Kredyty frankowe to nadal problem wielu tysięcy kredytobiorców i niestety nadal wielu frankowiczów uważa, że walka z bankiem jest skazana na porażkę, więc systematycznie spłacają swoje zobowiązanie, choć tak naprawdę zadłużenie wcale nie maleje. Nie da się ukryć, że do procesu sądowego nikogo nie da się zmusić, jednak świadome odwlekanie w czasie pozwania banku, lub nawet rezygnacja z dochodzenia roszczeń, to tak naprawdę sprawa nie tylko frankowicza, lecz całej jego rodziny, a w szczególności dzieci. Jeśli bowiem kredytobiorca nie zdąży spłacić całego długu wobec banku, wówczas po jego śmierci to spadkobiercy będą musieli przejąć spłatę zobowiązania, kredyt frankowe może więc zniszczyć życie kolejnemu pokoleniu.
Spis treści:
Dziedziczy się nie tylko majątek, lecz również długi.
Zasady prawa spadkowego są proste- prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób, zatem z chwilą śmierci spadkodawcy na spadkobierców przechodzi zarówno majątek zmarłego, jak i jego długi, czyli np. niespłacony kredyt. Powołanie do spadku, czyli dziedzicznie, może natomiast wynikać z ustawy albo z testamentu, choć pierwszeństwo ma oczywiście testament, przepisy wprost bowiem stanowią, że dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą.
W sytuacji, gdy spadek obejmuje również długi, spadkobiercy nie rzadko nie wiedzą co zrobić i boją się, że spadek tak naprawdę wygeneruje tylko więcej kłopotów, niż pożytku, jednak na gruncie obowiązujących przepisów spadkobiercy mogą szukać ochrony. Regulacje Kodeksu cywilnego stanowią bowiem, że spadkobierca może przyjąć spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (jest to tzw. przyjęcie proste), przyjąć spadek z ograniczeniem tej odpowiedzialności (jest to tzw. przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza), bądź też spadek odrzucić. Oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku może być złożone w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania.
W przypadku prostego przyjęcia spadku, spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe bez ograniczenia, czyli spadkobierca musi pokryć wszystkie długi zmarłego, niezależnie od tego ile aktywów w spadku otrzymał. W razie przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko do wartości ustalonego w wykazie inwentarza albo spisie inwentarza stanu czynnego spadku, takie przyjęcie poprawia więc sytuację spadkobiercy, gdyż w najgorszym przypadku wyjdzie on „na zero” po przyjęciu spadku. No i ostatni sposób, czyli odrzucenie spadku, powoduje, że spadkobierca nic nie dziedziczy, ani długów, ani aktywów.
Teoretycznie więc, osoba dziedzicząca kredyt frankowy ma możliwości by jakoś kredytu się pozbyć, w praktyce jednak nie wszystko jest takie proste i czarno-białe. Jeśli bowiem spadkobierca frankowicza spadek odrzuci, wówczas nie tylko uwolni się od kredytu, lecz również nie odziedziczy wartościowych przedmiotów wchodzących w skład majątku spadkowego, takich jak np. mieszkanie, samochód czy biżuteria. Lepszym wyjściem wydaje się więc przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, jednak i tutaj jest pewien haczyk.
Ustawa o księgach wieczystych i hipotece stanowi bowiem, że wierzyciel hipoteczny może dochodzić zaspokojenia z nieruchomości obciążonej hipoteką, bez względu na ograniczenie odpowiedzialności dłużnika wynikające z prawa spadkowego, czyli, gdy spadkobierca otrzyma w spadku mieszkanie obciążone hipoteką (a tak jest praktycznie zawsze, gdy mieszkanie zostało kupione na kredyt) oraz inne składniki majątkowe, to w takim wypadku bank nie traci możliwości dochodzenia roszczeń z nieruchomości obciążonej na jego rzecz hipoteką. Ograniczenie odpowiedzialności za długi spadkowe, które daje przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, jest w tym przypadku wyłączone.
Jak uwolnić dzieci od kredytu frankowego?
Najprostszym rozwiązaniem by uwolnić potomków, a także i siebie, od kredytu frankowego jest pozwanie banku o unieważnienie umowy kredytowej, gdyż tylko w ten sposób można zadłużenia skutecznie się pozbyć. Przykra prawda jest jednak taka, że kredytobiorcy zaczynają myśleć o przyszłości najbliższych w obliczu choroby, gdy czas nieubłaganie ucieka.
W sądach w całej Polsce toczą się tysiące spraw frankowych, a w związku z tym, wydawanie orzeczeń coraz bardziej się wydłuża, nie należy więc zwlekać z pozwaniem banku, gdyż ze względu na chorobę kredytobiorcy sądy wcale nie przyspieszają rozpoznawania spraw.
Regulamin urzędowania sądów powszechnych stanowi co prawda, że odstępstwo od zasady rozpoznawania spraw według kolejności ich wpływu może nastąpić w szczególnie uzasadnionych przypadkach, na podstawie zarządzenia przewodniczącego wydziału, jednak w praktyce przepis ten jest bardzo rzadko stosowany i wszystko tak naprawdę zależy od sędziego. Wnioski pełnomocników by przyspieszyć proces z uwagi na zły stan zdrowia kredytobiorcy nie zawsze, a raczej rzadko, spotykają się z aprobatą sędziów, i wtedy niewiele już można zrobić.
Zdesperowani kredytobiorcy, chcąc zabezpieczyć rodzinę, w przypadku długotrwających postępowań decydują się nawet na zawarcie ugody z bankiem, by tylko postępowanie zakończyć, nie warto więc zwlekać z pozwem by nie doprowadzić do takiej sytuacji.
Jak szybko pozbyć się kredytu we frankach
Oczywiście nie wszystkie sprawy frankowe ciągną się latami, gdyż z doświadczonym i dobrym prawnikiem, i przy odrobinie szczęścia, korzystny wyrok można uzyskać już zaledwie w kilka miesięcy, czego doskonałym przykładem jest proces przeciwko mBankowi, który trwał tylko 20 miesięcy.
W pierwszej instancji, wyrok stwierdzający nieważność zawartej umowy kredytowej, został wydany przez Sąd Okręgowy w Toruniu u dniu 27 kwietnia 2022 r., sygn. akt: I C 1632/21, jednak na skutek apelacji banku sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Sąd drugiej instancji nie zgodził się z argumentami przedstawionymi przez bank, więc apelacja została oddalona orzeczeniem wydanym w dniu 21 lutego 2023 r., sygn. akt: I ACa 1033/22. W sprawie tej bank nie tylko nie dochował swoich obowiązków informacyjnych względem kredytobiorców, lecz również nie wykazał, że umowa kredytowa została indywidualnie uzgodniona.
15 miesięcy trwało natomiast postępowanie o unieważnienie umowy kredytowej banku PKO BP. Sąd Okręgowy w Suwałkach orzekł o nieważności kontraktu w dniu 23 maja 2022 r., sygn. akt: I C 116/22, bank skorzystał jednak z przysługującej mu apelacji, więc sprawa trafiła do sądu drugiej instancji, który prawomocne orzeczenie wydał rok później. Wyrokiem z dnia 12 maja 2023 r., sygn. akt: I ACa 971/22, Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał unieważnienie umowy kredytowej, sprawa zakończyła się więc korzystnie dla kredytobiorców. Umowa kredytowa została unieważniona z uwagi na abuzywne postanowienia w niej zawarte.
Unieważnienie umowy kredytowej na drodze sądowej to tak naprawdę jedyny sposób by dług nie przeszedł następnie na dzieci kredytobiorcy. Owszem, kredyty hipoteczne są z reguły zabezpieczone polisą na wypadek śmierci kredytobiorcy, jednak wcale nie jest pewne, że kwota z polisy zaspokoi roszczenia banku. Jeśli zatem frankowicz chce zaoszczędzić swoim bliskim kłopotów, powinien wnieść pozew o stwierdzenie nieważności kontraktu jak najszybciej, gdyż tylko wyrok sądu definitywnie problem frankowy rozwiązuje.