Złotówkowicze jeszcze masowo nie ruszyli do sądów, lecz wszystko wskazuje na to, że to tylko kwestia czasu. Oprocentowanie kredytów hipotecznych ze zmienną stawką wskaźnika WIBOR budzi coraz więcej wątpliwości, a bardzo wysokie miesięczne raty kredytów powodują, że kredytobiorcy są z każdym miesiącem bardziej zmęczeni spłatą zobowiązania na dotychczasowych zasadach, więc zaczynają szukać rozwiązań, które pozwolą im odetchnąć i uratować domowy budżet. Analiza zawartych umów kredytowych daje złotówkowiczom nadzieję na uwolnienie się od WIBOR, gdyż nagle okazało się, że ich sytuacja nie różni się diametralnie od sytuacji posiadaczy kredytów we frankach, którzy pod wpływem wzrostu kursu franka muszą spłacać ogromne zobowiązania.
Spis treści:
Na czym polega problem z WIBOR-em?
WIBOR to referencyjna wysokość oprocentowania pożyczek na polskim rynku międzybankowym, dla przeciętnego kredytobiorcy ważne jest jednak to, że WIBOR to jeden ze składników oprocentowania kredytu i że gdy stopy procentowe rosną, to rośnie i WIBOR, a z nim miesięczna rata kredytu do spłaty.
W teorii, WIBOR ma odzwierciedlać transakcje na rynku międzybankowym i ustalany jest jako średnia arytmetyczna wielkości oprocentowania na podstawie informacji podawanych przez 10 największych banków w Polsce, w praktyce jednak okazuje się, że takich transakcji na rynku nie ma, więc WIBOR ustalany jest w oparciu o dane szacunkowe podawane przez banki.
Dlaczego WIBOR nie jest uczciwy?
Obecnie WIBOR nie jest zatem określany na podstawie realnych transakcji, lecz na podstawie tego co banki między sobą ustalą, a że dla banków wysokie oprocentowanie kredytów jest bardzo korzystne, można mieć poważne wątpliwości czy taki sposób ustalania WIBOR jest poprawny i obiektywny, a co za tym idzie, czy kredytobiorcy powinni być takim oprocentowaniem związani.
Sytuacja z WIBOR-em bardzo przypomina zapisy z umów frankowiczów, którymi banki przyznały sobie jednostronną i niczym nieograniczoną możliwość kształtowania kursu waluty obcej od której zależała wysokość zobowiązania kredytobiorcy, idąc więc tym tokiem, zapisy dotyczące zmiennego oprocentowania WIBOR w kredytach złotówkowych, uznać należy za niedozwolone i postanowienia umowne stwierdzając ich nieważność.
Roszczenie o usunięcie WIBOR z umowy kredytowej.
Wątpliwości dotyczące WIBOR-u w kredytach w złotówkach są duże i można powiedzieć, że ewidentnie coś w tym zakresie jest nie tak, a to powoduje, że złotówkowicze mają podstawy do formułowania roszczeń względem zmiennego oprocentowania zawartego w umowie kredytowej. Prawnicy wskazują na trzy rodzaje żądań z którymi kredytobiorcy mogą wystąpić.
Pierwsze roszczenie dotyczy ustalenia niezwiązania kredytobiorcy zmienną stawką oprocentowania WIBOR z uwagi na niedozwolony charakter zapisów w tym zakresie, innymi więc słowy, kredytobiorca może domagać się usunięcia z umowy kredytowej WIBOR-u, gdyż postanowienia umowy dotyczące tej kwestii stanowią klauzule abuzywne.
Uwzględnienie wskazanego roszczenia spowoduje, że umowa kredytowa nadal będzie obowiązywać, lecz kredyt będzie oprocentowany jedynie marżą banku, więc miesięczna rata do spłaty będzie znacznie niższa niż dotychczas. Co ciekawe, o usunięciu WIBOR-u z umowy kredytowej, przy jednoczesnym pozostawieniu marży banku, orzekał niedawno Sąd Okręgowy w Katowicach w postępowaniu zabezpieczającym.
Postanowienie wydane przez katowicki Sąd nie jest jeszcze prawomocne i trudno powiedzieć czy ten pogląd zostanie utrzymany, jest to jednak jasny sygnał dla wszystkich kredytobiorców, że z WIBOR-em nie wszystko jest w porządku. W sprawie w której zabezpieczenie zostało udzielone, na skutek usunięcia WIBOR-u, miesięczna rata kredytu spadła o około 5 tysięcy złotych, pozbycie się zmiennego oprocentowania z umowy kredytowej stanowi więc dla kredytobiorcy realny zysk i pomniejszenie kwoty kredytu.
Drugie roszczenie, które złotówkowicze mogą względem banków formułować dotyczy ustalenia niezwiązania kredytobiorcy klauzulami niedozwolonymi, również z zakresu zmiennego oprocentowania kredytu, lecz łącznie chodzi tutaj o stawkę WIBOR i marżę banku.
Przychylenie się przez sąd do takiego żądania spowoduje, że z umowy kredytowej usunięte zostaną zarówno zapisy odnoszące się do zmiennej stawki oprocentowania WIBOR, jak i postanowienia uprawiające bank do naliczania marży, w pozostałym zakresie umowa kredytowa jednak się nie zmieni, zatem kredytobiorca będzie zobowiązany oddać do banku tylko tyle ile rzeczywiście od niego pożyczył. W takim przypadku będziemy mieć do czynienia z tzw. darmowym kredytem, gdyż sankcją dla banku za to, że zawarł w umowie z konsumentem niedozwolone postanowienia umowne, jest brak zarobku na danym kredycie.
Czy unieważnienie kredytu złotówkowego jest możliwe?
Trzecim żądaniem z jakim złotówkowicze mogą względem banku wystąpić jest roszczenie o unieważnienie zawartej umowy kredytowej. Tak jak w przypadku kredytów frankowych, sąd może uznać, że na skutek usunięcia z umowy kredytowej niedozwolonych zapisów, kontrakt nie może być w dalszym ciągu realizowany, i jeśli tylko pojawi się takie żądanie ze strony kredytobiorcy, może dojść do unieważnienia kredytu w złotówkach.
Unieważnienie umowy kredytu jest najdalej idącym roszczeniem, takie orzeczenie spowoduje bowiem, że kontrakt przestanie istnieć, umowa traktowana jest jak nigdy nie zawarta, a zatem każda ze stron umowy musi oddać drugiej to co od niej otrzymała. Po stronie kredytobiorcy powstanie więc w takim przypadku obowiązek zwrotu równowartości otrzymanego z banku kapitału kredytu, lecz bez odsetek, natomiast bank oddać będzie musiał wszystkie pobrane od kredytobiorcy raty wraz z odsetkami, prowizję i inne opłaty okołokredytowe. W tym przypadku również mamy do czynienia z sankcją tzw. kredytu darmowego.
Unieważnienie zawartego kontraktu definitywnie zamyka kwestię kredytu i wszelkie relacje pomiędzy bankiem, a kredytobiorcą, gdyż na skutek unieważnienia upada także zabezpieczenie hipoteczne ustanowione na nieruchomości kredytobiorcy na rzecz banku, z uwagi jednak, iż unieważnienie rodzi obowiązek wzajemnego rozliczenia się stron umowy kredytowej, wskazuje się, że orzecznictwo to będzie korzystne przede wszystkim dla tych kredytobiorców, którzy już znaczną część swojego kredytu spłacili. W takim bowiem przypadku nie powstanie ryzyko, że w krótkim czasie kredytobiorca będzie musiał do banku oddać znaczną kwotę, której po prostu nie ma. Temat jest bardzo dynamiczny, a pierwsze pozwy za WIBOR trafiają do sądów. Zachęcamy do śledzenia naszego portalu, na którym publikujemy aktualności o umowach kredytów złotówkowych oraz szereg poradników jak wybrać kancelarię/adwokata do prowadzenia omawianych postępowań.