Niemal wszystkie banki uwikłane w kredyty frankowe zdecydowały się na dowiązanie w I kwartale br. dodatkowych rezerw na ryzyko prawne czynnych umów pseudowalutowych. Nie inaczej było w BNP Paribas, który w tym okresie dokonał odpisów w wysokości 234,4 mln zł. Mimo to wynik netto grupy był dodatni i wyniósł 488 mln zł. Tym samym BNP Paribas poprawił swój wynik z roku ubiegłego o ponad 210 mln zł. Zysk netto w I kwartale był o 38 procent wyższy niż prognozowali eksperci. BNP Paribas to jeden z banków, które pokładają wielkie nadzieje w systemowym rozwiązaniu kwestii frankowej. Jednocześnie podmiot liczy, że sędziowie Trybunału Sprawiedliwości UE będą mniej surowi niż Rzecznik Generalny i wydadzą wyważony wyrok w sprawie C-520/21.
- BNP Paribas, jak większość banków działających na polskim rynku, jest beneficjentem wysokiego oprocentowania kredytów złotowych. Dzięki niemu wypracował znakomity wynik netto za I kwartał br.
- Prezes banku, Przemysław Gdański, jest przeciwnikiem przedłużania wakacji kredytowych i wskazuje, że na tym rozwiązaniu najwięcej skorzystali najzamożniejsi
- Wiceprezes BNP Paribas, Wojciech Kembłowski uważa, że sektor bankowy jest w stanie udźwignąć następstwa niekorzystnego wyroku TSUE w sprawie C-520/21, jeśli dojdzie do wprowadzenia ustawy frankowej, bazującej na programie ugód wg KNF
- Wg wiceprezesa BNP Paribas niekorzystne stanowisko Rzecznika Generalnego TSUE nie miało negatywnego wpływu na zainteresowanie kredytobiorców ugodami. Bankowi udaje się utrzymać dotychczasowe tempo zawierania porozumień.
Spis treści:
BNP Paribas z dodatnim wynikiem za I kwartał, mimo rezerw na franki
BNP Paribas dołączył do zaszczytnego grona banków, które I kwartał br. zakończyły z dużo lepszym rezultatem niż w analogicznym okresie 2022 roku. Podmiot wypracował 488 mln zł zysku netto, dla porównania w I kwartale ubiegłego roku BNP Paribas zaraportował zysk na poziomie 277,7 mln zł. Zysk netto w ujęciu rocznym wzrósł w grupie aż o niemal 76 proc. Główną przyczyną, dla której bank odniósł tak dobry wynik, i to mimo wysokich kosztów związanych z ryzykiem kredytów frankowych, są wysokie stopy procentowe w Polsce, przekładające się na stawkę WIBOR, którą oprocentowane są kredyty złotowe.
Wynik odsetkowy w BNP Paribas za okres styczeń-marzec 2023 roku wyniósł prawie 1,2 mld zł i był o ok. 2 proc. wyższy niż wynikało z prognoz analityków. Z kolei wynik z prowizji przekroczył 325 mln zł, tym samym był o 8 proc. wyższy niż oczekiwania rynku. Zaraportowanie wyższego zysku netto niż prognozowany było związane z dodatnim saldem rezerw – wyniosło ono w I kwartale 25 mln zł (wobec oczekiwań rynku na poziomie 37 mln zł).
BNP Paribas nie omieszkał zawiązać w I kwartale dodatkowych rezerw na franki. Odpisy na ten cel wyniosły w tym okresie 234,4 mln zł. Podmiot poinformował także, jaki będzie koszt rocznej składki na fundusz przymusowej restrukturyzacji banków: to 123,9 mln zł. Z tego 110 mln zł ujęto w kosztach administracyjnych za I kwartał br.
BNP Paribas liczy na pomoc rządu w systemowym rozwiązaniu kwestii franków
BNP Paribas, podobnie jak i inne banki posiadające duży portfel hipotek frankowych, liczy na wprowadzenie ustawowych regulacji w relacjach kredytodawców z frankowiczami. Wiceprezes banku, Wojciech Kembłowski w rozmowie z ISBnews przyznał, że wprowadzenie takiej ustawy sprawiłoby, iż sektor bankowy byłby w stanie poradzić sobie z potencjalnie niekorzystnym wyrokiem TSUE (w sprawie C-520/21 – przyp. red.).
Zdaniem Kembłowskiego ewentualny niekorzystny wyrok mógłby doprowadzić do scenariusza, w którym sektor byłby zmuszony do ograniczenia akcji kredytowej. Byłoby to niekorzystne dla krajowej gospodarki, która potrzebuje dostępu do finansowania, niezbędnego do wzrostu inwestycji.
Środkiem zaradczym na frankowy problem miałoby być ustawowe rozwiązanie wg założeń Komisji Nadzoru Finansowego. Założenia te oparte są na programach ugodowych, które BNP Paribas ocenia pozytywnie. Wg wiceprezesa banku po negatywnym dla sektora stanowisku Rzecznika Generalnego zainteresowanie ugodami nie tylko nie spadło, ale utrzymało się na podobnym poziomie, z delikatnym wskazaniem na przyśpieszenie tempa.
Ważnym kosztem, który uderzył w sektor bankowy w ubiegłym roku, były wakacje kredytowe. Kilka miesięcy temu pojawiły się pierwsze plotki, jakoby rządzący rozważali przedłużenie programu. Banki są oczywiście przeciwnikami tego rozwiązania.
W sprawie wypowiedział się również prezes BNP Paribas, Przemysław Gdański, który jest zdania, że wakacje kredytowe w formie, w jakiej zostały wprowadzone, przynoszą korzyści głównie najzamożniejszym. Tym samym uważa, że przedłużanie ich w kształcie obowiązującym obecnie nie jest trafnym rozwiązaniem.
Czy BNP Paribas po wyroku TSUE zaproponuje korzystne ugody?
Wyrok TSUE w sprawie C-520/21 ma zapaść bardzo niedługo, bo już 15 czerwca 2023 roku. Wg ekspertów będzie zgodny ze stanowiskiem Rzecznika Generalnego, wydanym 16 lutego br. Jeśli prognozy się sprawdzą, wyrok będzie więc w całości niekorzystny dla sektora bankowego. Czy jego przedstawiciele, w tym BNP Paribas, zdecydują się wówczas na zaktualizowanie programów ugodowych w sposób, który odwiódłby frankowiczów od pozwów?
Zdaniem ekspertów jest to bardzo wątpliwe. Banki miały już mnóstwo czasu na dostosowanie swoich programów ugodowych do oczekiwań klientów. Nie wykorzystały tej szansy i nic nie wskazuje, aby miały to zrobić po wyroku TSUE oddalającym w niebyt roszczenia banków o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału.
Zapowiedzi banków co do aktualizacji programów należy traktować z dużym dystansem, w myśl zasady, że z dużej chmury mały deszcz. Banki wykorzystują informacje o nowych odsłonach ugód głównie do tymczasowego zniechęcenia konsumentów do pozwów, a tym samym odłożenia w czasie pełnego rozliczenia po unieważnieniu umowy.
Adwokaci i radcy prawni wyspecjalizowani w reprezentowaniu kredytobiorców w sądach stawiają sprawę jasno: 2023 rok to dobry czas na pozwanie banku za kredyt we frankach. Powodów jest wiele, a wśród najważniejszych warto wymienić:
- ogromne prawdopodobieństwo wygranej – w 2022 roku frankowicze wygrali prawomocnie niemal 99 proc. spraw skierowanych przeciwko przedstawicielom sektora bankowego
- rosnącą liczbę tzw. „ekspresowych wyroków” – kredytobiorca, którego reprezentuje doświadczona i wyspecjalizowana kancelaria, ma szansę wygrać prawomocnie swoją sprawę nawet w 2 lata od złożenia pozwu
- przewagę korzyści finansowych – unieważniając umowę, kredytobiorca odzyskuje wszystkie środki wpłacone bankowi ponad kapitał kredytu, nierzadko powiększone o ustawowe odsetki za opóźnienie. Najlepsze ugody na rynku oferują ułamek tego, co jest do odzyskania w wyniku podważenia kredytu
- niebezpieczeństwa związane z ugodą – podpisując ugodę, kredytobiorca utrzymuje swoją umowę w mocy, tyle że na zmienionych warunkach. Jest też wystawiony na niczym nieograniczone ryzyko zmiennej stopy procentowej, wzrost miesięcznej raty i całkowitego kosztu kredytu
- kontrowersje wokół podatkowej neutralności ugody – kredytobiorca jest zwolniony z podatku po podpisaniu ugody, ale tylko jeśli zamieszkiwał w kredytowanej nieruchomości i dodatkowo sprosta prawidłowemu dopełnieniu wszystkich formalności prawnych, w których bank niestety nie pomaga.
Co zrobić z kredytem frankowym w BNP Paribas w 2023 roku?
Frankowicz z BNP Paribas poszukujący dla siebie najkorzystniejszego finansowo rozwiązania powinien jak najszybciej przeanalizować swoją sytuację, a przede wszystkim treść umowy kredytowej z dobrym adwokatem lub radcą prawnym, oczywiście wyspecjalizowanym w dziedzinie prawa bankowego.
To może być ostatni moment na szybkie unieważnienie kredytu frankowego. Po wyroku TSUE należy spodziewać się lawiny pozwów, które po nowelizacji kpc trafią do sądów w całej Polsce, w dużej mierze nieprzystosowanych do obsługi tysięcy nowych spraw kredytowych. W niektórych miastach może więc dojść do przewlekłości postępowań, co zadziała na niekorzyść kredytobiorców, zwłaszcza jeśli audytorzy banków nakażą spółkom jednorazowe dotworzenie rezerw na rozliczenie z frankowiczami. Może to doprowadzić do poważnego załamania w sektorze, niewykluczone, że kilku upadłości.
Polscy frankowicze powinni uczyć się na przykładzie Getin Noble Banku i pozywać kredytodawcę, póki jest w dobrej sytuacji kapitałowej i może pochwalić się wysoką jakością portfela kredytowego. Rozliczenie z takim podmiotem po unieważnieniu umowy jest proste, ponieważ roszczenia są w pełni egzekwowalne. Co innego, gdy podmiot objęty zostaje przymusową restrukturyzacją – wówczas odzyskanie nadpłaty dokonanej ponad pożyczony kapitał może okazać się niemożliwe.
Wyroki i korzyści z unieważnienia kredytu BNP PARIBAS w sądzie
W obliczu coraz bardziej przychylnej sytuacji dla frankowiczów w sądach, warto zwrócić uwagę na kilka wyroków, które mogą zachęcić osoby zainteresowane do podjęcia działań. Przykłady poniżej pochodzą ze strony Kancelarii Adwokackiej adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni, która prowadziła te sprawy.
Pierwszy przykład dotyczy wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 20 stycznia 2023 r., sygn. akt XXVIII C 19464/21. Sąd uznał umowę kredytu hipotecznego zawartą w 2007 roku między kredytobiorcami a BNP Paribas S.A. za nieważną, zasądzając na rzecz klientów kwotę 346 277,60 zł oraz 57 712,73 CHF, wraz z całkowitym zwrotem kosztów postępowania. Sprawa w sądzie I Instancji trwała 12 miesięcy.
Kolejny wyrok, sygn. akt XXV C 4252/20, pochodzi z dnia 9 maja 2022 roku i dotyczy Sądu Okręgowego w Warszawie. Sąd orzekł na rzecz kredytobiorcy zwrot kwoty 599 605,55 zł oraz 46.214,21 CHF, po unieważnieniu umowy kredytu BNP Paribas Bank Polska S.A. spłaconego w całości. Sprawa w sądzie I Instancji trwała 29 miesięcy.
W obu przypadkach, korzyści dla klientów wynikają z ustalenia nieważności umów kredytowych, a wygrane sprawy pokazują, że sądy są skłonne do wydawania korzystnych wyroków dla frankowiczów. Te przykłady mogą zainspirować innych posiadaczy kredytów frankowych do podjęcia działań prawnych przeciwko BNP Paribas.