększenie apetytu na ryzyko wśród inwestorów globalnych.
Perspektywy średnioterminowe dla polskich aktywów
Prognozy dla kurs złotego w horyzoncie trzech do sześciu miesięcy pozostają umiarkowanie optymistyczne, choć uzależnione od szeregu czynników politycznych i ekonomicznych. Główne banki inwestycyjne przewidują handel EUR/PLN w przedziale 4,10-4,30, przy założeniu stabilizacji sytuacji politycznej po wyborach oraz postępów w negocjacjach z UE. Kluczowym katalizatorem umocnienia mogłoby być odblokowanie środków z KPO, co zwiększyłoby napływ euro i poprawiło bilans płatniczy.
Czynniki ryzyka dla polskiej waluty obejmują przede wszystkim potencjalne turbulencje polityczne w przypadku kontestowania wyników wyborów oraz możliwe opóźnienia w otrzymaniu funduszy unijnych. Dodatkowo, globalne osłabienie nastrojów risk-on, które może wynikać z geopolitycznych napięć lub niespodziewanego zaostrzenia polityki pieniężnej przez główne banki centralne, stanowiłoby wyzwanie dla złotego jako waluty rynku wschodzącego.
Na rynku obligacji średnioterminowe perspektywy zależą głównie od trajektorii inflacji i związanych z nią decyzji RPP. Analitycy spodziewają się dalszych cięć stóp o łącznie 50-75 punktów bazowych do końca roku, co mogłoby obniżyć rentowności dziesięcioletnich SPW do poziomu 5,0-5,2%. Jednak ryzyka inflacyjne w 2026 roku, związane z planowanymi podwyżkami płac w sektorze publicznym oraz możliwym osłabieniem złotego, mogą ograniczyć skalę spadku rentowności.
Makroekonomiczny kontekst rozwoju sytuacji
Najnowsze prognozy wzrostu PKB dla Polski na 2025 rok oscylują wokół 3,2-3,5%, co plasuje kraj wśród liderów wzrostu w Unii Europejskiej. Główne źródła wzrostu to konsumpcja prywatna, wspierana przez rosnące płace realne oraz planowane inwestycje publiczne finansowane z budżetu krajowego i środków UE. Jednak ryzyko osłabienia koniunktury w strefie euro, będącej głównym partnerem handlowym Polski, może ograniczyć dynamikę eksportu i ogólny wzrost gospodarczy.
Perspektywy inflacyjne pozostają kluczowe dla polityki pieniężnej i wycen obligacji. Prognoza NBP przewiduje spadek inflacji do poziomu 2,5-3,0% w drugiej połowie 2025 roku, co mogłoby umożliwić dalsze łagodzenie polityki pieniężnej. Jednakże czynniki strukturalne, takie jak napięcia na rynku pracy (stopa bezrobocia na historycznie niskim poziomie 3,0%) oraz rosnące koszty energii, mogą utrudnić osiągnięcie celu inflacyjnego NBP wynoszącego 2,5%.
Bilans płatniczy Polski wykazuje oznaki poprawy, z nadwyżką na rachunku bieżącym w wysokości 0,8% PKB w pierwszym kwartale 2025 roku. Główne źródła tej poprawy to stabilny eksport usług, szczególnie IT oraz usług biznesowych, oraz ograniczenie deficytu handlowego dzięki substitucji importu przez produkcję krajową w niektórych sektorach. Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych pozostaje jednak poniżej potencjału, głównie z powodu niepewności regulacyjnej i opóźnień w absorpcji funduszy unijnych, co może ograniczać długoterminowe wsparcie dla złotego.