Portal informacyjny o bankowości i finansach - wiadomości, wydarzenia i edukacja dla inwestorów oraz kredytobiorców.
Home Wiadomości Ministerstwo Sprawiedliwości ujawniło DANE o pozwach Frankowiczów. Statystyki są porażające

Ministerstwo Sprawiedliwości ujawniło DANE o pozwach Frankowiczów. Statystyki są porażające

dodał Anna Wrona

Wbrew narracji banków, które starają się przekonać opinię publiczną, że zainteresowanie pozwami frankowymi spada, kredytobiorcy na potęgę składają swoje roszczenia do sądów. Świadczą o tym statystyki udostępnione przez Ministerstwo Sprawiedliwości. W każdym kwartale 2022 roku do sądów I instancji wpływało łącznie po kilkanaście tysięcy nowych pozwów frankowych. A ponieważ kredytobiorcy wygrywają prawomocnie już niemal 99 procent postępowań przeciwko bankom, sektor musi nastawić się na zawiązywanie kolejnych, gigantycznych rezerw na ryzyko prawne.

  • Niemal 50 mld zł zgromadziły już banki w postaci rezerw na ryzyko prawne związane z wadliwymi umowami frankowymi

  • Stałe dowiązywanie rezerw jest w pełni uzasadnione w związku z utrzymującym się zainteresowaniem kredytobiorców pozwem, o czym świadczą aktualne statystyki

  • W całym 2022 roku do sądów rejonowych i okręgowych w Polsce wpłynęło łącznie ponad 66 tys. pozwów frankowych. Najwięcej, bo prawie 20 tys., kredytobiorcy zdążyli złożyć w IV kwartale

  • Przez cały ubiegły rok do sądów apelacyjnych trafiło ponad 16 tys. spraw frankowych. W tym samym okresie sądy II instancji rozpatrzyły łącznie 5,1 tys. takich sporów.

Ministerstwo Sprawiedliwości udostępnia przełomowe dane

Kredytobiorcy frankowi, chcący się dowiedzieć czegoś więcej na temat skali pozwów przeciwko bankom, zwykle korzystają z dwóch całkiem odmiennych źródeł. Z jednej strony kancelarie frankowe przedstawiają swoje statystyki, z których wynika, że kredytobiorcy pozywają banki hurtem.

Z drugiej banki twierdzą, że dynamika przyrostu nowych pozwów spada, a klienci chętnie godzą się na konwersję kredytów na PLN. Obie te narracje są tak różne, że wzajemnie się wykluczają. A jak wygląda prawda? Wszystko wskazuje na to, że więcej racji mają kancelarie, a przynajmniej taki wniosek można wysnuć, analizując najnowsze statystyki udostępnione przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Dotyczą one nowych spraw frankowych, które wpłynęły w 2022 roku do sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych. Czego możemy dowiedzieć się z tych danych?

Przede wszystkim zaskakuje skala pozwów o franki: w 2022 roku kredytobiorcy przeszli wręcz samych siebie. W omawianym okresie do sądów I instancji złożono łącznie ponad 66 tys. powództw o kredyty indeksowane i denominowane kursem franka szwajcarskiego (a także do innych walut obcych, choć te sprawy to zdecydowana mniejszość). Najwięcej pozwów – 19 791 – wpłynęło w IV kwartale, najmniej (13 803) w drugim. I i III kwartał przyniosły kolejno 16 563 i 15 933 pozwy.

Najwięcej spraw o franki w I instancji trafia do sądów okręgowych. Jest to związane z właściwością rzeczową sądów, przez wzgląd na którą sprawy o wartości przedmiotu sporu powyżej 75 tys. zł trafiają do sądu okręgowego, a poniżej tej kwoty – do sądu rejonowego. W 2022 roku do sądów rejonowych wpłynęło 1 788 spraw o franki (i 57 spraw o kredyty waloryzowane kursem innej waluty obcej). Dla porównania do sądów okręgowych w tym samym czasie wpłynęło 64 037 pozwów frankowych i 208 pozwów w sprawie kredytów wyrażonych w innej walucie obcej.

Jak wygląda sytuacja w sądach II instancji? Przedmiotem apelacji w 2022 roku było 16 091 spraw frankowych i 39 spraw dotyczących pozostałych kredytów pseudowalutowych. W tym okresie sądy apelacyjne załatwiły ponad 5,1 tys. spraw. To dane Ministerstwa Sprawiedliwości. Warto zestawić je z danymi dotyczącymi wygranych, zbieranymi przez kancelarie frankowe.

Banki bez wyjścia awaryjnego. Sankcja darmowego kredytu coraz bliżej

Z danych pełnomocników prawnych frankowiczów wynika, że kredytobiorcy wygrywają w I instancji ok. 97 proc. sporów. Z kolei w II instancji jest to już prawie 99 procent. Banki nie mają szans z argumentacją konsumentów, dlatego dotwarzają rezerwy. Na koniec ubiegłego roku sektor miał ok. 40 mld zł na poczet rozliczenia z kredytobiorcami. Po I kwartale br. może to być już prawie 50 mld zł. Banki nie próżnują i niemal co kwartał księgują kolejne odpisy.

Chcą zawiązać jak największe rezerwy przed orzeczeniem TSUE w sprawie C-520/21, które będzie prawdopodobnie niekorzystne dla sektora. Bankowcy czuliby się spokojniejsi, gdyby mogli liczyć na wolę współpracy ze strony rządzących. Chodzi oczywiście o pomysł ustawowych regulacji, który ostatnio znów wypłynął w przestrzeni medialnej za sprawą Komisji Nadzoru Finansowego.

Nadgorliwy szef KNF, który przewodzi instytucji niemającej inicjatywy legislacyjnej, chce uregulować relacje banków i kredytobiorców za pomocą ustawy. Banki, które do niedawna same były największym wrogiem ustawowego rozwiązania, dzisiaj bardzo chętnie przyjęłyby od rządu takie koło ratunkowe. Jednak nic z tego. Jak wynika z doniesień medialnych, rządzący są co najmniej sceptyczni wobec życzeń bankowców i nie chcą wchodzić w otwarty konflikt z kredytobiorcami, którzy są przecież ich potencjalnymi wyborcami. A wybory tuż tuż.

Co więc pozostaje bankom? Przede wszystkim aktualizowanie programów ugód frankowych oraz intensyfikacja działań zmierzających do zaproponowania ich jak największej grupie klientów. Bankowcy z całą pewnością będą starali się też wprowadzić nieco zamieszania w przekazie medialnym – czy to poprzez informacje na temat kontr powództw o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, czy to za sprawą straszenia pomysłami autorstwa Nadzoru Finansowego, dotyczącymi opodatkowania sądowych korzyści z unieważnienia umowy.

Oczywiście banki nadal będą przekonywać społeczeństwo, że grozi im upadłość, jeśli TSUE odbierze im zarobek na abuzywnych umowach i uzna w dodatku, że frankowiczom przysługują roszczenia o waloryzację świadczeń czy odszkodowanie za straty niemajątkowe.

Biorąc jednak pod uwagę rekordowe zyski banków (ponad 13 mld zł netto za rok 2022), trudno uznać rozpaczliwe głosy płynące z sektora za posiadające solidne podstawy. Kredytobiorcy tymczasem powinni kontynuować swoją walkę o unieważnienie umów i odzyskanie nienależnie pobranych przez banki środków, by raz na zawsze uświadomić korporacjom, że nie mogą bezkarnie żerować na niewiedzy klientów i namawiać ich na obarczone nieograniczonym ryzykiem produkty.

Mamy coś, co może Ci się spodobać

Bankingo to portal dostarczający najnowsze i najważniejsze wiadomości prawo- ekonomiczne. Nasza misja to dostarczenie najbardziej wartościowych informacji w przystępnej formie jak najszybciej to możliwe.

Kontakt:

redakcja@bankingo.pl

Wybór Redakcji

Ostatnie artykuły

© 2024 Bankingo.pl – Portal prawno-ekonomiczny. Wykonanie