Ubiegły rok przyniósł bankom rekordowe zyski odsetkowe oraz z opłat i prowizji – i to mimo kosztów, jakie poszczególne spółki musiały ująć w swoich sprawozdaniach w związku z zaksięgowaniem odpisów na wakacje kredytowe i spory frankowe. Nie inaczej było w BNP Paribas – bank zakończył IV kwartał 2022 roku z zyskiem netto na poziomie 252,7 mln zł. Rok wcześniej bank odnotował podobny wynik, tyle że… na minusie. Wygląda więc na to, że BNP Paribas będzie stać w tym roku na rozliczenie z kredytobiorcami, którzy coraz mniej zainteresowani są ugodami, a coraz bardziej pozwami. Co zrobić z kredytem frankowym w BNP Paribas w 2023 roku?
- Zysk netto BNP Paribas był w 2022 roku o 150 proc. wyższy niż rok wcześniej – to w dużej mierze wynik wysokich odsetek od udzielonych kredytów złotowych
- BNP Paribas zaraportowałby jeszcze większe zyski, gdyby nie zaksięgowane w III kwartale koszty wakacji kredytowych oraz systematyczne dotwarzanie rezerw na franki
- Do 24 lutego br. bank ten podpisał z frankowiczami łącznie 1362 ugody, a łączna wartość rezerw utworzonych już na ryzyko prawne wadliwych kredytów w CHF to 1,89 mld zł.
Spis treści:
BNP Paribas doskonale zarabia na odsetkach od kredytów złotowych
1,22 mld zł – tyle wyniósł wynik odsetkowy w BNP Paribas za IV kwartał 2022 roku. To wzrost aż o 41 proc. rok do roku i znaczna poprawa po obciążonym wakacjami kredytowymi III kwartale. Zysk z opłat i prowizji również imponuje – to 262,5 mln zł, co jest wynikiem zgodnym z oczekiwaniami rynku. W całym 2022 roku grupa wypracowała o 150 proc. wyższy zysk netto niż rok wcześniej. Odpowiedzialny jest za to przede wszystkim wysoki WIBOR, który wraz ze stałą marżą banku składa się na oprocentowanie kredytów.
Główne obciążenia BNP Paribas w 2022 roku to przede wszystkim koszt wakacji kredytowych oraz rezerwy na franki. Na pierwsze bank wydał 895 mln zł, na drugie 740 mln zł (łączna wartość rezerw frankowych to już 1,89 mld zł). Nie można też nie wspomnieć o wydatkach na BFG i SOBK – łącznie to ok. 360 mln zł. Zysk netto oczyszczony z kosztu wakacji kredytowych to w BNP Paribas aż 1,17 mld zl.
Spółka jest ostatnimi czasy bardzo aktywna na polu oferowania ugód frankowych, do 24 lutego br. zawarła ich 1362 i oczywiście ma ambicje, by w następnych miesiącach namówić klientów na kolejne frankowe aneksy. Bank przystąpił do indywidualnych negocjacji z frankowiczami już w grudniu 2021 roku, czyli w okresie, gdy WIBOR był jeszcze relatywnie niski, a zatem kredytobiorcy mieli prawo wierzyć, że konwersja ich kredytu na złotówki może być opłacalną decyzją. Dziś frankowicze wiedzą już, że zamiana wadliwego, ale wciąż nisko oprocentowanego kredytu w CHF na PLN to duże ryzyko, nie są więc chętni na negocjacje z bankiem.
Dodatkowo wielu z nich słyszało o lutowej opinii Rzecznika Generalnego TSUE, który potwierdził to, co środowisko prawników frankowych wiedziało już od dawna: banki nie mają prawa do roszczeń o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. Roszczenia o waloryzację zasądzonych świadczeń czy odszkodowanie od banku mogą wysuwać zaś konsumenci, a krajowe sądy będą indywidualnie oceniać słuszność ich argumentów. Wyrok TSUE w słynnej już sprawie o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału spodziewany jest za kilka miesięcy.
Dlaczego warto pozwać BNP Paribas i unieważnić umowę?
Czy kredytobiorcy powinni czekać, aż BNP Paribas zacznie proponować im korzystniejsze ugody? Zdecydowanie nie, ponieważ na chwilę obecną nic nie wskazuje, aby ten czy inne banki obciążone hipotekami frankowymi zamierzały zaoferować klientom lepsze warunki. Część podmiotów kusi wprawdzie klientów możliwością konwersji kredytu wraz z przejściem na czasowo stałe oprocentowanie, które ma być niższe niż rynkowe, ale różnica pomiędzy propozycją banku a warunkami dla klienta „z ulicy” po uwzględnieniu RRSO jest minimalna.
Dlatego kredytobiorca frankowy, który chce uwolnić się od swojego zobowiązania i stresu z nim związanego, powinien złożyć w banku reklamację z przedsądowym wezwaniem do zapłaty, a następnie pozwać go, dążąc do unieważnienia umowy. Jest wiele powodów, dla których warto zdecydować się na pozew:
- frankowicz może wystąpić do sądu z wnioskiem o zabezpieczenie swoich roszczeń, czyli wstrzymać spłatę kredytu na czas postępowania. Uzyskanie zabezpieczenia jest możliwe zwykle wtedy, gdy kredytobiorca oddał już bankowi kwotę, którą pierwotnie pożyczył (kapitał kredytu)
- jeśli frankowicz nie spłacił bankowi dotąd całego kapitału, po unieważnieniu umowy będzie zobowiązany dopłacić jedynie różnicę pomiędzy tym, co otrzymał od banku a kwotą, którą już przelał tytułem rat kapitałowo-odsetkowych
- gdy umowa zostanie unieważniona, a kredytobiorca zdążył nadpłacić kapitał kredytu, sąd zasądzi na jego rzecz zwrot owej nadpłaty, może też przyznać mu ustawowe odsetki za opóźnienie
- strona, która wygra proces, dostanie od strony przeciwnej zwrot kosztów postępowania sądowego, w tym zastępstwa procesowego. Zakładając, że wartość przedmiotu sporu mieści się w granicach 200 tys. zł – 2 mln zł, opłata za I instancję może wynieść do 10 800 zł, zaś za apelację – 8 100 zł
- skutkiem unieważnienia umowy kredytowej jest wykreślenie hipoteki banku, a zatem kredytobiorca otrzymuje pełną swobodę dysponowania swoją nieruchomością, jak również odzyskuje zdolność kredytową
- jeśli TSUE potwierdzi opinię Rzecznika Generalnego, kredytobiorca będzie mógł też rozszerzyć swoje roszczenia względem banku i wystąpić np. o waloryzację świadczenia wskaźnikiem inflacji.
Jak wyglądają wyroki sądowe przeciwko BNP Paribas w sprawach o franki?
Poniżej prezentujemy wyroki sądów, które już zapadły przeciwko BNP Paribas i przyniosły kredytobiorcom gigantyczne korzyści. Kredytobiorcy, którzy unieważnią swoje umowy, nie będą musieli już spłacać rat bankowi ani śledzić zmieniającego się kursu franka. Mogą zapomnieć o tym, że kiedyś podpisali niekorzystną dla siebie umowę, która przez kilkanaście lat wpływała na ich domowy budżet.
Unieważnienie kredytu frankowego w Fortis Bank – ekspresowe orzeczenie
Umowy zawarte przed laty z Fortis Bankiem, które przejął BNP Paribas, uchodziły do niedawna za wyjątkowo trudne do podważenia. Doświadczone kancelarie prawne wiedzą jednak, w jaki sposób wykazać ich wadliwość. Przekonała się o tym kredytobiorczyni, która powierzyła swoją sprawę Kancelarii Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni. 14 marca 2022 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uznał jej umowę zawartą pierwotnie z Fortis Bankiem za nieważną. Wyrok w sprawie XXVIII C 5676/21 zapadł po zaledwie 10 miesiącach od zainicjowania sporu. Sąd zasądził na rzecz klientki kancelarii ponad 139 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz nakazał bankowi pokrycie kosztów sądowych.
Unieważnienie kredytu frankowego w BGŻ z ustawowymi odsetkami za opóźnienie
Kredytobiorcy coraz częściej pozywają BNP Paribas poza Warszawą i tamtejszym Wydziałem Frankowym. I to z sukcesami. Przykładem jest orzeczenie wydane przez Sąd Okręgowy w Krakowie 7 października 2022 roku w sprawie I C 1599/21. Sąd uznał umowę zawartą przez kredytobiorców z BGŻ (obecnie BNP Paribas) za nieważną, zasądził też od pozwanego na rzecz powodów zwrot kwoty 249.735,29 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 24 lipca 2022 roku.
Pozwany bank musi też pokryć koszty postępowania sądowego. Sprawa trwała 16 miesięcy, a kredytobiorców reprezentował w niej adwokat Paweł Borowski. Korzyść odniesiona przez kredytobiorców w wyniku unieważnienia umowy to 364 tys. zł.