Podczas dwudniowego kwietniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP) nie zaszły żadne istotne zmiany, które mogłyby wpłynąć na historyczne wydarzenia. Od września 2022 r. główna stopa procentowa wynosi 6,75 proc., a przynajmniej przez kolejny miesiąc nie ulegnie zmianie. Oprocentowanie środków lokowanych w NBP przez banki komercyjne pozostaje na poziomie 6,25 proc., natomiast stopa lombardowa (kredytowa) wynosi 7,25 proc.
Brak zmian w stopach procentowych oznacza, że oprocentowanie depozytów i lokat, a także pożyczek i kredytów dla zwykłych klientów, nie powinno ulec istotnym zmianom. Niemniej jednak, od dłuższego czasu można zauważyć, że przy biernej polityce pieniężnej NBP, nieznacznie spada oprocentowanie lokat w bankach oraz stawki WIBOR.
W przypadku typowego kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego na 30 lat, w marcu 2021 r. przy obecnej stawce WIBOR na poziomie 6,90 proc., miesięczna płatność wynosi około 2 tys. 401 zł. W porównaniu z oprocentowaniem sprzed dokładnie miesiąca, rata jest niższa o 10 zł, a względem początku roku – o 23 zł.
Ekonomiści nie byli zaskoczeni decyzją RPP. Nikt nie spodziewał się zmian stóp procentowych w kwietniu. Prognozy na dalszą część roku są jednak rozbieżne. Rynek sugeruje nawet dwie obniżki, a niektórzy eksperci uważają, że może nastąpić jedna, symboliczna obniżka pod koniec roku. Wielu spodziewa się tego typu działań dopiero w 2024 r.
Nie można wykluczyć także ewentualnych podwyżek stóp procentowych, które mogłyby nastąpić w zależności od inflacji w kolejnych miesiącach. Prezes NBP Adam Glapiński wspominał o tej możliwości miesiąc temu.
Ekonomiści PKO BP uważają, że stopy procentowe pozostaną bez zmian, a z uwagi na uporczywość inflacji bazowej oraz wyższy od oczekiwań wstępny odczyt inflacji w marcu, nie spodziewają się wskazówek dotyczących możliwego terminu pierwszych obniżek stóp procentowych.