W 2024 roku polskie banki doświadczyły średnio 1 728 cyberataków tygodniowo, co stanowi jedno z największych wyzwań dla sektora finansowego w Europie Środkowej[9]. W dobie gwałtownej cyfryzacji i rosnącej złożoności zagrożeń, cyberodporność banków stała się fundamentem bezpieczeństwa cyfrowego, niezbędnym do ochrony środków klientów oraz stabilności całego systemu finansowego. W tym artykule przedstawimy, jak instytucje finansowe mogą ustrukturyzowanie, świadomie i kompleksowo budować odporność cyfrową, uwzględniając aktualne trendy cyberzagrożeń, wymogi regulacyjne, innowacje technologiczne oraz rekomendacje ekspertów.
To musisz wiedzieć | |
---|---|
Co oznacza cyberodporność banków? | To zdolność banków do zapobiegania, wykrywania i reagowania na cyberzagrożenia w sposób minimalizujący skutki dla klientów i operacji. |
Jak regulacja DORA wpływa na sektor bankowy? | Wprowadza nowe wymogi dotyczące zarządzania ryzykiem cyfrowym i nadzoru nad dostawcami usług ICT, wzmacniając operacyjną odporność. |
Jakie technologie wspierają cyberodporność? | Model Zero Trust oraz sztuczna inteligencja umożliwiają skuteczne wykrywanie anomalii i automatyzację reakcji na incydenty. |
Spis treści:
Ewolucja cyberzagrożeń w sektorze bankowym
W ostatnich latach dynamika wzrostu incydentów bezpieczeństwa w sektorze bankowym przyspieszyła w sposób bezprecedensowy. W Polsce liczba zgłoszonych incydentów cybernetycznych wzrosła z około 39,7 tys. w 2022 roku do rekordowych 80,3 tys. w roku 2024[10]. Najczęściej obserwowanymi atakami są DDoS, których częstotliwość zwiększyła się o połowę względem poprzednich lat[9]. Ataki te paraliżują infrastrukturę bankową, powodując przestoje i znaczne straty finansowe. Przykładowo, pojedynczy incydent ransomware może generować straty rzędu równowartości kilkunastu miesięcznych pensji pracownika front office[11].
Przełomowe wydarzenia takie jak atak na Citibank w 2023 roku, który spowodował wyciek danych aż 500 milionów klientów, ukazały realne konsekwencje niedostatecznej ochrony tożsamości cyfrowej[8]. W Polsce ważnym punktem zwrotnym była implementacja Rekomendacji D KNF w 2022 roku oraz unijnego rozporządzenia DORA planowanego do pełnego wdrożenia do początku 2025 roku[2][5]. Z kolei pandemia COVID-19 przyspieszyła adopcję usług cyfrowych – dziś już ponad 60% Polaków korzysta z bankowości internetowej, co znacząco zwiększa powierzchnię ataku[3][13].
Regulacyjne fundamenty cyberodporności
Podstawą efektywnej ochrony sektora bankowego jest zgodność z obowiązującymi regulacjami. Rozporządzenie DORA (Digital Operational Resilience Act) nakłada od stycznia 2025 roku szereg wymogów dotyczących zarządzania ryzykiem cyfrowym oraz kontroli dostawców usług ICT[5]. Wśród kluczowych wymogów znajdują się regularne testy penetracyjne wykonywane co pół roku, centralizacja nadzoru nad chmurą obliczeniową oraz automatyzacja procesów reagowania na incydenty bezpieczeństwa[6].
Badanie przeprowadzone przez EY wśród piętnastu największych polskich banków wskazało, że niemal połowa z nich planuje zwiększyć zatrudnienie specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa o ponad 40%, jednak braki kadrowe pozostają znaczącym wyzwaniem[2][6]. Regulacje te wpisują się w nadzorcze priorytety Europejskiego Banku Centralnego na lata 2025-2027. ECB koncentruje się na odporności systemu na szoki makrofinansowe, eliminacji historycznych luk w zarządzaniu ryzykiem oraz kontrolowaniu transformacji cyfrowej sektora[1].
W ramach procesu SREP (Supervisory Review and Evaluation Process) za rok 2024 aż 35% badanych instytucji otrzymało negatywne oceny za niedociągnięcia w systemach ICT i zarządzaniu ryzykiem operacyjnym[1]. Nadzór zapowiedział zwiększenie liczby kontroli zgodności z DORA o jedną piątą w najbliższym roku kalendarzowym.
Technologiczne innowacje w walce z cyberprzestępczością
W odpowiedzi na rosnące zagrożenia technologia odgrywa coraz ważniejszą rolę w budowaniu cyberodporności banków. Architektura Zero Trust staje się nowym standardem bezpieczeństwa – jej podstawowa zasada mówi, że żadne żądanie dostępu nie jest domyślnie zaufane, niezależnie od pochodzenia czy lokalizacji użytkownika. Banki implementujące ten model stosują wielowarstwową autoryzację i ciągły monitoring aktywności użytkowników[6].
Przykładem jest wdrożenie rozwiązań typu Cyfrowy Bunkier oferowanych przez Dell Technologies, które skracają czas przywracania funkcjonowania systemów po ataku z kilku dni do zaledwie kilku godzin[6]. Zastosowanie sztucznej inteligencji pozwala również na szybkie wykrywanie anomalii transakcyjnych. Poniższy fragment kodu ilustruje użycie algorytmu Isolation Forest do identyfikacji nietypowych zachowań klienta w czasie rzeczywistym:
from sklearn.ensemble import IsolationForest
import pandas as pd
transactions = pd.read_csv('bank_transactions.csv')
model = IsolationForest(contamination=0.01)
transactions['anomaly'] = model.fit_predict(transactions[['amount', 'frequency', 'location_variance']])
Z jednej strony AI pomaga chronić przed atakami – z drugiej jednak przestępcy wykorzystują generatywne modele językowe do masowego tworzenia phishingowych wiadomości w kilkudziesięciu językach jednocześnie[11]. Ponadto raport Palo Alto Networks wskazuje, że większość ransomware wykorzystuje luki w systemach zdalnego dostępu do chmury obliczeniowej[5].
Perspektywy ekspertów i rekomendacje
Bartosz Charliński z Dell Technologies podkreśla konieczność szybkiego reagowania: „Polskie banki potrzebują integracji samooczyszczających się serwerów z systemami wykrywania anomalii opartymi na AI. Czas reakcji na incydent musi spaść poniżej 15 minut”[6]. Z kolei dr Jarosław Biegański zwraca uwagę na deficyt kadrowy: „Brak około 300 tysięcy specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa w UE wymusza automatyzację około 40% procesów bezpieczeństwa do 2026 roku”[2].
Mimo presji regulacyjnej wiele mniejszych instytucji sygnalizuje wysokie koszty spełnienia wymogów DORA – sięgające nawet 15% ich rocznego budżetu IT[3]. Alternatywnym rozwiązaniem są współdzielone centra bezpieczeństwa (Security Operations Centers), które pozwalają optymalizować wydatki i podnosić poziom ochrony poprzez wspólne zasoby.
Synteza i kierunki rozwoju
Analizy branżowe potwierdzają, że inwestycje w cyberodporność przynoszą realny zwrot – średnio nawet o 17% poprzez ograniczenie kosztownych przestojów i utratę klientów[7][11]. Prognozy wskazują na dalsze zmiany technologiczne: do końca 2026 roku około 30% banków ma wdrożyć metody kryptografii odpornych na komputery kwantowe (quantum-safe cryptography), a centra operacyjne bezpieczeństwa (SOC) będą integrować się z platformami wywiadu zagrożeń działającymi w czasie rzeczywistym.
Krzysztof Dąbrowski z UKNF podsumowuje: „Cyberodporność to nie tylko technologia – to proces ciągłego doskonalenia kultury bezpieczeństwa we wszystkich ogniwach ekosystemu finansowego”[3]. Podczas Forum Bezpieczeństwa Banków 2025 szczególny nacisk zostanie położony na współpracę międzysektorową oraz przeciwdziałanie hybrydowym zagrożeniom obejmującym działania dezinformacyjne połączone z atakami cybernetycznymi[12]. Wobec przewidywanego wzrostu liczby cyberataków o ponad sto procent do końca dekady[11], kompleksowa i świadoma strategia budowania cyberodporności pozostaje kluczowym elementem bezpieczeństwa cyfrowego polskich banków.
Zatem inwestycje w technologie Zero Trust jako odpowiedź na wyzwania bezpieczeństwa, umiejętna implementacja rozporządzenia DORA oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji są fundamentami zapewniającymi stabilność sektora finansowego także za kilka lat.