Bankowcy w Polsce są zmuszeni do zmiany strategii w długotrwałym sporze z frankowiczami. Jest to odpowiedź na ostatnie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), które znacząco ograniczają możliwość banków do żądania od klientów waloryzacji kapitału w umowach kredytowych. Banki wydają się opuszczać dotychczasową strategię polegającą na składaniu kontrpozwów, które miały na celu utrudnienie klientom domagania się unieważnienia umów. Teraz banki skupiają się na promowaniu ugód (nadal nie korzystnych dla frankowiczów ale korzystnych dla banków), aby ograniczyć rozgłos wokół spraw sądowych i zminimalizować ryzyko przedawnienia roszczeń.
Spis treści:
Zmiana podejścia banków w sporze z frankowiczami
Zmiana strategii banków w sporze z frankowiczami jest wynikiem kilku czynników. Przede wszystkim, orzeczenia TSUE z czerwca 2023 r. jednoznacznie stwierdziły, że banki nie mają prawa do wynagrodzenia za udostępniony klientowi kapitał po unieważnieniu umowy kredytowej. Banki są świadome, że nie mogą już domagać się od klientów żadnej formy rekompensaty za kapitał. Dodatkowo, w styczniu 2024 r. TSUE doprecyzował, że waloryzacja kapitału również jest niedozwolona.
Bankowcy zdają sobie sprawę, że składanie kontrpozew w celu utrudnienia klientom dochodzenia swoich praw jest bezcelowe. Wiele banków już teraz wycofuje kontrpozewy, a nawet rezygnuje z roszczeń dotyczących wynagrodzenia za kapitał lub waloryzacji. Przykładem może być mBank, który w swoim ostatnim sprawozdaniu finansowym wyraźnie stwierdził, że wyroki TSUE wykluczają możliwość dochodzenia przez banki takich roszczeń.
Cel nowej taktyki banków
Nowa strategia banków ma dwa główne cele. Po pierwsze, banki chcą ograniczyć rozgłos związany z procesami sądowymi i uniknąć kolejnych pozwów ze strony klientów. Banki zdają sobie sprawę, że wygrana klienta w „podstawowym” procesie oznacza prawdopodobieństwo zgłoszenia przez klienta kontrpozwu. Dlatego banki starają się skłonić klientów do podpisania ugód, które zakończą sprawy pozasądowo i zapobiegną eskalacji konfliktu.
Drugim celem banków jest uniknięcie problemów z odzyskaniem kapitału, który został już wypłacony klientom. Chociaż TSUE wykluczył możliwość żądania opłat za używanie kapitału oraz waloryzacji, to klientom nadal przysługuje prawo do dochodzenia swoich roszczeń. Banki obawiają się, że nie będą w stanie odzyskać nawet wypłaconego klientom kapitału z powodu przedawnienia roszczeń. Dlatego starają się unikać kolejnych procesów sądowych.
Czy bankowcy są spóźnieni?
Pytanie, czy bankowcy nie spóźnili z tym ruchem, jest w pełni uzasadnione. W przeszłości banki często ignorowały problemy frankowiczów, odmawiając negocjacji czy udzielania pomocy. Dopiero w obliczu lawiny pozwów i rosnącego prawdopodobieństwa wygranej przez klientów, banki zaczęły składać propozycje ugód. Teraz, gdy pojawiło się zagrożenie związane z odzyskaniem kapitału, banki zmieniają taktykę i skupiają się na promowaniu ugód.
Jednak trudno powiedzieć, czy to wystarczy, aby banki odzyskały zaufanie klientów. Frankowicze, którzy przez wiele lat borykali się z problemami związanymi z kredytami walutowymi, mogą być sceptyczni wobec nowej strategii banków. Część frankowiczów może wciąż być zdeterminowana do dochodzenia swoich praw w sądach.
Podsumowanie
Bankowcy w Polsce zmuszeni są do zmiany strategii w sporze z frankowiczami. Ostatnie orzeczenia TSUE ograniczają możliwość banków do żądania od klientów waloryzacji kapitału. Banki przestają składać kontrpozewy i zamiast tego skupiają się na promowaniu ugód. Ich celem jest ograniczenie rozgłosu wokół spraw sądowych i uniknięcie problemów z odzyskaniem kapitału. Czy ta zmiana strategii przyniesie oczekiwane rezultaty? Czas pokaże, czy bankowcy nie spóźnili się na pociąg i czy klientom uda się osiągnąć satysfakcjonujące rozstrzygnięcie swoich spraw.