Wzrost zagrożonych hipotek we frankach szwajcarskich do rekordowego poziomu 8,4% wskazuje na rosnące problemy związane z portfelem kredytów frankowych w Polsce, informuje środowa „Rzeczpospolita”.
Na koniec lutego br., wartość zagrożonych kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich wyniosła 4,2 mld zł, co stanowi aż 8,4% hipotek w CHF dla gospodarstw domowych. Jakość portfela kredytów frankowych pogorszyła się gwałtownie w ciągu ostatnich miesięcy.
Eksperci podkreślają, że wysoki odsetek złych kredytów teoretycznie mógłby być powodem do alarmu. Niemniej jednak, pogorszenie jakości portfela może wynikać z efektów statystycznych i dotyczących raportowania oraz częściowo z zachowania kredytobiorców.
Kredyty trafiają do kategorii zagrożonych, gdy kredytobiorcy przestają je spłacać, zwykle z powodu pogorszenia sytuacji materialnej. W przypadku kredytów w CHF, większe znaczenie może mieć nadzieja na wygraną klientów w sądzie. Obecnie w Polsce większość sądowych spraw frankowych kończy się unieważnieniem umowy, a konsument musi oddać bankowi tylko nominalną wartość kredytu.
Analitycy zauważają, że słaba jakość portfela kredytów CHF z punktu widzenia banków nie jest wielkim wyzwaniem na tle ogromnego problemu ryzyka prawnego związanego z tym portfelem. Banki ponoszą z tego tytułu ogromne koszty, które będą jeszcze rosły i są one nieproporcjonalnie duże w porównaniu ze zwykłymi kosztami generowanymi przez kredyty uznawane za stracone.