Portal informacyjny o bankowości i finansach - wiadomości, wydarzenia i edukacja dla inwestorów oraz kredytobiorców.
Home Wiadomości Brak imigrantów na rynku pracy 2025 – kluczowe skutki dla co piątej firmy w Polsce

Brak imigrantów na rynku pracy 2025 – kluczowe skutki dla co piątej firmy w Polsce

dodał Bankingo

Historia przedsiębiorcy z branży logistycznej doskonale obrazuje, jak imigracja zarobkowa wpływa na rozwój polskich firm. Zatrudniając cudzoziemców, rozwinął działalność, zwiększając efektywność i skalę usług. Co by jednak się stało, gdyby nagle wszyscy pracownicy zagraniczni zniknęli z rynku pracy? Najnowsze badanie Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) z maja 2025 roku wskazuje, że brak imigrantów mógłby wywołać poważne problemy dla co piątej firmy w Polsce. W latach 2021–2023 imigranci odpowiadali za aż 18-procentowy wkład w wzrost gospodarczy kraju, co oznaczało 0,5 punktu procentowego rocznego wzrostu PKB.

To musisz wiedzieć
Jak imigracja zarobkowa wpływa na rynek pracy w Polsce? Imigracja zarobkowa stanowi kluczowy element uzupełniający luki kadrowe i odpowiada za 18% wzrostu PKB w latach 2021–2023.
Jakie konsekwencje dla polskich firm miałby brak cudzoziemców na rynku pracy 2025? Brak cudzoziemców spowodowałby problemy operacyjne u 20% firm, wydłużenie czasu pracy i ograniczenie usług.
Jak nowe przepisy dotyczące zatrudniania cudzoziemców w Polsce od 2025 roku wpłyną na rynek pracy? Nowe regulacje mogą ograniczyć dostęp do pracowników zagranicznych poprzez listy zawodów zablokowanych w wybranych powiatach.

Jak imigracja zarobkowa kształtuje polski rynek pracy i gospodarkę?

Według badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego przeprowadzonego w maju 2025 roku, około jedna trzecia firm w Polsce zatrudnia cudzoziemców. Wśród dużych przedsiębiorstw (zatrudniających ponad 250 osób) odsetek ten wynosi aż 50 proc., a w średnich firmach – blisko połowę (47 proc.). Nawet małe i mikroprzedsiębiorstwa korzystają z siły roboczej pochodzącej z zagranicy, choć robi to odpowiednio 35 i 22 proc. firm.

Największe znaczenie imigranci mają w sektorach wymagających dużej intensywności pracy fizycznej i specjalistycznych kompetencji. Branże takie jak transport-spedycja-logistyka (TSL) zatrudniają cudzoziemców w niemal połowie firm (46 proc.), przemysł – w czterech na dziesięć (40 proc.), a budownictwo – ponad jednej trzeciej (36 proc.). Handel i usługi również korzystają z wsparcia zagranicznych pracowników, choć na nieco mniejszą skalę (23 proc.)[1][2][7].

Analiza danych wskazuje, że imigranci mieli bezpośredni wpływ na tempo wzrostu gospodarczego Polski. W okresie od 2021 do 2023 roku ich obecność odpowiadała za około 18 proc. całkowitego wzrostu PKB, co przekłada się na dodatkowe pół punktu procentowego rocznie. To pokazuje, że bez udziału obcokrajowców tempo rozwoju gospodarki byłoby zauważalnie niższe[1][4][7].

Jakie konsekwencje miałby nagły brak cudzoziemców?

Gdyby nagle wszyscy pracownicy zagraniczni opuścili polski rynek pracy, aż co piąta firma doświadczyłaby poważnych problemów operacyjnych. Do najczęstszych skutków należałoby zaliczyć wydłużenie godzin pracy pozostałych pracowników – taką odpowiedź wskazała jedna trzecia ankietowanych firm. Ponadto niemal jedna trzecia przedsiębiorstw przewiduje niewykonanie zamówień lub całkowite ograniczenie działalności. Wiele firm odnotowałoby także spadek jakości usług czy opóźnienia dostaw[1][2][7].

Sektor przemysłowy i TSL szczególnie ucierpiałby z powodu utraty ciągłości produkcji – aż 18 proc. przedsiębiorstw obawia się konieczności przerwania działalności. Choć automatyzacja jest rozważana przez około 15 proc. firm jako alternatywa dla braku siły roboczej, to nie jest to rozwiązanie uniwersalne ani szybkie[1][7].

Zaledwie 13 proc. przedsiębiorstw deklaruje możliwość zastąpienia cudzoziemskich pracowników rodzimymi kadrami, co jasno wskazuje na rosnące niedobory na rynku krajowym[1][2].

Jak demograficzne wyzwania Polski wpływają na znaczenie imigrantów?

Polska stoi przed poważnymi wyzwaniami demograficznymi, które będą miały bezpośredni wpływ na rynek pracy do roku 2035 i dalej. Prognozy ekspertów zakładają zmniejszenie liczby aktywnych zawodowo o ponad dwa miliony osób, czyli o około 12,6 proc. obecnego zatrudnienia[5]. Ta luka jest trudna do pokrycia wyłącznie rodzimym potencjałem.

W świetle tych danych migracja zarobkowa staje się niezbędnym elementem stabilności gospodarczej kraju. Imigranci pochodzą obecnie nie tylko z Ukrainy – która nadal pozostaje głównym źródłem siły roboczej – ale także z innych państw takich jak Kolumbia, Meksyk czy Nepal, które coraz częściej dostarczają wykwalifikowanych pracowników[5].

Liczba zezwoleń na pracę wydanych w Polsce utrzymuje się na wysokim poziomie – w roku 2024 było ich ponad 320 tysięcy, głównie dla obywateli Filipin (37 tys.), Indii (33 tys.) oraz Nepalu (31 tys.). Jednak proces legalizacji zatrudnienia jest często wydłużony – zamiast ustawowych 30 dni trwa nawet kilka miesięcy, co utrudnia planowanie zasobów ludzkich przez przedsiębiorstwa[9][5].

Dodatkowo od początku 2025 roku obowiązują nowe przepisy zawierające listy zawodów zablokowanych dla cudzoziemców w określonych powiatach. Ten krok może ograniczyć dostęp do niezbędnej siły roboczej i pogłębić problemy kadrowe[14][16].

Jakie są perspektywy polityki migracyjnej i automatyzacji wobec niedoborów pracowników?

Najnowsze analizy wskazują jednoznacznie: bez skutecznej polityki migracyjnej Polska będzie musiała zmierzyć się ze spowolnieniem wzrostu gospodarczego oraz zwiększeniem kosztów produkcji i usług. Eksperci PIE oraz CASE podkreślają potrzebę uproszczenia procedur legalizacji zatrudnienia oraz wsparcia integracji cudzoziemców poprzez dedykowane punkty pomocy w urzędach pracy[5][16].

Zachęcanie migrantów do samozatrudnienia to kolejny istotny kierunek działań – firmy zakładane przez obcokrajowców tworzą miejsca pracy dla Polaków i zwiększają konkurencyjność gospodarki[20].

Automatyzacja jest rozważana jako częściowe rozwiązanie problemu niedoboru pracowników – około 15 proc. firm planuje zastąpić siłę roboczą technologią. Jednak szczególnie branże takie jak budownictwo czy logistyka wymagają elastyczności i umiejętności manualnych, których maszyny nie są w stanie szybko zastąpić[1][7]. Stąd automatyzacja nie może być traktowana jako pełne antidotum.

Co brak imigrantów oznacza dla przeciętnego Polaka?

Dla zwykłego obywatela konsekwencje braku cudzoziemskich pracowników mogą być odczuwalne każdego dnia. Problemy firm przekładają się na opóźnienia dostaw czy podwyżki cen usług budowlanych lub transportowych. W praktyce oznacza to droższe mieszkania i towary oraz wolniejszy rozwój infrastruktury[1][7].

Kolejnym aspektem jest presja na rodzimych pracowników – dłuższe godziny pracy czy większe obciążenia mogą negatywnie wpłynąć na jakość życia Polaków. Paradoksalnie więc obecność imigrantów pozwala zachować równowagę na rynku pracy i chronić lokalnych pracowników przed nadmiernym obciążeniem[8].

Ciekawostką jest wysoka retencja niektórych grup pracowniczych – przykładowo firma logistyczna odnotowała znacznie niższą rotację spośród pracowników z Kolumbii niż spośród Ukraińców czy Polaków[5]. To świadczy o rosnącym znaczeniu integracji społecznej i pozytywnych przykładach współpracy międzykulturowej.

Dlaczego migracja zarobkowa to więcej niż tylko liczby?

Migranci nie tylko uzupełniają luki kadrowe – coraz częściej zakładają własne firmy oraz angażują się społecznie, tworząc wielokulturowe środowiska sprzyjające innowacjom i wymianie doświadczeń. Polska stoi więc przed wyborem: rozwijać otwarte społeczeństwo czerpiące korzyści z różnorodności lub ryzykować stagnację gospodarczą wynikającą z niedoboru rąk do pracy.

Warto zauważyć, że według prognoz do połowy XXI wieku region Europy Wschodniej będzie zmagał się ze zerowym lub ujemnym bilansem migracyjnym, co jeszcze bardziej uwypukla konieczność strategicznych decyzji dotyczących polityki migracyjnej[19].

Co to oznacza dla polskich przedsiębiorstw i gospodarki w przyszłości?

Bez szybkiej reakcji ze strony decydentów Polska może stracić dotychczasowe tempo wzrostu gospodarczego. Firmy już dziś sygnalizują ryzyko ograniczenia produkcji lub nawet rezygnacji z działalności wskutek braku pracowników zagranicznych[1][7]. Ograniczenia formalne oraz nowe przepisy mogą dodatkowo pogłębić te problemy.

Konieczne są działania systemowe obejmujące uproszczenie procesu legalizacyjnego, wsparcie integracji oraz promocję samozatrudnienia migrantów jako sposobu na ożywienie gospodarki lokalnej[5][16][20]. Bez nich Polska stanie się mniej atrakcyjna inwestycyjnie oraz bardziej narażona na skutki demograficznego kurczenia się rynku pracy.

Cudzoziemcy przestają być „tymczasowym rozwiązaniem” – stają się integralną częścią struktury polskiego rynku pracy i fundamentem dalszego rozwoju gospodarczego kraju.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie