Ministerstwo Cyfryzacji podkreśla, że błąd w kursach walut na platformie Google pokazał, jak ważne jest uregulowanie kwestii fake newsów. Incydent ten skłania rząd do zastanowienia się nad wprowadzeniem większej odpowiedzialności dla tych, którzy publikują lub świadomie udostępniają fałszywe informacje. Ministerstwo cyfryzacji i Ministerstwo Finansów wystąpiły do Google o wyjaśnienia w tej sprawie.
Spis treści:
Błąd w kursach walut na Google
W wynikach wyszukiwania na platformie Google pojawiły się niepoprawne notowania głównych walut, co wywołało zamieszanie na rynkach. Euro zostało wycenione na 5,9 zł, dolar na 5,37 zł, frank szwajcarski na 6,38 zł, a brytyjski funt na 6,84 zł. To znacznie różniło się od rzeczywistych kursów, co spowodowało niepokój inwestorów i zaniepokojenie w społeczeństwie.
Ministerstwo Finansów wyjaśniło, że błąd w kursach walut to „fejk” spowodowany błędem źródła danych. Ministerstwo Cyfryzacji podkreśla, że odpowiedzialność za takie dane leży w rękach Google, jako prywatnego podmiotu, który współpracuje z zewnętrznymi dostawcami danych, takimi jak firma Morningstar.
„Tutaj najważniejsza jest rzetelność. Mam wrażenie, że w przypadku tych kursów Google zabrakło jakiejś staranności. A to dowodzi, że trzeba zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka ciąży na tych, którzy te dane udostępniają” – powiedział minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Konieczność uregulowania kwestii fake newsów
Błąd w kursach walut na Google jest jednym z wielu przykładów, które skłaniają rząd do przyspieszenia działań w zakresie uregulowania kwestii fake newsów. Minister cyfryzacji podkreśla, że w świecie zglobalizowanej informacji, odpowiedzialność za udostępniane dane musi być bezsporna, zwłaszcza jeśli podmiot czerpie z tego finansowe zyski.
Rząd rozważa wprowadzenie większej odpowiedzialności dla tych, którzy publikują lub świadomie udostępniają fałszywe informacje. W tym kontekście, Ministerstwo Cyfryzacji i Ministerstwo Finansów planują rozmowy z wielkimi operatorami internetowymi, takimi jak Google, aby zwrócić uwagę na konieczność szybkiej weryfikacji danych i eliminacji błędów.
„Nasze oczekiwania na pewno będą zmierzać w tym kierunku, żeby reakcje były szybsze oraz żeby precyzyjnie i szybko wyjaśniać, co było przyczyną podania nieprawdziwej informacji” – stwierdził minister Gawkowski.
Rząd uważa, że serwisy internetowe powinny same rozwiązywać ten problem i przykładać większą uwagę do weryfikacji informacji. Ministerstwo Cyfryzacji podkreśla, że fake newsy są niebezpieczne i mogą prowadzić do sytuacji krytycznych, dlatego tak ważne jest zwalczanie i eliminacja fałszywych informacji.
Reakcja Narodowego Banku Polskiego
W związku z incydentem z kursami walut na Google, Narodowy Bank Polski przypomniał, że sprawdzone i wiarygodne kursy złotego są publikowane na oficjalnej stronie NBP. Bank centralny zaapelował do społeczeństwa o korzystanie z rzetelnych źródeł informacji i unikanie niezweryfikowanych danych.
Wyszukiwanie kursów walut na Google nie było możliwe, a Google Polska wyjaśniło, że funkcje wyszukiwania, takie jak wyświetlanie kursu wymiany walut, opierają się na danych z zewnętrznych źródeł. W przypadku zgłoszenia nieścisłości, Google kontaktuje się z dostawcami danych w celu jak najszybszej korekty błędów.
Podsumowanie
Błąd w kursach walut na platformie Google pokazał, jak ważne jest uregulowanie kwestii fake newsów. Ministerstwo Cyfryzacji i Ministerstwo Finansów planują wprowadzić większą odpowiedzialność dla tych, którzy publikują lub świadomie udostępniają fałszywe informacje. Rząd oczekuje, że wielcy operatorzy internetowi, tak jak Google, będą szybko weryfikować dane i eliminować błędy. Narodowy Bank Polski zwraca uwagę na konieczność korzystania z rzetelnych źródeł informacji. Wszystko to ma na celu zwalczanie fake newsów i zapewnienie bezpieczeństwa informacyjnego społeczeństwa.