Sprawy związane z kredytami we frankach szwajcarskich dotyczą tysięcy Polaków, którzy na przestrzeni lat zaciągnęli kredyty frankowe. Ponad 130 000 ugód w sprawach o kredyty frankowe zostało już zawartych między bankami a kredytobiorcami w Polsce. Jednak to zaledwie początek zmian na rynku frankowym – w sądach wciąż czeka ponad 250 000 spraw do rozstrzygnięcia.
Dane statystyczne są jednoznaczne – w 2023 roku frankowicze wygrali niemal wszystkie sprawy przeciwko bankom. Na 16 400 wydanych orzeczeń, aż 15 900 było korzystnych dla kredytobiorców, co stanowi blisko 97% spraw.
Coraz więcej instytucji finansowych decyduje się na ugody, zamiast prowadzenia długotrwałych procesów sądowych. Wynika to z faktu, że wyroki sądów w sprawach frankowych są coraz bardziej korzystne dla frankowiczów. Tylko w 2024 roku złożono ponad 80 000 nowych pozwów, co zmusza banki do tworzenia kolejnych rezerw na ryzyko prawne – obecnie jest to już prawie 70 miliardów złotych.
Masz kredyt frankowy? Sprawdź, jak zmiana strategii banków może wpłynąć na Twoją sytuację.
Spis treści:
Jak banki zmieniają strategię wobec frankowiczów w 2025 roku?
W pierwszym kwartale 2025 roku widoczna jest radykalna zmiana w podejściu instytucji finansowych do sporów dotyczących kredytów we frankach. Banki coraz częściej decydują się na ugody oraz rezygnują z apelacji od niekorzystnych wyroków pierwszej instancji. Ta strategia stanowi odejście od wcześniejszej praktyki przedłużania procesów sądowych za wszelką cenę.
Dlaczego banki przestają składać apelacje?
Zjawisko rezygnacji z apelacji zaczęło nasilać się już w drugiej połowie 2024 roku, a obecnie staje się coraz bardziej powszechne. Według danych z 2025 roku, wśród banków, które najczęściej odstępują od zaskarżania wyroków pierwszej instancji, znajdują się PKO BP, mBank oraz Bank Millennium. Warto zauważyć, że dołączyły do nich również Santander Bank Polska, BOŚ Bank, a także banki zagraniczne – Raiffeisen oraz Deutsche Bank.
Przyczyny tej zmiany strategii są przede wszystkim finansowe. Banki dążą do minimalizowania kosztów związanych z długotrwałymi procesami sądowymi. Składając apelację, instytucja finansowa musi ponieść dodatkowe wydatki:
- opłatę sądową wynoszącą 5% wartości przedmiotu sporu
- koszty zastępstwa procesowego, które mogą sięgać 10 800 zł
- honoraria dla kancelarii prawnych reprezentujących bank
- rosnące odsetki ustawowe za opóźnienie (obecnie 11,25% rocznie)
Ponadto, dane zebrane przez kancelarie prawne potwierdzają, że banki przegrywają około 99% spraw frankowych. W takiej sytuacji, kontynuowanie walki sądowej staje się ekonomicznie nieuzasadnione. Każde przedłużenie procesu generuje dodatkowe koszty, zwłaszcza w zakresie odsetek, które naliczane są przez cały czas trwania postępowania i w niektórych sprawach mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy złotych.
Warto jednocześnie zauważyć, że nie ma jednolitych kryteriów, którymi kierują się banki, decydując o rezygnacji z apelacji. Jak zauważa adwokat Joanna Wędrychowska, trudno znaleźć spójny wzorzec wyjaśniający, dlaczego w jednych sprawach banki składają apelacje, a w innych nie. Z kolei mecenas Maciej Wojciechowski wskazuje na zróżnicowane podejście w zależności od banku – PKO BP, mBank, BOŚ i BNP Paribas często uznają wyroki pierwszej instancji, podczas gdy Bank BPH czy Syndyk Masy Upadłości Getin Noble Bank S.A. zasadniczo zawsze składają apelację.
Rezygnacja z apelacji ma również związek z innymi ryzykami prawnymi, które pojawiają się na horyzoncie – mianowicie sprawami dotyczącymi sankcji kredytu darmowego oraz klauzul WIBOR. Do końca 2024 roku samo Millennium Bank otrzymał 1332 pozwy o sankcję kredytu darmowego oraz 135 powództw dotyczących klauzul zmiennego oprocentowania. W tej sytuacji banki wolą skupić się na szybkim zamknięciu kwestii frankowej.
Ile wynoszą rezerwy bankowe na kredyty frankowe?
Równolegle do zmiany strategii procesowej, banki systematycznie zwiększają rezerwy na ryzyko prawne związane z kredytami frankowymi. Według najnowszych szacunków, łączna wartość rezerw utworzonych przez sektor bankowy może wynosić już około 87 miliardów złotych. Tylko osiem giełdowych banków zaksięgowało na poczet frankowego ryzyka blisko 62 miliardy złotych.
Niekwestionowanym liderem w tworzeniu rezerw jest PKO Bank Polski, który sumarycznie zawiązał rezerwy w wysokości 18,1 miliarda złotych. W samym IV kwartale 2024 roku było to 1,6 miliarda złotych. Na drugim miejscu znajduje się mBank z rezerwami na poziomie 13,2 miliarda złotych. Z kolei Millennium Bank w pierwszym kwartale 2024 roku odłożył na kredyty frankowe kwotę 510 milionów złotych oraz dodatkowe 40 milionów złotych na ryzyka wynikające z frankowego portfela dawnego Euro Banku.
Niektóre banki osiągnęły już pokrycie rezerwami całego swojego portfela kredytów frankowych. BNP Paribas w IV kwartale 2023 roku dokonał ponad 1 miliarda złotych odpisów, dzięki czemu poziom pokrycia rezerwą salda bilansowego brutto kredytów mieszkaniowych w CHF zbliżył się do 100%. Podobny poziom pokrycia osiągnęły Bank Pekao oraz ING Bank Śląski.
Warto jednak pamiętać, że nawet stuprocentowe pokrycie portfela czynnych kredytów rezerwami może okazać się niewystarczające. Powodem jest rosnąca liczba pozwów składanych przez byłych kredytobiorców, którzy już spłacili swoje zobowiązania. W przypadku Millennium Banku, spośród wszystkich indywidualnych pozwów, około 21% stanowią te złożone przez byłych klientów. Jednocześnie bank ten ma jeszcze 42,3 tysiące spłaconych umów, w przypadku których kredytobiorcy nie podjęli jeszcze decyzji o pozwie.
Prognozuje się, że przy utrzymaniu obecnej dynamiki, do końca 2025 roku rezerwy sektora bankowego na kredyty frankowe mogą przekroczyć 100 miliardów złotych. W tej sytuacji dla banków korzystniejsze staje się szybkie zakończenie sporów, nawet kosztem uznania roszczeń kredytobiorców, niż długotrwałe procesy sądowe generujące dodatkowe wydatki.
Ugoda czy sąd – co bardziej opłaca się frankowiczom?
Z początkiem 2025 roku kluczowym pytaniem dla posiadaczy kredytów we frankach staje się wybór najkorzystniejszej drogi dochodzenia swoich praw. W obliczu zmieniającej się strategii banków, kredytobiorcy stoją przed trudną decyzją – czy zdecydować się na szybką ugodę, czy jednak walczyć w sądzie o pełne unieważnienie umowy?
Jakie warunki oferują banki w ugodach frankowych?
Propozycje ugodowe banków ewoluowały na przestrzeni ostatnich lat. Obecnie instytucje finansowe najczęściej proponują kredytobiorcom dwa podstawowe warianty rozwiązań. Pierwszy polega na przeliczeniu kredytu na złotowy z oprocentowaniem opartym na stawce WIBOR oraz umorzeniu części lub całości salda kredytu, w zależności od dotychczasowej spłaty. Drugi wariant to przewalutowanie kredytu na złotowy z oprocentowaniem stałym, jednak warto zwrócić uwagę, że często jest ono zapewnione tylko na kilka lat, po czym może stać się zmienne.
W toku 2024 roku zauważalna była znacząca poprawa propozycji ugodowych składanych przez banki takie jak Santander Bank Polska S.A., Santander Consumer Bank S.A. czy Deutsche Bank S.A.. Niemniej jednak, jak podkreślają eksperci, wszystkie proponowane ugody zakładają, że umowy kredytu są ważne i skuteczne, a kredytobiorca zrzeka się dalej idących żądań.
Warto uważnie analizować podstawę prawną ewentualnych środków finansowych przekazywanych frankowiczom. Ma to kluczowe znaczenie dla kwestii podatkowych – od tego może zależeć, czy kredytobiorca będzie zobowiązany do zapłaty podatku po zawarciu ugody z bankiem. Dodatkowo, należy sprawdzić, czy bank zrzeka się jakichkolwiek dalszych roszczeń wobec kredytobiorcy, co może uchronić przed ewentualnymi przyszłymi pozwami.
Ile frankowicz może zyskać idąc do sądu?
Korzyści z wygranej w sądzie mogą być znacznie większe niż te wynikające z ugody. W przypadku unieważnienia umowy kredytobiorca może zyskać:
- Wyzerowanie salda kredytu pozostającego do spłaty
- Odzyskanie kwoty nadpłaconej ponad udzielony kapitał
- Uzyskanie odsetek ustawowych za opóźnienie na poziomie 11,25% w stosunku rocznym
- Możliwość wstrzymania płatności rat przez sąd (zabezpieczenie)
- Zwrot kosztów procesu
Dane zebrane przez kancelarie prawne potwierdzają, że odsetek wygranych spraw frankowych waha się obecnie w granicach 99%-100%. Niektórzy określają odsetki za opóźnienie jako „najlepszą lokatę na rynku”, ponieważ zysku na poziomie 11,25% rocznie nie zapewni żadna lokata bankowa ani inna forma lokowania kapitału.
Co istotne, odsetki te są naliczane przez cały czas trwania procesu. Zgodnie z wyrokiem TSUE z 7 grudnia 2023 roku, odsetki powinny być naliczane od dnia następującego po upływie terminu z wezwania do zapłaty skierowanego do banku. Przy długotrwałych procesach sądowych może to oznaczać dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Jak długo trzeba czekać na rozprawę w sprawie frankowej?
Ogólnopolskie dane wskazują, że średni czas oczekiwania na wyrok w sprawach frankowych w Polsce wynosi obecnie 555 dni, jednak sytuacja w różnych rejonach kraju kształtuje się odmiennie. Najszybsze postępowania mają miejsce w mniejszych miastach, takich jak Suwałki (216 dni) czy Częstochowa (303 dni), natomiast w większych ośrodkach czas oczekiwania może sięgać nawet ponad 1000 dni – w Warszawie to średnio 1153 dni, a we Wrocławiu 958 dni.
Jednakże w drugiej połowie 2024 roku sytuacja zaczęła się zmieniać. Coraz więcej sądów wydaje wyroki w bardzo krótkim czasie, czasem nawet w ciągu miesiąca od złożenia pozwu. Ponadto, jak wskazano wcześniej, bankom przestało zależeć na wydłużaniu procesów i często rezygnują ze składania apelacji.
Na czas trwania postępowania negatywnie wpływają posiedzenia mediacyjne. Jak wskazuje statystyka, Sąd Okręgowy w Warszawie w ciągu trzech miesięcy skierował do mediacji 587 spraw, z których żadna nie zakończyła się zawarciem ugody.
Warto również pamiętać, że kredytobiorca ma ograniczone możliwości przyspieszenia sprawy. Jeżeli sąd nie podejmuje czynności przez około rok, pełnomocnik może wysyłać pisma wskazujące na przewlekłość postępowania lub wnioskować do prezesa sądu o objęcie sprawy nadzorem, ale z różnym skutkiem. Ostatecznym krokiem jest wniesienie skargi na przewlekłość postępowania do sądu wyższej instancji.
Biorąc pod uwagę wszystkie te aspekty, wybór między ugodą a procesem sądowym powinien być zawsze decyzją indywidualną. Jak podkreśla jeden z prawników: „decyzja co do zawarcia ugody zawsze powinna należeć do kredytobiorców, którzy znajdują się w różnych sytuacjach życiowych warunkujących ich postępowanie”.
Masz kredyt we frankach? Sprawdź, czy w Twojej sytuacji bardziej opłacalna będzie ugoda czy jednak warto walczyć w sądzie o swoje prawa.
Czy Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadzi nową ustawę frankową?
Na początku 2025 roku Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało projekt nowej ustawy frankowej, która ma istotnie zmienić sposób rozpatrywania spraw dotyczących kredytów denominowanych lub indeksowanych do franka szwajcarskiego. Oficjalna nazwa dokumentu brzmi „Ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących zawartych z konsumentami umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego”. Projekt pojawił się na stronie Rządowego Centrum Legislacji 6 lutego i został opracowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego.
Co zmieni nowa ustawa dla kredytobiorców frankowych?
Przede wszystkim, ustawa wprowadza automatyczne wstrzymanie obowiązku spłaty rat kredytowych z chwilą doręczenia pozwu bankowi. To kluczowa zmiana, ponieważ obecnie kredytobiorcy muszą składać osobne wnioski o zabezpieczenie w postaci zawieszenia spłaty rat. Co więcej, zgodnie z projektem, bank nie będzie mógł wypowiedzieć umowy ani zgłosić konsumenta do Biura Informacji Kredytowej z powodu wstrzymania płatności.
Inne ważne zmiany obejmują:
- Rozszerzenie możliwości orzekania na posiedzeniu niejawnym zarówno w pierwszej, jak i drugiej instancji
- Możliwość przesłuchiwania świadków w formie zdalnej mimo sprzeciwu strony
- Odbieranie zeznań świadków na piśmie
- Uznanie wyroku pierwszej instancji zasądzającego świadczenie na rzecz konsumenta za wykonalny z chwilą jego ogłoszenia lub doręczenia bankowi
- Wprowadzenie zachęt do zawierania ugód poza sądem, w tym korzyści fiskalnych dla stron rezygnujących z dalszego prowadzenia sporu
Warto jednak zauważyć, że projekt wzbudza również kontrowersje. Krytycy ustawy wskazują na wprowadzenie przepisów, które mogą faworyzować banki. Na przykład, ustawa umożliwia zgłoszenie przez bank wniosku o rozliczenie roszczenia wzajemnego w jednym postępowaniu sądowym. Ponadto niektórzy prawnicy twierdzą, że ustawa narusza podstawową zasadę prawa cywilnego, która zakazuje działania prawa wstecz.
Nie ulega wątpliwości, że nowe rozwiązania będą mieć charakter fakultatywny. W sprawach nietypowych sądy nie będą musiały z nich korzystać i będą mogły prowadzić postępowanie na zasadach ogólnych.
Kiedy ustawa frankowa wejdzie w życie?
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Ministerstwo Sprawiedliwości, przyjęcie projektu przez Radę Ministrów planowane jest na drugi kwartał 2025 roku. Następnie ustawa trafi do Sejmu, gdzie będzie procedowana.
Pełnomocniczka ministra sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumentów, Aneta Wiewiórowska-Domagalska, zapowiedziała, że resort liczy na jak najszybsze procedowanie tego projektu i zakłada jego wejście w życie jeszcze w 2025 roku. Według projektu, vacatio legis ma wynosić zaledwie 14 dni od opublikowania w Dzienniku Ustaw.
Warto zauważyć, że chociaż głównym celem ustawy jest przyspieszenie postępowań sądowych, to może ona przynieść również inne skutki. Z jednej strony, automatyczne wstrzymanie płatności rat zapewni frankowiczom natychmiastową ulgę finansową. Z drugiej jednak strony, niektórzy eksperci obawiają się, że wprowadzenie możliwości rozliczenia roszczeń wzajemnych w jednym postępowaniu może paradoksalnie wydłużyć czas trwania procesów.
Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że nowe przepisy zwiększą efektywność dochodzenia roszczeń tak, by obywatele nie musieli czekać latami na rozstrzygnięcie. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar podkreśla, że ustawa służyć będzie nie tylko kredytobiorcom frankowym, ale wszystkim użytkownikom wymiaru sprawiedliwości, którzy dzięki zmniejszeniu zaległości wynikających z napływu spraw frankowych będą mogli liczyć na szybsze rozpoznanie swoich spraw.
Pomimo obietnic ze strony Ministerstwa, dopiero praktyka pokaże, czy nowa ustawa frankowa rzeczywiście przyspieszy postępowania sądowe i zwiększy ochronę konsumentów, czy też, jak obawiają się niektórzy, stanie się narzędziem korzystnym głównie dla sektora bankowego.
Masz kredyt we frankach? Sprawdź, jak planowane zmiany w prawie mogą wpłynąć na Twoją sytuację.
Jak frankowicz może przygotować się do negocjacji z bankiem?
Przygotowanie do negocjacji z bankiem w sprawie kredytu we frankach wymaga systematycznego podejścia i dokładnego planowania. Dobrze przeprowadzone rozmowy mogą przynieść frankowiczom znaczące korzyści finansowe, jednak brak odpowiedniego przygotowania może skutkować akceptacją niekorzystnych warunków, które w dłuższej perspektywie okażą się problematyczne.
Jakie dokumenty kredytobiorca powinien zgromadzić?
Przed rozpoczęciem rozmów z bankiem konieczne jest skompletowanie kluczowych dokumentów, które stanowią podstawę do oceny sytuacji prawnej kredytobiorcy:
- Umowa kredytowa wraz z załącznikami – podstawowy dokument określający warunki udzielenia kredytu, w tym mechanizmy przeliczania kursów
- Regulamin kredytu/Ogólne Warunki Umowy – zawierają szczegółowe zasady, które nie zawsze są opisane w samej umowie
- Aneksy do umowy – wszystkie dodatkowe porozumienia zawarte w trakcie trwania umowy
- Historia spłaty kredytu – zaświadczenie wydawane przez bank przedstawiające kwotę wypłaconego kapitału oraz wysokość dokonanych spłat
- Harmonogram spłat i wyciągi bankowe – dokumenty pokazujące terminy i wysokości poszczególnych rat
- Korespondencja z bankiem – wszelkie pisma i e-maile dotyczące kredytu, w tym propozycje ugód
W przypadku szczególnych sytuacji życiowych, takich jak rozwód czy sprawy spadkowe, należy dodatkowo zgromadzić dokumenty potwierdzające prawa do wystąpienia z roszczeniami (np. prawomocny wyrok rozwodowy, umowa o podziale majątku, dokumenty potwierdzające prawa spadkobierców).
Jak wzmocnić swoją pozycję podczas rozmów z bankiem?
Przede wszystkim, frankowicz powinien dokładnie obliczyć całkowitą kwotę wpłaconą do banku. Ta wiedza jest kluczowa, ponieważ pozwala określić potencjalne korzyści z drogi sądowej, co stanowi punkt odniesienia podczas negocjacji. Znajomość tej kwoty umożliwia ocenę, czy propozycja banku jest rzeczywiście opłacalna.
Ponadto, warto przygotować argumenty i możliwe kompromisy przed rozmową z bankiem. Doświadczeni negocjatorzy zalecają stosowanie strategii opartej na najlepszej alternatywie (BATNA) – zawsze należy mieć w zanadrzu plan B na wypadek niepowodzenia negocjacji.
Kolejnym istotnym elementem jest kotwiczenie – pierwsza liczba, którą kredytobiorca rzuci na stół, może określić przebieg całych negocjacji. Warto również zawczasu określić limity, których nie można przekroczyć podczas rozmów.
Jeżeli w sprawie sądowej uzyskano zabezpieczenie w postaci wstrzymania spłaty rat, można tego użyć jako argumentu wzmacniającego pozycję negocjacyjną. Kredytobiorca powinien również sprawdzić, czy proponowana ugoda zwalnia go z obowiązku zapłaty podatku, co może diametralnie wpłynąć na jej opłacalność.
Kiedy frankowicz powinien skorzystać z pomocy prawnej?
Korzystanie z profesjonalnego wsparcia prawnego jest szczególnie uzasadnione przy negocjacjach z bankiem, zwłaszcza gdy kredytobiorca nie posiada specjalistycznej wiedzy prawniczej. Prawnik dokładnie przeanalizuje umowę kredytową, aby wykryć klauzule abuzywne, które mogą być podstawą do unieważnienia umowy lub dochodzenia roszczeń finansowych.
Specjalista pomoże również: ocenić czy ugoda frankowa rzeczywiście jest opłacalna, zaproponować skuteczną strategię negocjacyjną oraz zidentyfikować potencjalne ryzyka związane z podpisaniem porozumienia. Szczególnie istotna jest analiza zapisów ugody pod kątem rezygnacji banku z roszczeń sądowych oraz definitywnego zakończenia umowy kredytowej.
W rzeczywistości banki często skupiają się podczas negocjacji na korzyściach, pomijając potencjalne straty kredytobiorcy. Z danych wynika, że w postępowaniu sądowym frankowicze są w stanie zyskać kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych więcej niż w przypadku ugody.
Prawnik specjalizujący się w sprawach frankowych zna aktualne orzecznictwo polskich sądów oraz TSUE, co pozwala na skuteczniejsze dochodzenie roszczeń. Ponadto, wiele kancelarii oferuje darmową analizę umowy kredytowej oraz elastyczne warunki współpracy, np. rozliczenie w formie wynagrodzenia za sukces (success fee).
Masz kredyt we frankach i zastanawiasz się nad negocjacjami z bankiem? Skorzystaj z bezpłatnej analizy umowy kredytowej, aby dowiedzieć się, jakie są Twoje szanse na uzyskanie korzystnych warunków.