Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) przygotowuje się do wydania wyroku, który może przekształcić pejzaż finansowy dla banków oferujących kredyty we frankach szwajcarskich (CHF). Korzystny dla konsumentów wyrok może prowadzić do znaczącego wzrostu liczby spraw dotyczących kredytów frankowych. Tymczasem, banki mogą zostać narażone na ryzyko długotrwałego procesu sądowego.
Wyrok TSUE może przesunąć równowagę między bankami a kredytobiorcami
Rozstrzygnięcie, które ma zapaść już jutro tj 15.06.23 o godz 9.30 może mieć przełomowy wpływ na dynamiczną interakcję między bankami a kredytobiorcami frankowymi. Jeżeli wyrok okaże się niekorzystny dla instytucji finansowych, mogą one być zmuszone do odpierania dodatkowych roszczeń od klientów, co może spowodować wydłużenie czasu oczekiwania na zasądzone środki.
W skali kraju, może to przekładać się na wzrost liczby osób decydujących się na drogę sądową. Ekspertów prawa przewiduje, że od 30 do 40 procent kredytobiorców, którzy do tej pory nie podjęli żadnych działań prawnych, może zdecydować się na złożenie pozwu w ciągu najbliższego roku.
W praktyce oznacza to potencjalnie dziesiątki tysięcy nowych spraw.
Wpływ na system sądowy: Czy sądy są gotowe na przypływ spraw frankowych?
Szybki przyrost liczby spraw frankowych może stanowić wyzwanie dla systemu sądownictwa. Zdaniem ekspertów prawa, sędzia jest w stanie orzec w około 300-400 sprawach frankowych rocznie. W przypadku zdecydowanej większości spraw, proces sądowy może ulec znacznemu wydłużeniu.
Z tego powodu istnieje potrzeba zwiększenia liczby personelu sądowego. Obecnie wpłynęło już około 130-160 tysięcy pozwów frankowych, a średni czas trwania postępowania wynosi około 26 miesięcy. W zależności od skomplikowania sprawy, ten czas może ulec skróceniu lub wydłużeniu.
Jak banki mogą radzić sobie z nadchodzącym zalewem spraw frankowych?
Po wyroku TSUE korzystnym dla konsumentów można spodziewać się zdecydowanego wzrostu zainteresowania procesami sądowymi na rzecz ugód z bankami. Pomimo tego, nie wszyscy przewidują zatorów w sądach. Przewiduje się, że liczba nowych pozwów rozłoży się równomiernie w czasie w ciągu najbliższych kilku lat i trafi do różnych sądów na terenie całego kraju.
Niemniej jednak, kluczowe pytanie pozostaje: czy banki są przygotowane na tę potencjalną falę pozwów? Tylko czas pokaże, jak będą radzić sobie z nadchodzącym zalewem spraw frankowych. Bez względu na to, jakie będą konsekwencje, jest pewne, że na scenie bankowości zapadają decyzje, które mogą zdefiniować jej przyszłość.